KTO: Charles i Fiona KIEDY: Kwiecień 2224 GDZIE: Plaża w Nowym Jorku
To był potworny dzień. Ba, żeby tylko dzień! Tydzień, a nawet miesiąc! Transport tkanin, który do Waszyngtonu miał dotrzeć dzisiejszego ranka utknął w połowie drogi. Nie był to pierwszy ładunek, który nie dotarł na czas do klienta. A miało ich być nawet więcej. Fiona była zrozpaczona. Firma przesyłkowa wcale nie zdawała się być pomocna, każąc jej czekać i zapewniając, że robią wszystko w ich mocy, by wszystko trafiło na czas tam gdzie powinno. Była zmęczona użeraniem się z ludźmi na telefonie. Nie wspominając już, że w tę grupę wpisywali się nie tylko jej podwładni. Pokłóciła się z Shanem, a związek, który tak dobrze zaczął się parę miesięcy temu, rozsypał się zaskakująco łatwo przed kilkoma dniami. Facet, zrywając z nią, zdąrzył przypomnieć jej jak została porzucona przed ołtarzem, twierdząc, że sam zrobiłby to samo. Skoro byłaś tak beznadziejna w łóżku jak teraz, to wcale się nie dziwię, wytknął jej jeszcze zanim opuścił jej mieszkanie. Fiona rzuciła za nim szklanką, otrzymując w odpowiedzi głośny huk trzaskających drzwi. Czuła się potwornie. Tak potwornie, że przez następne kilka minut siedziała w łóżku zalana łzami. Potem przestała, a potem znów płakała. Sama nie wiedziała jak przeżyła ten tydzień, udając że nic się nie stało. Może wcale nie szło jej tak dobrze, skoro zamiast wysiedzieć na spotkaniu w końcu uciekła z butelką wina, by upić się na plaży? Odetchnęła spoglądając w kierunku morza. Po raz pierwszy od kilku dni czuła się spokojna. Potrząsnęła butelką. Jeszcze pół zostało. Dobrze, że zabrała dwie.
Autor
Wiadomość
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Może w takim razie powinien częściej uprawiać seks, żeby rzucić palenie? Może niekoniecznie z przypadkowymi dziewczynami, ale jakby siebie taką terapię miłości zafundować z jakaś Roską na przykład? - Hm. Muszę wyjść rano do pracy - powiadomiła go. Nie dodawała nic więcej. Niech sam zinterpretuje, czy było to zaproszenie do natychmiastowej ewakuacji, czy tylko ostrzeżenie. Właściwie nie przeszkadzałoby jej gdyby został. O ile rano był w stanie zebrać się w pięć minut, tak żeby nie musiała użyć przemocy żeby go z łóżka wykopać, o czym mógł świadczyć jej ton. Przez myśl przeminęło jej, że gdyby był tu Shane jej towarzysz już musiałby się oknem wymykać. -Łaskoczesz mnie - uśmiechnęła się lekko, wyginając plecy, tak by uciec przez jego dotykiem.
Ostatnio zmieniony przez Fiona O'Dwyer dnia Czw Sie 31 2017, 23:11, w całości zmieniany 1 raz
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Jeśli Bucketowi w ogóle przeszło przez głowę, by rzucić palenie, to tylko i wyłącznie ze względów ekonomicznych. Wszelakie próby porzucenia nałogu spełzały jednak na niczym - w tym całym stylu bycia Charlesa był on jednak całkiem nerwowym człowiekiem. Tego akurat Fiona nie mogła na szczęście o nim powiedzieć, bowiem w tej konkretnej chwili był najbardziej wyluzowanym człowiekiem na Ziemi. - Rozumiem, musisz być wyspana - wyginając plecy, jednocześnie przysuwała się coraz bliżej leżącego tuż obok Charlesa. Może to nieco bezsensowne, ale chciał zostawić po sobie dobre wrażenie, nim zmyje się na dobre. Zbędny wysiłek, ale czy nie wylądowali tu przecież po to, by poprawić sobie nawzajem nastrój? - Tylko skorzystam z łazienki i już mnie nie ma. Chyba że mam cię ukołysać do snu - musnął ustami jej szyję.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Posłała mu spojrzenie pełne rozbawienia. Wyspana? Po tej dawce alkoholu, idąc spać o tej godzinie o wyspaniu nie było mowy. Odpokutuje jutro bólem głowy i ględzeniem doradcy podatkowego. Swoją drogą powinna uzupełnić płyny. Chyba miała tu jeszcze gdzieś szklankę wody z poprzedniego wieczora. Zawsze miała jakąś przy łóżku na wypadek gdyby obudziła się nocy i zachciało jej się pić. Wszystkie te małe gesty z jego strony - głaskanie, pocałunki, wszystko było bardzo przyjemne, ale Fiona wolała ich nie oddawać, ani im się nie poddawać. Już dawno zauważyła, że przez takie błahostki dużo bardziej lansuje się jej mózg. To znaczy zakochuje się. - Jasne, poproszę o kołysankę - zaśmiała się i sięgnęła po szklankę z wodą. No i teraz domyślaj się Karol, czy mówiła na serio, czy nie.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Nie widział nic złego w takich pieszczotach. Skoro były przyjemne, o czym świadczyła reakcja Fiony, nie poprzestawał. Może gdzieś tam w środku liczył na to, że uda mu się zapomnieć o poczuciu odrzucenia towarzyszącemu mu od czasu wyjazdu z Rode i rozmowy z Rosą, po której nadal czuł pewną pustkę. Ta pustka właśnie zaprowadziła go tu, do sypialni atrakcyjnej blondynki, z którą miał więcej wspólnego, niż mu się zdawało. - Dobra! - Oparł się na przedramieniu, odsuwając od Fiony. - Tylko ostrzegam, sama tego chciałaś! Sięgnął zaraz Bucket do tyłu po kołdrę, którą Fiona wcześniej zrzuciła na podłogę i narzucił na nią. - Aaa, kotki dwa, dzieci już powinny spać. Jak nie pójdą spać już teraz, rano będą płakać w materac - zanucił nie do rymu, nie do taktu, fałszując przy tym, jak sto nieszczęść. Po takim występie domorosły piosenkarz jak nic powinien zostać wyrzucony!
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Uniosła brwi, zaciekawiona jego reakcją. Oho, będzie śpiewał. Już na samą myśl miała ochotę się roześmiać. Nie dlatego, że spodziewała się koncertu, który wybije jej okna. To był po prostu tak miły, nieoczekiwany gest. Jakby byli dwójką przyjaciół, a nie przypadkowymi nieznajomymi z plaży. W każdym razie kiedy już usłyszała ten skrzek, który w jakiś sposób mógł przypominać piosenkę o kotkach, albo po prostu odgłosy umierającego łosia, Fiona zupełnie nie potrafiła już powstrzymać śmiechu. - Łuuuu jeszcze raz! Bis! - zawołała zachodząc się śmiechem. - Twoje dzieci będą zachwycone jak już ich się kiedyś dorobisz! - dodała już nieco się uspokajając. Bo wychodziła z założenia, że skoro włóczył się wieczorem po plaży i ładował do łóżka z przypadkową kobietą to raczej dzieci nie miał. Chociaż - kto wie? Właśnie tacy często okazują się potrójnymi ojcami z górą alimentów za pasem.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Bucket nieświadomie, ale jednak traktował Fionę tak, jak traktowałby właśnie przyjaciółkę - bez rzucania nazwiskami. Pierwszy raz w intymnej sytuacji, do tego trzeźwiejący Bucket zaczynał - jak zwykle - się wydurniać. Wbrew pozorom, to nie była taktyka na podryw. Charles o podrywie nie miał zielonego pojęcia. Dumny z siebie pochylił głowę dostojnie, w ukłonie po wzruszającym występie. - Dzieci? Ha! - Teraz to on się zaśmiał - jestem za młody na dzieci! Wyobraź sobie, że wychowywałbym je z takim samym skutkiem, jak śpiewam - czyli po prostu tragicznym. Nie wyobrażał sobie mieć dzieci, był wręcz przekonany, że nie jest to zbyt dobry pomysł, by wydawać kiedykolwiek na świat małe buckeciątka. Inną sprawą było, że musiałby mieć z kim.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Kto wie, może gdyby się dziś ze sobą nie przespali jeszcze by się zaprzyjaźnili. W alternatywnym wszechświecie może Karol wciąż musiałby żyć w celibacie, a Fiona... hm, jej to w sumie nie robiło różnicy. - Fakt to byłyby bardzo pokrzywdzone dzieci - pokiwała głową, zgadzając się z nim. Zabawne, ona potrafiłaby wyobrazić sobie siebie z dzieciaczkiem za rok, dwa. Tylko nie miała z kim. Musiałoby być wpadką, a Fiona wolała jednak wiedzieć czyje geny będzie dziewięć miesięcy w brzuchu chować. - Może przynajmniej mordki by im się po tobie ładne udały. No patrzcie nawet mu komplementem rzuciła!
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Zabawne, że temat ich rozmowy zszedł właśnie na dzieci. Jedna z niewielu rzeczy, których Bucket bał się bardziej, niż wyznania Rosie, że właściwie to już dawno przestał traktować ją, jak siostrę. I bez śpiewania zapewne Bucket mocno skrzywdziłby swoje ewentualne potomstwo. Choć może nie tak mocno, jak swego czasu on był krzywdzony. Fiona pewnie nie miała pojęcia, ile razy ten niewinnie uśmiechnięty, kędzierzawy naguśki cherubinek oberwał kablem, pasem, czy torebką od babci. Niezliczenie. - A to nie tylko ode mnie by zależało - odparł, przewracając się na brzuch. Obie ręce wsunął pod poduszkę, oczy miał już półprzymknięte. - Wolałbym się o tym prędko nie przekonać. Niby kiedyś nawet sobie wyobrażałem takie scenariusze. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
W przeciwieństwie do niego Fiona miała szczęśliwe dzieciństwo. Względnie. Miała wszystko czego zapragnęła oprócz uwagi rodziców, którzy zbyt zajęci byli interesami. A to też tylko dopóki była grzeczna. Inaczej odbierało jej się przywileje. I żyj tu teraz ze starszymi braćmi, którzy świadomie cię prowokują. - Wyobrażałeś sobie, że zapładniasz swoją... albo jakąś przypadkową dziewczynę i zostajesz ojcem? Serio? - roześmiała się. - Trochę niepokoi mnie, że brzmisz prawie jakbyś był rozczarowany - dodała, ciesząc się w duchu, że użyli jej gumek, a nie takich, które on nosił od miesięcy w portfelu. Dlaczego wszyscy faceci to robili? To takie nieodpowiedzialne! - Wierz mi lub nie, ale ja to przerabiałam w rzeczywistości. Widziała, że był zmęczony, jednak nie omieszkała pociągnąć rozmowy. Ona z jakiegoś powodu była całkowicie rozbudzona. Rano pewnie będzie umierać z niewyspania i nienawidzić swojego mózgu za te anomalie.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
I to niby Bucket bywał strasznie niedomyślny! Fiona jednak okazała się być w tym jeszcze lepsza. Aż zażenowany jej absurdalnymi wyobrażeniami Charles ukrył twarz w poduszce. Potem zawiesił wzrok na wezgłowiu łóżka. - Nie do końca. Zastanawiałem się, jak to jest założyć rodzinę, coś w tym jest niepokojącego? - Znów przekręcił łeb, żeby ją widzieć - ale dostałem kosza, więc może faktycznie to coś dziwnego? - Na szczęście dla Fiony, Bucket nie wyglądał, jakby miał zaraz zacząć szlochać jej w rękaw z powodu utraconej miłości. - Co przerabiałaś? Próbę niespodziewanego zapłodnienia? - Odbił jej własny żart. Jakże oryginalnie.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
To pewnie przez ten alkohol. To zawsze dobra wymówka. - Ach to. Niepokojące nie, ale nietypowe wyznanie jak na faceta, który właśnie przespał się z przypadkową nieznajomą - wzruszyła ramionami. Chociaż wielu facetów w jego wieku pewnie wolało unikać tej myśli. Co swoją droga jej zaintrygowało. - Tak jakby. Wiesz, albo właśnie nie wiesz. Spóźniony okres, pozytywny test ciążowy... Koniec końców okazało się, że byłam bardzo pechową siedemnastolatką i trafił mi się felerny test. Ale ja wierzyłam, że byłam w ciąży, więc chłopak, który byłby teoretycznym ojcem przeżył szok swojego życia jak mu powiedziałam. Cały zzieleniał i zaczął zarzekać się, że przecież on nigdy mnie nie tknął - roześmiała się, bo z perspektywy czasu wydawało jej się to takie głupie i szczeniackie. Oczywiście, że zasypując go nagle taką informacją chłopak się przestraszył. Był zaledwie rok starszy od niej i był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Przynajmniej tak się wtedy wydawało Fionie. Mogła się domyślić, że perspektywa porzucenia popularności i uwielbienia ze strony dziewczyn raczej go nie zachwyci. - No, a co to za dziewczyna dała ci kosza? Chyba nie w klubie jak próbowałeś podbić do niej w tańcu, śpiewaku? - dźgnęła go lekko ramieniem. Zabawne, że robili właśnie to czego z początku chciała uniknąć. Rozmawiali. Poznawali się.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
To na pewno przez alkohol. Ta rozmowa i dziwne wyznania. - Ach, sory. Faktycznie dziwne - zamyślił się. Jakby się tak zastanowić, to całe ich spotkanie, od samego początku bylo dziwne. Choćby z tego względu, że nietypowe dla Bucketa. Do tej pory był grzecznym chłopcem, nie młócącym się w pościeli z obcymi, czy nawet znajomymi kobietami. - Biedny chłopak - odpowiedział, odrobinę zbyt szczerze - znaczy... Nikt nie lubi tego typu niespodzianek. Szkoda, że cię nie wspierał - rzucił, mając nadzieję, że skończą temat dzieci. Choć kolejny przez nich podjęty wcale prostszy nie był. - Gdybym poznał ją w klubie, pewnie wszystko potoczyłoby się inaczej - zaśmiał się. W Nowym Jorku czuł się trochę tak, jakby te problemy traciły na znaczeniu. Łatwiej było zwierzyć się nieznajomemu, którego nigdy więcej się nie spotka... Akurat! - Dziewczyna. Taka no, przyjaciółka. Ale kaszana, nie? Dałem się wepchnąć we friendzone i żalę się obcej dziewczynie - teraz dla odmiany wywrócił się na plecy.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
- Było minęło - - skwitowała tylko, bo jej też nie bardzo się chciało ciągnąć temat. Teraz, dziesięć lat później i tak nie było się już o co wściekać. Faktycznie, ona też nie zwierzałaby mu się z urojonych ciąży, gdyby wiedziała, że podkochiwała się w nim jej dobra kumpela i to z wzajemnością. W pierwszej lini w ogóle by się z nim nie przespała. - Mogło być gorzej - powiedziała z przekonaniem, myśląc o swoich perypetiach sercowych. Friendzone nie mógł się mierzyć z porzuceniem przed ołtarzem.- Zawsze jeszcze możecie zostać przyjaciółmi z profitami. Friends with benefits. Przysunęła się do niego bliżej, głowę oparła na jego ramieniu i przytuliła się. - Tylko się nie przestrasz, nie oczekuję drugiej randki - zamruczała mu w ramię. Po tych całych zwierzeniach i wspomnieniach miała ochotę zaznać nieco bliskości. Co w tym złego? Oczywiście nie zamierzała dzielić się z nim tą konkluzją, wystarczyło upewnić się, że go nie tym tuleniem nie wystraszy. Chociaż jak dotąd nie zapowiadało się, by miał zaraz zwiać z jej łóżka.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Tematy podejmowane może i były ciężkie, Charles jednak, jak to po dobrym seksie bywało, czuł się całkiem lekko. Do tej pory dla porównania miał tylko wieczorki z filmoteką Nanny Johansen, które się zwyczajnie nie umywały do stosunku z żywą kobietą. Straszna bieda, że Bucketowi przyszło dowiedzieć się o tym dopiero po 26 latach życia! - Mogło być gorzej, masz rację - westchnął, nic nie robiąc sobie z tego, że Fiona postanowiła jednak skorzystać z jego ramienia. To była całkiem miła odmiana, tak się niczym nie przejmować. - Moglibyśmy. Gdybym chciał się nadal katować - parsknął, obejmując ją ramieniem. W tej lichej relacji między nim, a Fioną wszystko było całkiem jasne i oczekiwania jednej strony nie rozmijały się z oczekiwaniami drugiej. W przypadku Rosy o czymś podobnym nie było mowy. Nie w tej chwili, kiedy śniła mu się po nocach. - Nawet mi to do głowy nie przyszło - uśmiechnął się lekko. Ociężałe powieki same się zamknęły.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Uśmiechnęła się, czując, że i ją powoli ogarnia senność. - To dobrze, bo musiałabym cię jeszcze poszczuć friendzonem - ziewnęła. Niekoniecznie musiałby pozostać tam na zawsze, bo seks bez zobowiązań pewnie w końcu stałby się rozwiązaniem. Ale po co ryzykować? Jeszcze któreś z nich by się zakochało, a Fiona zdecydowanie potrzebowała teraz przerwy od najróżniejszych dramatów i scen. W ogóle to jej związki chyba tak czy tak skazane były na zgubę, skoro po pewnym czasie jej relacja z telefonem zdawała się być bardziej namiętna niż ta z mężczyzną. Nie miała ochoty się teraz nad tym zastanawiać. Przyjemnie jej było teraz w jego ramionach. Więcej nie potrzebowała. I faktycznie więcej myśli nie zajęło już jej jasnej główki. Usnęła.
Nazajutrz obudziła się przed budzikiem. Nie znajdowała się już w jego objęciach, a na drugim końcu łóżka. Swoją drogą czuła się jakby ktoś jej piaskiem w oczy sypnął. To dlaczego do cholery się zbudziła? Z ciekawości zerknęła czy jej nocny kochanek wciąż tam był...
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
- Mhmm... - Odpowiedział jakże wylewnie na groźbę Fiony. Było mu już całkiem błogo, przesunął więc plan ewakuacji gdzieś bliżej poranka. Teraz nie zaszkodzi przymknąć oko, względnie oba.
Przebudził się wczesnym rankiem, jeszcze przed panną O'Dwyer. Odrobinę zdezorientowany rozejrzał się po pomieszczeniu, lokalizując po kolei części porozrzucanej na podłodze odzieży. Najwyższa pora skompletować wszystko, co się porozrzucało i udać w swoją stronę... Najlepiej w poszukiwaniu pracy. Wreszcie zwlókł się z łóżka, podniósł z podłogi bokserki i jedną skarpetkę. Po drugą schylił się pod szafkę nocną i w takim oto położeniu zastała go Fiona, kiedy już otworzyła powieki. Widok nocnego kochanka, szukającego skarpetki.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Zatrzymała wzrok na mężczyźnie i zmrużyła powieki, bo rozespana wciąż nie widziała go wyraźnie. Zerknęła nerwowo na zegarek, ożywiona nagle myślą, że mogła przecież zasapać i ucieszyła się, że została jej jeszcze dobra godzina do budzika. Pozwoliła więc opaść swojej głowie z powrotem na poduszkę. - Dzień dobry - przywitała się i ziewnęła przeciągle. Jej nocny kochanek wyraźnie się zbierał. To dobrze. Nie będzie musiała martwić się i nim, kiedy przyjdzie jej wstawać. - Obudź mnie jak będziesz wychodził - zamruczała tuląc się znowu do miękkiej poduszki. Każdego ranka przed pracą pościel wydawała jej się taka miękka.
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 27 Ekwipunek podręczny:
Noce, jak ta, która była właśnie za Bucketem należała do jednej z tych nocy, po których nie spodziewał się, że będzie w pełni sił, jak jakiś młody bóg i wyspany. Czuł się jednak stosunkowo dobrze. Fizycznie. - Dobry - mruknął, znajdując zagubioną skarpetkę pod spodniami, które zrzucił poprzedniej nocy z Fiony. - Śpij śpij, trafię do wyjścia - odpowiedział szeptem, doprowadzając zmierzwione kudły do względnego porządku.
Gotów był do wyjścia piętnascie minut później. Zajęło mu to tyle czasu jedynie dlatego, że po skompletowaniu garderoby i ubraniu się, trafił do kuchni. W jednej z szafek znalazł kawę, zrobił dwie. Swoją, niedopitą, zostawił na blacie w kuchni, druga czekała na Fionę na nocnym stoliku. Wyszedł bez pożegnania, burak.
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 28 Ekwipunek podręczny:
Fiona obudziła się jakiś czas później. Obudziła to może za wiele powiedziane, ale z powiekami uniesionymi na tyle by w chodzie nie nadziać się na pierwszy lepszy mebel, przełączyła się na tryb energooszczędny i podążyła noskiem za zapachem kawy. Zdziwiła się, że był tak blisko. Albo, że w ogóle był. Odkąd zerwał z nią Jake nie miał już kto parzyć jej kawy z rana. Ale widać nie doceniła chłopaka z plaży. Uśmiechnęła się do siebie biorąc łyk energodajnego płynu. Dopiero teraz uświadomiła sobie, że właściwie to zapomnieli się sobie przedstawić. Co w niczym jej nie przeszkadzało. I tak nigdy więcej go nie spotka. A przynajmniej tak wtedy jeszcze myślała... Naiwna!