Share

Główna aleja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Paź 31 2017, 18:10;

First topic message reminder :




Główna aleja

Brukowana droga ciągnie się przez cały teren cmentarza. To właśnie od niech odchodzą kolejne dróżki i ścieżki prowadzące do kolejnych nagrobków. Kończy się niemal tuż przy samym murze.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Rudolph Heferth
Rudolph Heferth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 34
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyNie Lis 05 2017, 00:59;

A przynajmniej powóóóód konkretny? — zapytał Rudolph. Ociągał się w mowie i chodzie, dobrze, że nie w oddychaniu. Położył nagle dłoń na klatce piersiowej. Zaczął zastanawiać się czy oddycha, czy coś bije. Postukał i popukał palcami. Powstrzymał się od wsunięcia ręki pod żebra. Bał się, że zacznie to go łaskotać.
Może będzie śpiewał Odę do poległych? — zwrócił się do Ethel, zerkając kątem istniejącego oka na Silvera. Skrzywił się, pomachał skostniałą dłonią. Zabrzęczało niczym dzwonki na wietrze. Heferth prychnął oburzony. Pokręcił jeszcze głową na Riosa.
Zawstydzasz się, jakby żadna z bab ci nie powiedziała, żebyś ściągał spodnie, panie władzo — żachnął się rozjuszony. — A tu, o, dla dobra ogółu.
Właściciel kasyna przesunął dłońmi po swojej twarzy, wyczuwając chropowatą powierzchnię kości czy zepsucie skóry na drugim policzku. Kiedy Bradford zbliżył się z bandażem, Rudolph spojrzał na niego niezrozumiale, ale potem  dopiero zaczął wiązać. Kokardkę zrobił taką, że Ethel mogła czuć się jakby prezent dostała; pies na święto Halloween, hehe.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t104-rudolph-heferth#301
John Silver
John Silver
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 52
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPon Lis 06 2017, 00:05;

- Bałagan. Straszny bajzel - zerknął w dół, by popatrzeć na swoje majtki. Wyglądały niesamowicie. Pokiwał głową z uznaniem. - Nic nie rozumiesz - zmarszczył brwi kiedy Ethel zaczęła zadawać pytania.
Odsunął się od wampira kiedy tylko ten odsunął się od niego. No homo, żeby każdy to zrozumiał. Spieszył się, czas go naglił, toteż Silver wyglądał na coraz to bardziej zniecierpliwionego.
- Muszę je przymierzyć żeby sprawdzić, czy mogą być. Nie mogę się spóźnić.
Tak naprawdę nie udzielił im ani jednej sensownej odpowiedzi. Wyglądało na to, że póki nie załatwi swojej sprawy, w ogóle nie pomoże sypiącej się Ethel, rozwijającym się mumiom i pyskatemu wampirowi. Był trochę jak ten królik z Alicji w Krainie Czarów - oczekiwał pomocy, lecz by cokolwiek wyjaśnić, to już nie miał czasu. Z tym, że oferował coś w zamian.
Powrót do góry Go down
Leonel Rios
Leonel Rios
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 40 lat
Ekwipunek podręczny: rewolwer energetyczny, pacyfikator, nóż, telefon, zapalniczka, papierosy, dokumenty

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPon Lis 06 2017, 18:38;

Leonowi się to nie podobało, co było widać i słychać.
- A nie możemy po prostu poszukać ci tych pierdolonych spodni? - Rios się już zrobił marudny. To też było widać. Człowiek głodny, to człowiek zły, wampir głodny, to wampir niebezpieczny. Jedyną przewagę, jaką mieli tutaj zebrani była taka, że z jednego nic by nie upił, bo był wysuszony na wiórek, a pozostała dwójka właściwie cała była w stanie półpłynnym. Silvera nie wliczał do swoich ewentualnych celów, bo nie miał spodni, a widok jego kościstych kolan przyprawiał go o mdłości. A może to po prostu z głodu? Sam już nie odróżniał.
- Heferth... - zaczął, zwilżając wargi. - Widzisz tę subtelną różnicę, pomiędzy ściąganiem spodni po to, żeby jakiś podejrzany typ mógł je sobie zedrzeć z tyłka, a ściąganiem spodni, bo seks? - Przeczesał ręką i tak rozczochrane włosy, po czym westchnął, mrucząc pod nosem, że i tak nieważne.
Jeśli więc Silver kategorycznie stwierdził, że nie mogą ich zwyczajnie poszukać, wkurwił się i faktycznie ściągnął te cholerne spodnie. Podał je Johnowi, pozostając w samych bokserkach, po czym skrzywił się i wyraźnie obrażony rozejrzał się za czymś, co mu je zastąpi. Przecież nie będzie łaził bez.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t123-leonel-rios#346
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Lis 07 2017, 18:49;

Bradford naprawdę zaczął się zastanawiać, kiedy obudzi się z tego popieprzonego snu. Nic się tutaj kupy nie trzymało, a i wyjaśnień najmniejszych nie mieli.
- Tyle to już wiemy.- skomentował słowa o bałaganie i westchnął ciężko, bo ni jak się z Silverem dogadać nie szło. Tylko mu ten występ siedział w głowie.
- Dzięki.- rzucił do Rudolpha, który mu tak ładną kokardkę zawiązał, ale gdyby wiedział co ten sobie pomyślał, to sam pacnąłby go trzymaną w dłoni, ręka Ethelyn.
- W sumie można by coś świeżego rozkopać i zdjąć truposzowi spodnie.- zaproponował Raphael na słowa Riosa, ale nie oszukujmy się tylko jego ubranie było znośne, reszta towarzystwa prezentowała się co najmniej niekompletnie. Leonel jednak postanowił zostać bohaterem i pozbyć się spodni, więc rozkopywanie grobów na szczęście ich minęło.
- Masz gacie, to mów jak to odkręcić?- zawrócił się do Silvera i chyba nie musiał tłumaczyć co chce odkręcać, na pewno nie były to jego bandaże.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Rudolph Heferth
Rudolph Heferth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 34
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Lis 07 2017, 19:36;

Rudolph zastukał palcami w kant tablicy nagrobkowej.
Mam teraz jedno oko, Rios. Myślisz, że mogę patrzeć na dwuznaczności? — skomentował Heferth. Najpewniej trochę zwojów mózgowych mu przegniło i żart, który jego samego rozbawił, mógł pozostać niezrozumiany dla reszty. Część przepony zadrżała i drobiny piasku opadły na ziemię. — Raz na jakiś czas jak się poświęcisz, panie władzo! — uśmiechnął się pokrzepiająco.
Rios jednak nie był sam. Oprócz Silvera, to jeszcze Rudolph miał na sobie granatowo-czerwone bokserki w drobną kratę.
A masz łopatę, żeby kopać? Nawet nie widzę zakładu — rozejrzał się po cmentarzysku; nie mógł dostrzec budynku, najwidoczniej zdrowe oko było krótkowzroczne.
Mężczyzna przeciągnął nogę i zbliżył się do reszty towarzystwa. Wyciągnął skostniałe palce do twarzy Ethel i poprawił wiszącą skórę na jej policzku.
Tak. Spodnie pasują? Są piękne, możesz założyć, Silver.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t104-rudolph-heferth#301
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySro Lis 08 2017, 22:01;

- Oczywiście, że nie rozumiem, dlatego właśnie zadaje pytania! - oburzyła się tak bardzo, że chciała rozłożyć ręce,ale miała tylko jedną. Powieka zadrgała jej nerwowo. Próbowała się powstrzymać (Ethel przed mruganiem, a nie powieka), bo jeszcze coś by znowu odpadło.
Z rozdziawioną buzią oglądała awantury Rios, który nie chciał ściągnąć spodni. A może to nie było intencjonalne, może mieśnie na chwile przestały trzymać i szczęka jej odpada... Ethel próbowała nią poruszyć. Na próżno - żuchwa wypadła z zawiasów. Uniosa rękę i ją sobie nastawiła. W końcu była lekarzen, nie?
Kiedy Rudolph podszedł, nagle się rozczuliła faktem, że oboje nie żyją. Doprawdy, pozostali przyjaciółmi do samej śmierci. Z tych rozżewnionych emocji pogładziła Hefertha po ramieniu. Zorientowała się, że drugą rękę ma...
- Czy mogę prosić o moją rękę? - rzuciła do Bradforda, próbując być groźną. Jednak trudno być groźną, jak jest się obrażonym na świat trupem. (Obrażonym, bo już nie pięknym).
Trochę żałowała, że sama nie mogła Raphaelowi zawiązać tej kokardki. Może innym razem. Może w innych okolicznościach. Choć cholera wie, po co miałaby mu zawiązywać kokardkę. I na czym.
Na razie nie pozostawało jej nic innego, jak obserwowanie tego, co się wydarzy. To Silver wiedział co się tu dzieje. Oni byli jak dzieci we mgle.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
John Silver
John Silver
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 52
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyCzw Lis 09 2017, 00:40;

- Naprawdę się spieszę! - rzucił arogancko w czwórkę nie do końca rozumiejących sytuację umarlaków (bo i każdy z nich był martwy, różnili się jednak stanem zepsucia). Kategorycznie stwierdził Silver, że musi przymierzyć spodnie Riosa. Wziął je i zaczął ubierać, zupełnie się przy tym nie krępując. Wcisnął jedną nogę, potem drugą i wciągnął je na tyłek. Zapiął rozporek, guzik i zakręcił seksownie biodrami. To jednak nie było to. Uciskały go w kroku, był nieco sztywne, przeszkadzające w poruszaniu się. No i najważniejsze- nie można było ich z siebie zerwać. Był mocno zszyte, bez żadnych zaczepów. Nic z tego.
- Nie, nie, nie. Ja nie mogę w tym wystąpić. Nie ma mowy, to się nie uda - począł je zdejmować. - Muszę mieć moją parę, inaczej to nie ma sensu.

K6 losowa:
1 - Silver zdejmując spodnie rozdziera je przy rozporku. Skąd miał tyle siły? Leonela skręca w żołądku.
2,5,3 - W oddali majaczą Wam jakieś kształty. Rudolphowi odpada nos.
4,6 - Z którejś strony docierają do Was niezrozumiałe krzyki. Raphael zahacza kostką o nagrobek i łamie nogę.
Powrót do góry Go down
Leonel Rios
Leonel Rios
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 40 lat
Ekwipunek podręczny: rewolwer energetyczny, pacyfikator, nóż, telefon, zapalniczka, papierosy, dokumenty

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 17:19;

Wynik rzutu Rudolpha: 3
2,5,3 - W oddali majaczą Wam jakieś kształty. Rudolphowi odpada nos.


W kwestii irytacji Riosa kompletnie nic się nie zmieniło. Teraz dodatkowo nie miał spodni, więc można było nawet uznać, że jest wkurwiony, tylko bardziej. Kiedy zaś Silver zaczął wybrzydzać, zamiast poczerwienieć, co nie mogło się stać, bo był martwy, pobladł.
- A co to w ogóle za różnica, skoro i tak na samym początku je zdejmiesz? - Zapytał poirytowany, zupełnie nie rozumiejąc problemu, z jakim borykał się obecnie John. Im odpadały ręce i chrupały łamane stawy, a Silver przejmował się spodniami... Priorytety tego człowieka były dla Riosa zupełnie niezrozumiałe.
Z rozbawieniem spojrzał na Ethelyn i Raphaela.
- Pani prosi cię o rękę, Bradford - rzucił. Nie wiedział, czemu tak go to rozbawiło. Być może w kontekście ich barowych pogaduszek. Rozejrzał się dookoła, jakby oczekując zbawienia. Zabrał Silverowi spodnie, które na szczęście były całe i wciągnął je z powrotem na siebie z nadzieją, że jego spodniowa przygoda zostanie pomiędzy nimi.
- Tam chyba coś jest - wskazał ręką. Dosłownie byli jak dzieci we mgle. Tylko, że nie dzieci. Mniej więcej w tym samym momencie Rudolph kichnął, a jego nos poszybował z prędkością światła i ugodził Silvera w głowię.
- Strzał za dziesięć punktów - mruknął Leon pod nosem. Nie mając lepszego pomysłu, poszedł w stronę niezidentyfikowanych kształtów. Nawet gdyby miały się one okazać tylko kolejnymi nagrobkami, lepsze to, niż dywagacje na temat spodni.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t123-leonel-rios#346
Rudolph Heferth
Rudolph Heferth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 34
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 20:00;

Rudolph też się pogubił. Nie wiedział co się dzieje i dlaczego. Wojna, choć wojen było tyle, że trudno zliczyć. W prawie żadnej nie brał udziału, a jak już - to najwidoczniej był nieprzytomny, dlatego zbudził się jako zombie bez połowy wierzchniego ciała jak najłatwiej określić. Cóż za utrata okazji. Nic tylko cierpieć z tego powodu.
Uśmiechnął się dosłownie półgębkiem do Ethel. Głaskanie go łaskotało i coś ciągle drażniło nosową część jego twarzy. Kręcił nosem, choć szkieletowy profil pozostawał niewzruszony.
Boże, Silver, ale ty się marudny i wybredny zrobiłeś — westchnął Heferth, kręcąc głową. — Wybrzydzasz jakby nie wiadomo co to za spodnie miały być. Srebrną nicią przeszywane? — zapytał, kiedy Rios zwrócił uwagę na coś innego. Rudolph zerknął, a że światło było po drodze to zdarzyło mu się zerknąć na źródło jasności. W połówce nosa zakręciło raz, drugi i trzeci i jak kichnął, tak plunął, a i jeszcze resztka nosa poleciała.
Slow-mo było szybsze niż zombie, ale trajektoria lotu doskonale wytyczyła drogę w stronę Silvera. Niczym Bullseye, pozostałość Rudolpha, trafiła w czoło Tego Wybrednego.
Sry — burknął, macając się po dziurze. Miał wrażenie, że była lepsza cyrkulacja cmentarnego powietrza. Bezmyślnie wlókł się za Leonelem.
Idziecie? Ethel? Raphael? — zwrócił się do milczącej lekarki i policjanta. Odwrócił się ledwo co, bo obawiał się, że przy skręcie tułowia to jeszcze kręgosłup mu strzyknie tak, że odpadnie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t104-rudolph-heferth#301
Elia Martinez
Elia Martinez
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 24 lata
Ekwipunek podręczny: telefon, klucze do mieszkania, pilnik, porfel, szczotka do włosów

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPon Lis 13 2017, 14:48;

Stąd>
Wynik rzutu: parzysty (Elia włazi w dziurę i łamie pazur)


Elia popędziła przed siebie, uważając, żeby nie strącić z grzbietu małej Gwen. Sama skupiła się raczej na omijaniu przeszkód, szukanie ewentualnego lekarza pozostawiła rudowłosej wampirzycy. Biegając wśród mgły ciężko było dostrzec coś sensownego, jednak już po kilku minutach chyba coś usłyszała. Cmentarz nie był zbyt duży, toteż i miejsce do biegania było ograniczone, ruszyła zatem w tamtym kierunku. Im bardziej zbliżały się do źródła dźwięku, tym więcej mogły usłyszeć, a Elia mogłaby przysiąc, że wychwyciła coś o... Spodniach? Dziwne.
- Halo, jest tam kto? - Zawołała. - Potrzebujemy lekarza! - Dodała, nieco mniej pewnie. Ostatecznie nie wiadomo było, co czai się w mlecznej mgle.
Będąc już niedaleko, dostrzegła pięć sylwetek. Dwa trupy w bardzo zaawansowanym stanie rozkładu, mumia, koleś w majtkach i mężczyzna, na którego widok odczuła tak dojmujący rodzaj irytacji, że z wrażenia aż się potknęła o jakąś dziurę i złamała pazur. Klnąc na cały głos po hiszpańsku, prawie strąciła z grzbietu Gwen, gdyby nie to, że mała dość boleśnie wczepiła się łapkami w jej futro.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t176-elia-martinez#1007
Gwen McArthur
Gwen McArthur
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 11 lat
Ekwipunek podręczny: wisiorek z motylkiem, drobniaki

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Lis 14 2017, 01:42;

Trzymała się mocno żeby tylko nie zlecieć. Intuicja podpowiadała jej, że taki upadek mógłby się dla niej źle skończyć.
Dlatego w pewnych momentach Elia mogła czuć zaciskające się palce na swojej bujnej sierści. Bała się ale obecność wilkołaka dodawał otuchy. Szkoda, że zniknęła Max-Duch. Mogłaby im pomóc.
— LEKASA! POTSEBUJEMY LEKASA! — nawoływała na przemian ze swoją towarzyszką. — JEST TU KTO?! — darła się głośno, zombie paczka powinna ją słyszeć o ile posiadała jeszcze słuch. Nieoczekiwanie, gdy przed nimi zamajaczyły sylwetki Elia doznała urazu przez który mało co brakowało, a Gwen poleciałaby do przodu. Zeszła z wilczycy nie chcąc jej dodatkowo obciążać.
— Fsystko fporządku? — zapytała chcąc spojrzeć na łapę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t165-gwen#842
John Silver
John Silver
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 52
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyCzw Lis 16 2017, 01:24;

Rzucił spodnie na najbliższy z nagrobków i pokręcił głową. Kowbojski kapelusz na szczęście wciąż się na niej trzymał dodając mężczyźnie amerykańskiego uroku. Nic sobie nie robił ze zniecierpliwienia towarzystwa, co było nieco aroganckie z jego strony.
- No jak to? Tak się nie zdejmuje spodni na scenie! - no co ten wampir, zwariował? pomyślał. Podparł się ponownie pod boki i zakołysał biodrami. - Nie srebrną nicią, muszą mieć zaczepy. Nie, nie. To muszą być moje spodnie, inne się nie nadają - wyjaśnił splatając ramiona na klatce piersiowej. Zaraz potem oberwał prosto w czoło obsmarkanym nosem. Aż mogli usłyszeć cichy odgłos uderzenia, a później zobaczyć jak odruchowo odchyla się do tyłu robiąc tam też i trzy kroki.
- No wstydziłbyś się! - wytarł ręką czoło, kilka razy, dla pewności. Uwagę jego przykuł nadbiegający duży wilk wiozący na grzbiecie rude dziecko. I przeklinający po hiszpańsku.
Powrót do góry Go down
Elia Martinez
Elia Martinez
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 24 lata
Ekwipunek podręczny: telefon, klucze do mieszkania, pilnik, porfel, szczotka do włosów

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyCzw Lis 16 2017, 19:28;

Elia przeklinała dalej licząc najwyraźniej na to, że skoro robi to po hiszpańsku, to Gwen nie zrozumie. Przyjrzała się łapie i dostrzegła złamany pazur. Jako że w obecnej postaci i tak nie mogła skorzystać z pilnika, który zawsze ze sobą nosi, dała sobie spokój. Szturchnęła nosem wampirzycę.
- Tak, wszystko w porządku - odparła uspokajająco, po czym zerknęła znów na sylwetki przed nimi, mrużąc oczy nieufnie. Trzymając blisko siebie rudzielca, już znacznie ostrożniej i wolniej podeszła bliżej, wyłaniając się z mgły, dopiero teraz mogąc przyjrzeć się nieco uważniej obcym.
- Przechodziłyśmy obok i usłyszałyśmy... - nie, to nie brzmiało przekonująco. - Chyba wiemy, gdzie mogą być twoje spodnie - powiedziała, jakby z wahaniem. Spodnie tu, spodnie tam... To nie mógł być przypadek. - Ale potrzebujemy czegoś w zamian - dodała, żeby nie pozostawić wątpliwości. Potem wzrok utkwiła już tylko w wampirze z wąsem. Było w nim coś irytująco znajomego, ale nie wiedziała co. Poza tym, że ją złościł, oczywiście. Nie od dzisiaj przecież wiadomo o odwiecznym konflikcie pomiędzy wilkołakami a wampirami. Jedyny wyjątek stanowiła mała Gwen, tylko i wyłącznie dlatego, że Elia doznała wmatczenia.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t176-elia-martinez#1007
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySob Lis 18 2017, 12:57;

Ethel ostatecznie nie otrzymała swojej ręki, bo decyzję Raphaela zagłuszyło marudzenie Silvera, wściekłość Riosa, czułość Rudolpha i rude dziecko na hiszpańskim wilku. Pozostawała zatem nadal jednorękim bandytą, tylko nie bandytą. Spodnie urosły do rangi magicznego artefaktu i lekarka zaczęła się czuć jak przy robieniu jakiegoś irracjonalnego questu w jednej z gier, w które grywał Rudolph. Trochę nawet zaczęła czekać na to, aż ktoś powie, że mają uratować świata.
Ale... właściwie mieli uratować świat. Swój własny. Żywy. Normalny.
Dziewczynka i wilk potrzebowali lekarza, więc w pannie Hollingsworth obudziła się powinność i obowiązek. Przestały ją interesować spodnie i nawet już nie patrzyła ukratkiem na bokserki Leonela. Nie żeby szukała w nich czegoś interesującego, po prostu w obecnej sytuacji przyciągały spojrzenie.
- Ja jestem lekarzem. - oznajmiła, wychodząc przed pozostałe osoby i stanęła na przeciw wilka. Naprawdę nic jej nie dziwiło w obecnej sytuacji. - Mogę wam pomóc. To wam damy w zamian, jeśli pomożecie nam znaleźć spodnie tego pajaca. - ruchem głowy wskazała na Silvera.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Leonel Rios
Leonel Rios
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 40 lat
Ekwipunek podręczny: rewolwer energetyczny, pacyfikator, nóż, telefon, zapalniczka, papierosy, dokumenty

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySob Lis 18 2017, 13:32;

Leon zacisnął szczęki. Był już u kresu swojej wytrzymałości.
- Skąd mam do cholery wiedzieć jak się zdejmuje spodnie na scenie? - Warknął, po czym przetarł twarz dłońmi i spróbował chociaż prowizorycznie się uspokoić. Nie było mu to jednak dane, bo z mgły wpierw zasłyszeli hiszpańskie przekleństwa, a potem wyłonił się z niej wilk z rudym dzieckiem. Tak jakby nie mogło być już bardziej absurdalnie. Prychnął nawet.
- Co następne? Małpa na rowerze? - Rzucił do Rudolpha kwaśno. Przez wzgląd na kiepski stan członków Hefertha, nie był pewien, czy ten go usłyszał. Nieważne, co sobie ponarzekał, to jego.
Wilk wydawał się być dziwnie rozdrażniony jego osobą, a sam Rios nie mógł stwierdzić, któż to taki, mimo że głos miał zadziwiająco znajomy. Był już jednak na tyle poirytowany, że kolejne drażniące go sytuacje nie zmieniały już zupełnie niczego. Jedynym plusem było to, że miał już spodnie na tyłku.
- Szybko, na litość boską. Bo zaraz kogoś zjem - nie żartował. Wzrok utkwił w rudowłosej dziewczynce. Przez chwilę rozważał też wilka, ale podejrzanie zalatywał psem.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t123-leonel-rios#346
Gwen McArthur
Gwen McArthur
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 11 lat
Ekwipunek podręczny: wisiorek z motylkiem, drobniaki

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyNie Lis 19 2017, 15:01;

Gwen spoglądała na gromadkę z większą otwartością niż Elia. Nie traciła jednak na czujności. W przeciwieństwie do grupki z cmentarza, ona wraz z wilkołaczycą cierpiała na amnezję. Szczęście w nieszczęściu. Spojrzała po każdej twarzy, wyraźnie zadzierając nosek na ten okropny widok. Na dodatek śmierdzieli. Ich stan rozkładu rodził wątpliwości co do ich przydatności. Tego jednak na głos nie powiedziała. Silver nie budził zaufania tak samo jak Latynos z wielkim wąsem. Gapił się tak jakby po raz pierwszy widział wilka i rude dziecko. Pokazała mu język, a potem z odsieczą przyszła Ethel, która wystąpiła przed swoimi rozpadającymi się znajomymi. Miała ochotę pociągnąć ją za rękę i sprawdzić czy co się stanie.
— Potsebujemy lecepty. — zasepleniła przez kły, trochę śliny poleciało w przód. Hollingsworth wyglądała jakby sama potrzebowała pomocy lekarskiej. Chirurga i Barnabasa na pewno. — Za leceptę bedom spodnie. Stalucha Konstancja chce lecepty. — pozostawało teraz pytanie jak zorganizują skrawek papieru z wypisem dla Marchantowej. Gwen ścisnęła rączką futerko Elii na nodze, kiedy to Leonel wykazał się zoofilskokanibalistycznymi zapędami.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t165-gwen#842
Rudolph Heferth
Rudolph Heferth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 34
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Lis 21 2017, 16:21;

Rudolph doszedł do wniosku, że jego jedno jedyne płuco, które ustało w całości, ma niesamowitą cyrkulację trupiego powietrza. W momencie, gdy wykichał resztę nosa odczuwał, że może wciągnąć więcej. Takie dotlenienie, przynajmniej połowiczne, też było dobre.
Choć nie wiedział czy faktycznie oddychał.
Powstydzę się kiedy indziej — skomentował.
Jak zobaczył poruszenie gdzieś tam, z tyłu, to wyciągnął szyję. Puknął skostniałymi paliczkami w kręg i się skrzywił, patrząc na rude i włochate cosie.
Wolałbym małpę na rowerze niż Hiacyntę w tutu — odpowiedział Riosowi, niby wymownie zasłaniając dłonią resztę swojej twarzy, aby zachować pozory tajemniczości. Rozejrzał się po wszystkich obecnych. Po milczącym Bradfordzie, któremu ciągle nie pasowało ułożenie mumicznych bandaży, po podgniłej Ethelyn, która wyszła z inicjatywą zajęcia się wypisywaniem recept nawet pośmiertnie (cóż za poświęcenie, cóż za powołanie, proszę państwa!), na narzekającego Silvera, któremu kończył się czas, na sepleniącą rudą złodziejkę czy przerośniętego psa z tego samego filmu, co błyszczący Leonel.
Masz do wyboru cekiny, bandaże, kanibalizm, trupi jad lub wygrzebywanie sierści spomiędzy zębów — boleśnie szturchnął Riosa kościanym łokciem.
Czemu mnie nie dziwi, że ta lekomanka tylko by żarła tabletki? — westchnął do siebie.
Tylko na czymś tę receptę musisz wystawić, Ethel — odezwał się do przyjaciółki, mówiąc o papierze, długopisie. Wątpił w zaświatowy zestaw elektroniczny dla małego lekarza.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t104-rudolph-heferth#301
Elia Martinez
Elia Martinez
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 24 lata
Ekwipunek podręczny: telefon, klucze do mieszkania, pilnik, porfel, szczotka do włosów

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyWto Lis 21 2017, 16:41;

Wciąż nieufnie wodziła wzrokiem od jednych do drugich, nieco łaskawiej patrząc na lekarkę, która mimo swojego stanu pozostawiającego wiele do życzenia, zgodziła się pomóc. Wszystko jednak do momentu, gdy wąsaty wampir spojrzał głodnym wzrokiem na Gwen. Zrobiła krok w jego stronę i kłapnęła zębami. Ona też nie żartowała. Z jej gardła wydobył się niski pomruk.
- Nawet o tym nie myśl, amigo - zwróciła się do niego jadowitym tonem, podkreślając ostatni wyraz. Wciąż miała wrażenie, że skądś go zna, tylko nie wiedziała skąd. W końcu złagodniała jednak, czując ucisk małej rączki Gwen na swoim futrze i spojrzała na Rudolpha.
- Żarcie leków to jej najmniejszy problem. Zagroziła, że bez recepty nikt stąd nie wyjdzie - skrzywiła pysk na samo wspomnienie wrzasku staruchy. - Poza tym w tych spodniach nie wyglądała najlepiej - pokiwała łbem, jakby na potwierdzenie swoich własnych słów. Po tym na chwilę przeniosła bursztynowe spojrzenie na kolesia bez spodni. Rzeczywiście najlepiej by było, gdyby jednak dostał je z powrotem. Zasłoniła oczy Gwen, żeby mała nie przyglądała się zanadto opiętym na dupsku Silvera majtkom.
- Co będzie ci potrzebne? - Zwróciła się do Ethelyn, już zastanawiając się, na czym lekarka mogłaby przepisać leki. Wykuć w kamieniu? Mogę nie przyjąć w aptece. Chociaż...
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t176-elia-martinez#1007
John Silver
John Silver
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 52
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySro Lis 22 2017, 15:22;

Gdy Rudolph wyciągał szyję poczuł, że zaskrzypiało mu w kręgach. Zaraz potem chrupnęło nieprzyjemnie a głowa opadła. Teraz musiał na wszystkich spoglądać spode łba, niczym osiedlowy łobuz.
- No jak to, skąd? Myślałem, że... a, nie ważne! - machnął niecierpliwie ręką. Z podejrzliwą miną przyglądał się towarzystwu, które właśnie się dogadywało. Zmarszczył brwi gdy usłyszał że za utratą jego spodni najprawdopodobniej stała Konstancja. Przebrał niecierpliwie nogami. Wyglądało na to, że postanowił zrzucić na nich odzyskanie spodni. Nie miał zamiaru dyskutować z tą staruchą. Wystarczy, że przyjdzie na jego występ!
Część z Was wie już, gdzie znajdują się spodnie Silvera. Druga połowa znalazła niezbędnego do wypisania recepty lekarza. Czy uda Wam się w sprytny sposób załatwić Konstancji papierek na leki? Zwracacie uwagę na bandaże, w które owinięte są mumie. Nieco zabrudzone, ale całkiem szerokie płótno. To częściowo rozwiązywało sprawę. Trzeba było jeszcze znaleźć coś, czym można pisać.
Powrót do góry Go down
Gwen McArthur
Gwen McArthur
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 11 lat
Ekwipunek podręczny: wisiorek z motylkiem, drobniaki

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySro Lis 22 2017, 20:14;

Elia dobrze mówiła. Wzrok Gwen robił kolejną rundkę po zebranych. Miała wątpliwości ale koniec końców wszystko mogła zrzucić na barki dorosłych. Dzieci nie były do niczego zobowiązane. Nieufnie spoglądała na Wąsacza i Łobuza. Wyglądali na takich co to się na coś zmówili. Uniosła rączki gdy wilkołaczyca zasłoniła jej oczy przed nieprzyzwoitym obrazem silverowych gaci. Sapnęła i rozpostarła wilcze palce żeby spoglądać spomiędzy nich. Nie chciała spędzić wieczności na błąkaniu się po cmentarzu, a skoro było wiadome co robić... Oderwała się od futra i podeszła do Bradforda żeby po chamsku uczknąć nieco bandażu. Miał go w zapasie więc nie czuła się za specjalnie winna czy zobowiązana do przeprosin. Rozpostarła materiał i podeszła do sypkiej Ethel.
— Pisaj. — powiedziała, podając bandaż i nadgryzając kłami swój nadgarstek. Krew wydawała się najlepszym atramentem. Praktycznie to jedyne co mieli aktualnie pod ręką. Krew spływała ciurkiem do łokcia skąd kapała na żwirową alejkę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t165-gwen#842
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyCzw Lis 23 2017, 20:31;

Ethel zaczynała mieć mętlik w głowie. Choć nie czuła zapachów, miała wrażenie, że odurza ją smród zgniłego ciała. Jej ciała. Mogłaby powiedzieć, że to najgorszy z koszmarów lekarza - powolny, świadomy rozkład. A jednak czuła się w pewien sposób zafascynowana. Z rozmyślań wyrwały ją głosy i zdecydowane czyny rudowłosej dziewczynki. Powinni byli się wszyscy wstydzić, że to brudne dziecko miało więcej oleju w głowie niż oni wszyscy razem wzięci.
Dobrze, że wyłapała o kogo chodzi. Konstancja. No tak. Trudno było zapomnieć o tej pacjentce. Doktor Hollingswort na szczęście pracowała w przychodni i niejednokrotnie wypisywała receptę dla tej pannicy będącej w zaawansowanym stanie życia.
Kobieta schyliła się po jakiś patyczek, który pewnie/być może leżał na trawie. Zamoczyła go w krwi dziewczynki po czym wypisała receptę na skrawku bradfordowego bandaża. Dziewczynka na pewno musiała Ethel pomagać, bo kobieta wciąż miała tylko jedną rękę.
- Co teraz? - zapytała po prostu, bo nie miała zielonego pojęcia. Niech ich prowadzą i niech znajdą spodnie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Leonel Rios
Leonel Rios
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 40 lat
Ekwipunek podręczny: rewolwer energetyczny, pacyfikator, nóż, telefon, zapalniczka, papierosy, dokumenty

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPią Lis 24 2017, 10:54;

Spojrzał na Rudolpha i w zasadzie musiał mu przyznać rację. Aż dziw brał, że Hiacynty gdzieś tu nie spotkali. To jednak potwierdzało jedynie teorię, że Bucketowa przeżyje ich wszystkich, z cholerną nawiązką.
Dopiero słysząc jadowity ton psowatej dotarło do niego, że to Elia. Przez krótką chwilę skonsternowany ją obserwował i aż zapomniał na chwilę o tym, jaki jest głodny. Najwyraźniej niektórzy w pakiecie z ogonem i czterema łapami dostali też amnezję.
- Ostatnio śpiewałaś inaczej - mruknął kwaśno pod nosem, mrużąc oczy i obserwując całą tę scenkę.
W normalnych warunkach pewnie nawet sam odczułby coś na kształt wstydu związanego z tym, że w całej tej aferze najbardziej zdroworozsądkową okazała się dziesięciolatka, ale obecnie aż go mdliło i myśli miał zasnute mgłą. Przynajmniej do momentu, w którym nie polała się krew, bo wtedy instynkt nakazał mu natychmiastowe działanie. I już nawet ruszył się z miejsca, żeby dorwać się chociaż do kropelki, gdy dotarło do niego, że jeśli dostarczą tę receptę, prawdopodobnie cała ta farsa się skończy. I tego postanowił się kurczowo trzymać, teatralnie odwrócił więc wzrok.
Był gotowy iść, gdziekolwiek, byle to się skończy. I trzymał się jak najdalej Gwen i jej rozciętego nadgarstka.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t123-leonel-rios#346
Elia Martinez
Elia Martinez
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 24 lata
Ekwipunek podręczny: telefon, klucze do mieszkania, pilnik, porfel, szczotka do włosów

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptyPon Lis 27 2017, 09:28;

Aż się zapowietrzyła z oburzenia. Zupełnie nie wiedziała o co temu wampirowi chodzi i chyba nawet nie zamierzała wnikać. Wyglądało, jakby ją znał, ale Elia nie miała pojęcia, dlaczego miałaby wchodzić w jakąkolwiek znajomość z wampirem, jaki przystojny by nie był. Skrzywiła więc jedynie pysk i odwróciła łeb w stronę Gwen, która zażegnała ich receptowy problem. Wilczyca była z małej bardzo, bardzo dumna. Na szczęście nie zauważyła wzroku, którym Leonel obarczył rozcięty nadgarstek, w przeciwnym razie mogłaby chcieć go spacyfikować, a to by chyba wydłużyło czas dobicia targu - recepta za spodnie.
- Wspaniale, chodźmy - rzuciła, kiwając głową i skierowując się w miejsce, gdzie ostatnio widzieli Konstancję. Miała jedynie nadzieję, że staruszka nie postanowiła wyruszyć gdzie indziej na poszukiwania recepty, bo ostatnim na co miała teraz ochotę, było ponowne przeczesywanie cmentarza. Istniało zbyt duże ryzyko, że natrafią na kolejnych wariatów, którzy również będą chcieli od nich Bóg raczy wiedzieć co.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t176-elia-martinez#1007
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 EmptySro Lis 29 2017, 03:32;

Wystarczyło kilka chwil by wypisać receptę dla Konstancji. Bradford, lżejszy o kilkanaście centymetrów płótna chcąc nie chcąc przyczynił się do sukcesu. Mała Gwen sprytnie zaproponowała swoją krew jako zamiennik atramentu. Największym kłopotem było utrzymanie Ethel, która mogła się w każdej chwili rozsypać podczas wypisywania świstka na kilka opakowań wesołych pigułek. Jeszcze tylko podpis i recepta była gotowa. Przez cały ten czas Silver zerkał w stronę Elii. Była dużą suką. Mogłaby go wozić na występy a on w zamian wyprowadzałby ją na spacer. Miałaby nawet własną budę. Uniósł brwi słuchając jej pyskówkę z wampirem i westchnął z uśmiechem. Ech, te wampiry i wilkołaki. Jak zawsze skonfliktowane.
Dotarliście do nagrobka, przy którym czekała szlochająca Konstancja. Widzieliście ją już z daleka ze względu na płaszczyk. Pociągała żałośnie swoim starym noskiem szeleszcząc materiałem błyszczących spodni. Gdy tylko zorientowała się, że ktoś nadciąga, odwróciła się. Wyglądała trochę jak goblin.
- Macie ją?! - szybko zorientowała się, że wcale nie zabrzmiała jak zrozpaczona babuszka, więc szybko się poprawiła - Och, moja recepta, czy dostaliście ją? - załopotała rzęsami, które z pewnością sobie dokleiła. Wyciągnęła pomarszczone dłonie po kawałek bandaża. Każdy paznokieć pomalowany miała innym kolorem. Jeden z nich nawet pasował do odcienia skóry Ethel. Zabrała receptę i z pewnym ociąganiem się zdjęła spodnie Silvera. Mieliście okazję zobaczyć coś gorszego niż panterkowe majtki Johna. Babciny, koronkowy pantalon Konstancji.
Zaopatrzeni w spodnie udaliście się w powrotem do Silvera, który z radością przyjął swoją zgubę. Zaproponował wam nawet (poza Gwen, bo była nieletnia), wejściówki na swój występ w krypcie numer czterdzieści pięć. Bez względu na odpowiedź, i tak was na niego zabrał. Następnie wszyscy zostaliście przeprowadzeni przez bramę cmentarza.
Widzieliście dzisiaj straszne rzeczy. Silvera bez spodni, Konstancję bez spodni, Rudolpha bez nosa i Ethelyn bez ręki. Nieogoloną Elię i rudego wampira.
Budzicie się we własnych łóżkach z poczuciem, że śniło wam się coś wyjątkowo głupiego.

Dziękuję za sesję. zt.
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłówna aleja - Page 2 Empty Re: Główna aleja  ♦ Główna aleja - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down

Główna aleja

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Główna ulica
» Sala główna

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...-