Share

Głębia lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 10 2017, 15:09;

First topic message reminder :




W GŁĘBI LASU

Im dalej w las,tym jest w nim ciemniej i łatwiej w nim o kłopoty. Gęstwina jest domem wielu żyjących w lesie athwali czy dzików. Jeśli ktoś ma wiele szczęścia, możne nawet natrafić na zgubionego timidusa. Uważać też należy na rosnący gdzieniegdzie hederiachis, przez który już niejeden nieustraszony myśliwy czy łowca przygód pożegnał się z życiem.
Nocą w głuszy widoczność jest zerowa, a podczas noclegu tu lepiej zabezpieczyć swoje obozowisko.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPon Paź 23 2017, 21:07;

5

Była w dupie. Czuła się jak w dupie. Możliwe, że krzycząc razem z wściekłym athwalem, umierającym pod stopami Paddlera, Max poczuła tą samą złość. Nie chciała umierać w cholernym lesie! Machnęła prawą ręką, chcąc zdzielić athwala gasnącą gałęzią.
Jeb się suko!
Zadudniło w umyśle Mason, zaciskającej zęby. Nie na długo. Blondyna zawarczała, wydając z siebie stłumiony krzyk, pomieszany z bólem, wściekłością i płaczem. Upadając na plecy, w pośpiechu podkurczyła nogi i wypuszczając gałąź, sprawną ręką dosięgnęła noża przy bucie.
Łapiąc go mocno, z wysiłkiem zamachnęła się w kierunku drapieżnika. Chciała wbić ostrze w gardło, oko albo nawet nozdrza pieprzonego athwala, byle tylko nie stać się kolejną jego przekąską.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPon Paź 23 2017, 22:51;

Adrenalina robiła swoje. Nawet wtedy, gdy athwal wbijał mu się w udo jak w urodzinowy tort. Może szczególnie wtedy, gdy krzyk urywał mu się w na wpół rozdartym gardle. Kiedy wierzgnął w odruchu nieludzkiej furii. Ból zmieniał człowieka. Strach oddzielał mięśnie od kości. Ludzkie życie, ludzkie emocje. Ludzkie umieranie. I myśli, których w tamtej chwili nie było.
Z bólem nie spotykał się pierwszy raz. W dudniącym sercu, które jak na złość wylewało poza ciało - na śliską już od rosy ściółkę - czerwoną posokę, rwała się się jedna, jedyna myśl. Jej krzyk. Jej cholernie głośny krzyk, prawie szaleńczy, prawie bez sił. Sam klął i miotał się po ziemi, zanim nie przewalił się na bok żeby w przypływie kolejnej głupoty, usiłować wstać. Czym był jego strach? Wobec tego krzyku. O nią przecież się bał.
Jeśli nie mógł ujść, zaczął się czołgać w jej stronę. Omiótł okolicę  rozedrganym spojrzeniem, była ich tylko dwójka? Może więcej? Nie dopuszczał do siebie opcji, że zginą w tym lesie. Nie po tylu latach, nie po tylu obietnicach, które rzucał w przypływie szczeniackiej butności - że ją obroni, że może być bezpieczna. Nie mógł strzelać, ale starał się wypracować taką pozycję, że będzie w stanie pociągnąć za spust. Czasu było niewiele.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 24 2017, 19:21;

Oprócz tej oszalałej dwójki w najbliższym otoczeniu, jak się zdawało, nie było już żadnych więcej. Może były, ale rozpierzchając się we wszystkie strony, pogoniły za watahą dzików? Może choć one miały szczęście w dzisiejszym polowaniu?
Max dobyła noża, nie zostało jej już wiele czasu. Raniona ręka omdlewała, bronić się było coraz trudniej. O Wszystkim miał teraz zdecydować los.

Rzut dla Max:
1, 2 - Nóż zalśnił w powietrzu i przeciął gardziel. Głęboko. Zwierzę warknęło, ale nie było już ratunku - narastająca słabość wskutek obfitego krwawienia pozbawiała je sił. Im mocniej wierzgał, tym więcej krwi tracił, a właśnie desperacko usiłował dobrać się zębami do twarzy i szyi Max. Nim skonała, uszczypnęła Masonównę w policzek, zostawiając na nim ranę. Będzie blizna, ale kto by się przejmował? Athwal przecież padł.
3, 4 - Ostrze trafiło w oko, przebiło oczodół i uszkodziło mózg zwierzęcia. Athwal padł natychmiast.
5, 6 - Spanikowana Mason cięła gdzie popadnie, trafiając w nos. Zwierzę zawyło z bólu i odruchowo rzuciło się Masonównie do twarzy. Być, albo nie być panny Mason zależy w tym momencie tylko i wyłącznie od tego, jak szybko Matthew zdoła zmienić pozycję. Napędzany adrenaliną i gryzącą sumienie niespełnioną obietnicą, pomimo obficie krwawiącej rany na udzie, zrobił to. Zdążył na czas, powstrzymując zwierzę przed dokonaniem większych zniszczeń na licu blondynki. Podobnie, jak i w pierwszym przypadku, dziewczyna, oprócz pogryzionej i złamanej ręki, kończy z podłużną raną policzka.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 24 2017, 20:23;

4

Nie pamiętała kiedy ostatnio musiała włożyć tyle wysiłku. Piorunujący ból ręki, przyćmiewał umysł ale Max uchwyciła się tylko jednej myśli. Przeżyć bez względu na wszystko. Z wrzaskiem celując ostrzem w oko athwala, miała jego zęby za blisko, by móc spokojnie przejść nad tym do porządku dziennego. Żołądek skręcił się ze strachu, a Mason przekręciła głowę, wyginając się do tyłu z pragnieniem uniknięcia kłów.
Odór z pyska, niczym zwiastun śmierci, wywrócił skręconym żołądkiem a ból głowy znowu o sobie przypomniał, chociaż przecież wcale nie zniknął.
Nawet wbijając nóż w oczodół bestii, Max nie była pewna swego. Zmęczona i obolała okrutnie, uderzyła w ziemię ponownie, gdy spadło na nią cielsko drapieżnika. W lekkiej panice poruszyła nogami, chcąc się wydostać z pod athwala, ale dała za wygraną, gdy ból przeszył całą jej rękę. Zdając sobie tez sprawę, że zwierze padło, Max wygięła szyję w poszukiwaniu przyjaciela.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 24 2017, 20:51;

Wszystko działo się niesamowicie szybko. Wiedział, że musi wstać na cholerne nogi i jej pomóc. Miotał się z własną słabością żeby ostatkiem sił dopaść do zwierza. Nie wiedział, że już sobie poradziła, ale drąc się na wszystkie strony, po prostu naparł na athwala. Było mu już wszystko jedno - czy zostanie przez to pozbawiony głowy, co wydarzy się dalej. Miał w sobie jeszcze trochę zaparcia i impetu, które przez te kilkanaście, kilkadziesiąt sekund popychały do działania, potęgowały pulsujące w żyłach emocje.
Bezwładna bestia przewaliła się ciężkim cielskiem na drugą stronę, zaraz obok Max. Jedno z nieruchomych ślepi wgapiło się w jej stronę, strasząc wylewającą się z drugiej strony mieszanką potu, krwi i czegoś co wcześniej było gałką oczną. Matthew padł razem z athwalem, przygniatając nogi kobiety własnym ciałem. Uniósł się na roztrzęsionych ramionach i doczołgał w górę, z rękami po obu stronach jej ciała, sprawdzając w pośpiechu - kawałek po kawałku - czy jest cała. Nie musiała się rozglądać, bo blady jak ściana towarzysz felernego wieczoru pojawił się nad nią ze swoją brzydką jak noc twarzą. Oddychał niemiarowo, trząsł się jakby, ale nic nie mówił, skupiając całą swoją uwagę na jej ramieniu.
- Gdz-ie? Gdzie cię ugryzł? - odezwał się wreszcie. Przekręcił jej głowę, chociaż znając życie, wyrywała się. - Gdzie jeszcze? - powtarzał. Tak dla pewności rozmazał krew, która znajdowała się na policzku dziewczyny, a potem zwlókł się z niej, sam ze stękiem i jękiem padając na ziemię tuż obok.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 24 2017, 22:26;

Co było najgorsze w tym wszystkim to fakt, że cilla nadal szalał gdzieś w zaroślach, nie dając za wygraną i z całą siłą swoich maleńkich płuc darł się wniebogłosy. Doprowadzał do szału.
Oboje zmęczeni, oboje krwawiący... i wcale nie bezpieczni. Cała okolica cuchnęła krwią, potem i śmiercią. Ranna zwierzyna przyciąga, zwłaszcza w leśnej głuszy.

Obrażenia Max: Rana szarpana lewego ramienia, w okolicy łokcia, zamknięte złamanie kości łokciowej, stłuczenia powstałe na skutek upadku.
Obrażenia Matthew: Sporej wielkości stłuczenie na lewym udzie po ataku dzika, kilka stłuczeń powstałych wskutek upadku, rana szarpana uda, silnie krwawi.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Paź 24 2017, 23:32;

Odetchnęła głęboko, z grymasem bólu na twarzy, gdy tylko ciało athwala zostało z niej zrzucone. Dostrzegając przyjaciela, miała ochotę zwinąć się w kłębek i poczekać aż przynajmniej jedna część ciała przestanie boleć. Jedna, mała. Max nie zamierzała wybrzydzać.
Nie mając jednak szans na ślimaczka, Mason zmarszczyła czoło. Najpewniej rozumiała troskę i lęk przyjaciela, wykazując te same emocje, ale nienawidząc tak żałosnych stanów, nie chciała też uchodzić za ostatnią ofiarę, co rzeczywiście przełożyło się na jej niechęć do badania Paddlera. Aż przypomniał jej się ten głupi skaner doktorka i jego uwielbienie w posługiwaniu się nim. Gdzie siedział, gdy go naprawdę potrzebowała?
- Tylko ręka. Chyba złamana...
Wysapała, nie odważywszy się jeszcze na nią spojrzeć. Spoglądała na przyjaciela, czując, że spierdolili i ledwo uszli z życiem. Co by się jednak stało, gdyby większy athwal nie został zastrzelony? Max odwróciła głowę ku Mateuszowi, zalegającemu obok. Popatrzyła na niego, ale zaraz też rozejrzała po najbliższej okolicy. Nie mogli pozwolić sobie na lenistwo i Max sądziła, że musi ruszyć się pierwsza. Podnosząc słabo, pochyliła w stronę przyjaciela.
- Wstawaj... - upomniała go i dostrzegła ranę na nodze - W plecaku mam apteczkę. Musimy to opatrzyć.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Paź 25 2017, 14:56;

Ulga nie mogła trwać wiecznie. Adrenalina i oszołomienie robiły swoje, bo jeszcze nie czuł bólu tak bardzo jak będzie mu to dane jakiś czas później. Podniósł się na rękach kiwając głową. Przez moment po prostu dziękował za to, że jakoś im się udało. Jeszcze nie oceniał. Na to przyjdzie pora.
- Rękę trzeba ci unieruchomić najpierw. - powiedział kiwając głową. W końcu co ona zrobi jedną ręką? - Bardzo krwawi? - zapytał o jej, nie swoją ranę, kiedy dowlekli się do plecaka. Oparł się o jedną z kłód, które mogłyby się nadać na siedzisko przy ognisku, gdyby nie spotkała ich walka o życie. Teraz nie przeszkadzał mu nawet swąd palonej sierści.
- Okej, najpierw zajmę się sobą, czuje, że się zaraz wykrwa-hehe-wię-hehe. - rechotał podgłupiaście. Poniekąd miał rację. Multitoolem rozciął materiał spodni, który przeszkadzałby przy opatrywaniu rany. Krwawienie było mocne, więc oprócz zwykłego, dużego opatrunku, musiał się rozejrzeć za czymś na docisk, nie dbał o to czy były to kamienie, grubsze gałęzie, nie miał zamiaru używać do tego pozostałych bandaży, które przydadzą się Max. Na koniec skrzętnie tę nogę owinął, tak by móc chodzić.
- Sprawdź czy działa ci telefon. - powiedział. - Masz coś na ból? - Wiedziała dokładnie co ma na myśli. Niewielką ilość płynu w strzykawce. Specyfik, który potrafił zdziałać cuda i postawić człowieka na nogi. Pytał jej gdzie dokładnie boli, aby wiedzieć jak ma unieruchomić rękę i ewentualnie sąsiadujące stary. Ściągnął z siebie kurtkę, a potem zrzucił szybko podkoszulek z długim rękawem, zostając w zwykłej bokserce. Z koszulki zrobił prowizoryczny temblak. Musieli się jeszcze zebrać i byli gotowi do drogi.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Paź 25 2017, 17:31;

Zaciskała zęby, próbując skupić się na plecaku i apteczce. Chociaż ból dawał się we znaki, wywołując jedynie pragnienie znieruchomienia i przeczekania najgorszego, Max powtarzała sobie, że tylko oni sami muszą sobie pomóc. Nikt nie wiedział gdzie są. Athwale mogłyby ich rozszarpać i reszki zostałyby odnalezione za kilka miesiecy. Przy dobrych wiatrach.
Pokręciła głową szybko, nie chcąc otwierać ust. Raz, by nie ochrzanić przyjaciela, że się leni. Dwa, żeby nie wydać żadnego jęku czy nawet płaczu. Wyszarpując apteczkę z plecaka, podała ją Mateuszowi, rozglądając po okolicy. Wiedziała, że muszą się streszczać, bo kolejne spotkanie z athwalami, byłoby ich ostatnim.
- Nie wiem. Chyba.
Odezwała się cicho, rozglądając za karabinem i sięgając po telefon. Dom wydawał się teraz tak strasznie odległy. A kilometry dzielące ich od miasteczka i głucha noc, przeszkodą ponad siły. Max odblokowała telefon i sprawdziła zasięg, możliwość wezwania pomocy.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Paź 25 2017, 22:49;

Matthew znalazł gałąź, którą mógł z powodzeniem wykorzystać do zatamowania krwawienia - materiał bandaża nasiąkał krwią już nieco wolniej. Niemniej każdy ruch pobudzał krążenie, narażał Paddlera na nadmierną jej utratę. Ręka Max również krwawiła, niemniej wciąż nie traciła jej tyle, co Matthew.
Zasięg w głębokim lesie był zaś sprawą co najmniej kłopotliwą. Czasem jednak zagubieni szczęśliwcy łapali zasięg wystarczający do szybkiego wezwania pomocy.

1, 2, 3 - Choć Mason robiła, co mogła, próby złapania zasięgu spełzły na niczym. W dodatku unieruchomiona przez ból, który zaatakował już na całego, kiedy jej ciało opuściły resztki adrenaliny, nie mogła sobie pozwolić na dłuższy spacer z wyciągniętą do góry ręką i zadartą głową.
4, 5 - Kilka minut poszukiwania choćby jednej kreski zasięgu dały dobre rezultaty. Max miała minutę na podanie swojej lokalizacji i wezwanie pomocy. Przypłaciła to jednak okropnym bólem, zaczyna jej się kręcić w głowie.
6 - Max ma szczęście i szybko trafia na jedną kreskę zasięgu. Zostaje wezwana pomoc.

Nagle oboje orientują się, że anielski śpiew cilli już nie rozsadza od środka ich mózgowioczaszek. Może to tylko pozory, ale czują, że coś na nich patrzy.
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 01:29;

Zapasy bandaży miały kiedyś swój koniec, a ich - kalekich nieszczęśników chwili - była dwójka. Będą je musieli w miarę z czasem zmienić. Kogo tu oszukujemy, nałożyć na przemakające warstwy kolejną. Nieprzyjemne uczucie w skroniach kołysało, szczypało, ból fizyczny natomiast powoli wgryzał wię we wnętrzności. Mimo, że Matthew starał się to wszystko od siebie odsuwać, nie był w stanie przewidzieć jak daleko zajdzie.
- To mi wstrzyknij. - pomruczał pod nosem, grymaśnie jak zwykle.
Ona sprawdzała zasięg, on zaś przytoczył się w kierunku jej ręki i zaczął ją usztywniać. Najpierw, co zostało już wcześniej wspomniane, odpowiednio unieruchamiając, później zakładając prowizoryczny temblak. Kiedy praktycznie kończył, poczuł różnicę. Jakby ktoś zabrał mu ciężar z barków. Mimo ulgi spowodowanej zniknięciem ptaka, miał dziwne przeczucie, które przelał w kierunku Masonki wymieniając się z nią krótkim, ale podejrzliwym spojrzeniem. Nie czekał długo, sprawdził pistolet, a potem dowlókł się do strzelby. Miał Max cały czas na oku. Rozejrzał się po okolicy i spojrzał na komunikator. Która godzina?
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 11:30;

5

Zwiesiła głowę, gdy Mateusz usztywniał jej rękę. Zaciskając dłoń zdrowej, uderzyła nią w ziemię, próbując opanować pragnienie ucieczki z pod rąk przyjaciela. Przeklinając pod nosem, zamknęła oczy i wbiła paznokcie w twardą ziemię. Pieprzone athwale!
Słysząc marudny ton Paddlera, spojrzała na niego, jakby chciała zdzielić go w łeb. Chciała. Zamiast tego, wyciągnęła z apteczki jedyny środek przeciwbólowy i mimo chwilowego zawahania, ostatecznie zaaplikowała płyn przyjacielowi. Musiał być na chodzie, bo Max z jedną ręką nie mogła wiele wskórać.
Odrzucając strzykawkę, spojrzała na telefon i dostrzegając zasięg, prędko wykonała jedno alarmowe połączenie.
- Nie możemy zmarnować zdobyczy.
Odezwała się cicho, zawzięcie, zupełnie nie zwracając uwagi na zniknięcie Cilli. Zawroty głowy zajmowały niemal cały jej umysł. Pozostała część skupiona była na bólu. Max zamknęła oczy, nie mając już sił, żeby ruszyć tyłek. Jak nakręcona, dodała coś, czym jednak Mateusz nie musiał się dziwić, ale co było trudne w ich stanie.
- Musimy zabrać mięso...
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 12:04;

Coś mu się w tym otoczeniu nie podobało. Coś kazało zbierać dupę w troki i jak najszybciej się z tego niechcianego obozowiska ruszyć. Rozejrzał się wkoło za jakąś dziuplą albo wykrotem, po czym spojrzał na Max jakby nie rozumiał o czym w tej chwili do niego rozmawia.
- Nie. Miałaś sygnał? - powiedział kuśtykając w jej kierunku. - Tych athwali mogło być więcej, musimy się stąd wynosić. - powiedział włócząc po ziemi własny plecak. - Weź amunicję i broń. Ja przepakuję jedzenie do mojego plecaka, twój schowam, przyjdziemy po niego jak się z tego wyliżemy. - mówił półszeptem, nadal przekonany, że zaraz jakiś bydlak wyskoczy im zza pleców. Był przewrażliwiony? Może. - Nie uniesiemy tego wszystkiego. - pokręcił głową próbując złapać wzrok swojej przyjaciółki.

Głębia lasu - Page 2 FvUsNE5
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 12:24;

Serce ją bolało bardziej niż ręka. Tyle zmarnowanej zdobyczy! Max podniosła spojrzenie na przyjaciela. Tak, miał rację, ale żal z powodu strat nie potrafił odpuścić. Nie mieli szans wrócić cało, ciągnąc za sobą zwierzęta. Nie mieli szans udźwignąć nawet dzika.
Czy Mason miała szansę chociaż ustać na nogach?
Ciężko wzdychając, z kwaśną miną na ustach, podparła się zdrową ręką i postanowiła wstać.
- Pieprzyć plecak. Co za dno...
Max odezwała się ze złością i rezygnacją. Utrata gotówki była koszmarem. Tylko tracąc i nic nie zyskując, blondyna czuła się jak ostatni przegrany. Popadając w pesymistyczne nastawienie, Mason zacisnęła zęby, opierając zdrowym ramieniem o drzewo.
- Daj.
Wyciągnęła rękę po swój karabin, nasłuchując odgłosów w okolicy. Była gotowa ruszyć, jeśli tylko stan jej na to pozwolił a zawroty głowy nie miały ściąć z nóg. Marząc o środku przeciwbólowym, kiwnęła głową do swych myśli. Wyjdą z tego lasu, choćby mieli się czołgać.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 14:31;

Był na tyle oszołomiony, że nie zorientował się co do braków w "masońskiej" apteczce. Sądził, że strzeliła sobie przeciwbólowy i będą mieli to wszystko ułatwione. Wyciągnął ze swojego plecaka niepotrzebne rzeczy i przepakował je do plecaka Max, włożył do siebie natomiast te, które mogły się przydać.
- Weź krótki. - Ze złamaną ręką raczej strzelbą nie postrzela. - Masz. - dodał wpychając jej w ręce pistolet. Założył karabin przyjaciółki na własne plecy. Swój trzymał w drugiej ręce. Podał Max ramię i ruszyli. W stronę, z której przyszli. Jeśli pojawi się pomoc, pewnie wytropią ich ślady. Dobrze było więc podążać wyznaczoną już wcześniej trasą.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 15:48;

Max jak najbardziej była w stanie się poruszać. Pytanie tylko, jak długo wytrzyma? Nie miała tego luksusu, co Matthew i ból połamanej i prowizorycznie opatrzonej ręki ją ogłuszał. Dwie całe nogi i jako taka mobilność nie zmieniały faktu, że zapuścili się w głęboki las, skąd nie było łatwego wyjścia. Już krótki marsz sprawił, że krążenie w rannej nodze Paddlera wzrastało, a rana wciąż otwierała się na nowo. Tracił dużo krwi i bardzo szybko opadał z sił. W ich byłym obozowisku tymczasem już zaczynały nieśmiało krążyć pierwsze zwierzęta. Mieli wiele szczęścia, że nic nie ruszyło ich tropem, bowiem oboje szybko opadli z sił. W pół do trzeciej w nocy wybiło, kiedy zrobili pierwszy przystanek, gdzie przysiedli na powalonym pniu. Nie mieli sił ruszyć dalej.

Jakiś czas później obudził ich lekki wiatr i nieokreślony hałas. Oczy przyzwyczajone do ciemności dostrzegły w oddali zarys dwóch sylwetek.
- Tutaj - krzyknął jeden z nich i zaraz Max unosiła się w powietrzu. Zaraz potem ktoś oślepił Paddlera latarką.
- Tylko dwoje? - Dopytywał jeden z ratowników. Potem tylko ciągnąca się całe wieki podróż na noszach przez gęsty las. Trzasnęły drzwi, rozległo się ciche mruczenie. Tym razem to nie athwal, a coś znacznie przyjemniejszego.
Perspektywa powrotu do domu.

/budzicie się w szpitalu
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Paź 26 2017, 23:05;

Ciemność, która otaczała ich ze wszystkich stron, szumiała zwodniczym szeptem liści. Las do niego przemawiał. W miarę z czasem zatracał się w tych szeptach, odpływał i mamrotał pod nosem, jakby w odpowiedzi na te schowane gdzieś w głębi ślepia niewiadomej. Był świadom, że ktoś na niego patrzy, ktoś obserwuje ich każdy ruch. Każdy wdech i wydech, ich własne między sobą słowa, a potem literuje je szeptem, przenosi z blaszki jednego liścia na drugi. Sięga niewidzialną dłonią, czesząc zwichrzone kosmyki ich włosów, szpiczastymi palcami gałęzi.
Noc była dla niego coraz ciemniejsza, musieli w końcu się zatrzymać. Środki przeciwbólowe działały, ale odurzony zawartymi w nich silnymi substancjami oraz utratą znacznej ilości krwi, Matthew powoli tracił świadomość. Nie chciał się poddawać, wiedząc, że pomoc nadejdzie, że powinni być już blisko. Nie chciał być słaby przy Max, która również opadała z sił. Kiedy opowiadali mu dzień później co się stało, on nie widział niczego poza lasem. Nie słyszał nic poza niemym szumem dzikiej głuszy, która pozostawiła mu wiadomość.

ZT x2

Koniec sesji konkursowej.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Gru 06 2017, 18:34;

/Z mieszkania Max

Rhys jak mu Max przykazała, tak też zrobił. Poszedł do lasu sam. Wędrował naprawdę bardzo, bardzo długo, w dodatku co rusz natrafiał na coś w swoim mniemaniu interesującego, stąd też od rośliny do rośliny i od owada do owada, oddalał się od bezpiecznego krańca lasu coraz bardziej. Co rusz robił sobie przystanek, by otworzyć swoją walizkę i złapać co ciekawszy okaz, czy wnikliwie obejrzeć go pod lupą.
Nie miał głębszych przemyśleń po spotkaniu z Maximą, a nawet jeśli miał, to zapomniał o nich bardzo szybko w obliczu tego, że miał przed sobą cały, niezbadany las. Nie myślał teraz nawet o tym, że jego rodzice gdzieś tu przecież przed laty zaginęli. Ani o tym, że z pewnością żyje tu cała masa niebezpiecznych zwierząt.
Leżał obecnie na mchu i z bliska kontemplował jakąś wyjątkowo tłustą biedronkę. Nawet nie zauważył, że robiło się już powoli nie tyle późno, co po prostu ciemnawo, przez to, że obecnie słońce zachodziło już szybciej niż jeszcze te dwa miesiące temu.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Gru 06 2017, 21:19;

Dookoła robiło się ciemno, co bardziej lękliwym duszom mogła zapewne powstawać gęsia skórka na dźwięk słyszalnej gdzieś w oddali watahy dzikich psów. Tutejsi łowcy mogli zapewne wygłosić o nich Rhysowi cały, obszerny wykład, nieszczęśliwie jednak żadnego z nich nie miał w tej chwili pod ręką. Jego niewprawne ucho nie potrafiło odróżnić, czy to ogary tak wydzierają się na zachodzące słońce, czy może są to athwale. A może coś jeszcze innego? Z typową dla siebie beztroską zapuścił się w las, zapewne nie zdając sobie jeszcze sprawy z tego, że nie będzie wiedział, jak z niego wrócić.
Gdzieś kątem oka Rhys zauważył ruch, sekundę wcześniej do jego uszu dotarł szum owadzich skrzydeł. Zauważył ów ruch z jednego, prostego powodu - odwłok stawonoga pulsował bladym światłem. Zdecydowanie ciekawszy okaz, niż biedronka. Bioluminescencyjny cudak unosił się jakieś półtora metra nad ziemią, by powolnym, zygzakowym ruchem przelatywać z jednego drzewa na drugie. Cały czas jednak przed siebie, coraz głębiej w las.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Gru 06 2017, 22:20;

Rhys rzeczywiście coś usłyszał. Podniósł nawet głowę i przysłuchał się nieco dokładniej, marszcząc brwi. Czyżby znowu zapomniał, że jest głodny i to jego brzuch postanowił to zamanifestować? Nie, to chyba nie to. Poza tym miałby wtedy poważny problem. Nie był fanem zjadania korzonków, a nie sądził, że znajdzie tu McDonalda. A już na pewno nie takiego, jakiego chciałby znaleźć. Próbował odszukać w katalogu dźwięków w swojej głowie, cóż mu to przypomina... Brzmiało trochę jak Maxima wykrzykująca przekleństwa. Chociaż nie, to też nie to. Usiadł na mchu i wbił wzrok przed siebie. Zrobiło się trochę ciemno. Westchnął i sprawdził, czy aby na pewno nikt nie zabrał mu jego walizki. Sprawdził też, czy Zbigniew jest obecny. I wtedy dostrzegł kątem oka ruch.
W pierwszej chwili pomyślał, że to idzie ktoś wyposażony w latarkę, ale kiedy tylko przyjrzał się dokładniej, z jego ust aż wydarło się ciche westchnienie pełne zachwytu. Wstał z mchu, niezbyt gwałtownie i wbił wzrok w stworzenie, które wyglądało, jakby było gwiazdką, która spadła mu z nieba. Nie zamierzał pozwolić mu odejść. Uzbrajając się w siatkę, nie spuszczał z oka owada. Tylko jego słaby blask odbijał się w błękicie spojrzenia Rhysa. To był chyba jakiś zupełnie nowy okaz, nie mógł jednak stwierdzić z takiej odległości. Ruszył za białym królikiem. Oby nie ku swojej zgubie.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 07 2017, 00:15;

Dogonić owada w zaroślach nie było rzeczą prostą, a tenże, nic sobie nie robiąc z gęstniejącej pod nogami jego prześladowcy ściółki, nadal frunął w tylko sobie znanym kierunku... A tuż za nim pędził Rhys. Im dalej w las, tym podłoże zdawało się być bardziej miękkie i podatne na odkształcenia. Dzięki temu odciski jego stóp na dystansie około pięciuset metrów były widoczne, jak na dłoni, z drugiej zaś... Wciąż nie robiło się ani odrobinę bardziej sucho. Wreszcie pan Tyrell dotarł do miejsca, z którego miał doskonały widok na kawałek lasu, gdzie królować zaczynały mezofity. Jedną z takich właśnie roślin śledzony w pocie czoła robak wybrał na swoje miejsce spoczynku. W odległości jakichś dwudziestu metrów od niego, uważne oko Rhysa zaobserwowało więcej pulsujących światełek, a nawet ich całe skupiska! Trzeba było przy tym, niestety, przedrzeć się przez naprawdę grząski grunt. Nie tak daleko, tuż obok skupionego na znalezisku mężczyzny coś zaszeleściło. W jego beztroskim umyśle zapewne był tu tylko on i jego obiekt badawczy. Tymczasem jednak było tu coś jeszcze... Nie tak znów głęboko pod miękką glebą. Wystarczyło tylko w nieodpowiednim miejscu postawić stopę.

Jeśli Rhys zdecydował się ruszyć dalej:
Parzyste - Pierwsze kroki postawione w grząskim terenie nie zapowiadały dramatu. W pewnym momencie jednak coś idzie nie tak, a energiczny marsz przerwany zostaje przez potknięcie się o coś, co - dosłownie wyrasta spod ziemi przed Tyrellem. Z rękami zanurzonymi w błocie jeszcze nie dostrzegł, z czym ma konkretnie do czynienia.
Nieparzyste - Nic jeszcze nie zaskakuje Rhysa w pogoni za rzadkim gatunkiem owada. Przynajmniej na razie. Może bez przeszkód zbliżyć się do interesującego go obiektu i się przyjrzeć.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 07 2017, 11:08;

5 - Nic jeszcze nie zaskakuje Rhysa w pogoni za rzadkim gatunkiem owada. Przynajmniej na razie. Może bez przeszkód zbliżyć się do interesującego go obiektu i się przyjrzeć.

Rhys pędził jak strzała. Wyczuł, że grunt robił się grząski, więc nieco ostrożniej stawiał stopy, starając się w miarę rozkładać ciężar ciała, choć przed oczami miał tylko i wyłącznie swoją gwiazdkę, która za nic miała jego istnienie i nie odpuszczając, wciąż parła do przodu. Przystanął, zauważając zmianę szaty roślinnej. Mezofity oznaczały dobre ukorzenienie, a także umiarkowaną wilgotność gleby. Widząc więc całe skupiska niezidentyfikowanych jeszcze owadów, niemal od razu odnotował w pamięci, że być może ich występowanie jest zależne od tychże warunków. Ścisnął w dłoni siatkę i poszedł na owadem, który najwyraźniej postanowił na chwilę odpocząć. Szelest usłyszał i zwrócił tam na chwilę głowę, ale nawet Rhys wiedział, że las pełen jest dźwięków, zwłaszcza o tej porze i nie było potrzeby podskakiwać ze strachu ilekroć coś usłyszy. Zbliżył się do rośliny, na której przysiadł owad i spojrzał na niego. Czy był to znany mu okaz? A może coś zupełnie innego? Jeśli był znany, to czy był niebezpieczny? Rhys pochylił się nad stworzeniem, obserwując je z uwagą. Przez jego wątły blask nie potrzebował latarki, żeby mu się przyjrzeć, dlatego też jeszcze nie wyjął komórki, żeby sobie poświecić. Przynajmniej na razie. Jeśli udało mu się dokonać oględzin, a owad nie był niebezpieczny, złapał go w siatkę. A przynajmniej spróbował go złapać.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 07 2017, 17:31;

Owad nie uciekał - jeszcze. Mógł się Rhys mu zatem przyjrzeć i stwierdzić, że z czymś podobnym jeszcze nie było mu dane się spotkać. Nie przypominał ów żadnego ze znanych mu gatunków. Z pozoru. Na pewno nie był to żaden świetlik. Bioluminescencyjny, całkiem duży odwłok oświetlał czarny, błyszczący pancerzyk, owłosione, holoptyczne oczy, błoniaste skrzydła i bardzo drobne czułki. Wyglądało na muchówkę, tylko że nie. Odwłok był bowiem specyficzny, niejednolity w swej budowie. Na samym jego końcu nie świecił już w ogóle.

2k6 + spostrzegawczość, próg 17
Powyżej i równe - Po uważnym przyjrzeniu się odwłokowi owada jeszcze na liściu, Rhys dostrzegł, że to wcale nie odwłok był w istocie bioluminescencyjny, a tajemniczy pyłek, który do owego odwłoka się przyczepił i był radośnie przez muchę rozsiewany.
poniżej - Drobny szczegół dotyczący natury tej bioluminescencji został przez Tyrella pominięty, a niewinna mucha wylądowała w siatce.

Nie on jeden zresztą świecił zagadkowym światłem, dwadzieścia metrów dalej bowiem było jeszcze większe skupisko światełek, tuż pod niewielkim, spróchniałym konarem. Znów coś zaszeleściło, zaledwie metr od pana Tyrella.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 07 2017, 18:09;

10 + 3 + 1 = 14 < 17
poniżej - Drobny szczegół dotyczący natury tej bioluminescencji został przez Tyrella pominięty, a niewinna mucha wylądowała w siatce.

Rhys spoglądał na owada z fascynacją tak bezbrzeżną, że nawet gdy coś zaszeleściło bardzo blisko, nie zwrócił uwagi. Zbliżył twarz do stworzenia, kontemplując odwłok i holoptyczne oczy, które mogły wskazywać na to, że miał do czynienia z samcem. Nie był jednak pewien, bo okaz nie do końca przypominał mu muchówkę, mimo wielu podobieństw. Bardzo szybko niezidentyfikowany ziomek znalazł się jednak w siatce. Złapał ją ręką tak, żeby owad nie wyfrunął, a ciekawski i świdrujący wzrok skierował tam, gdzie podobnych mu było więcej, zupełnie jakby był jakimś rodzajem sroki, która zwracała uwagę tylko na to, co święcące. Czuł rosnące podniecenie na samą myśl o badaniu tego okazu. Nie było to co prawda to, po co tutaj przybył, ale kto wie, może przypadkiem natrafił na coś jeszcze lepszego?! Będzie musiał koniecznie podziękować Maximie.
Ruszył w stronę skupiska owadów i jeśli po drodze nie spotkała go żadna niespodzianka, przykląkł nieopodal, nie chcąc ich spłoszyć.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 07 2017, 20:56;

To, co z daleka wydawało się Rhysowi skupiskiem owadów, nie było do końca tym, czym mogło się zdawać. Owszem, nieopodal największego skupiska wzniosło się w powietrze kilka muchówek podobnych tej, którą pochwycił Tyrell, jednak to nie było wszystko. Głównym punktem tegoż był bowiem... Grzyb.
Gruba na kilka centymetrów, watowata plecha pulsowała bladym, białym światłem. Przypominające cieniutkie włosy sporangiofory utrzymywały niewielkie, lśniące, mlecznobiałe zarodnie. Pomiędzy tymi zarodniami żerowały nieliczne muchówki, zbierając na odnóżach, odwłoku oraz całym pancerzu, świetlisty pył. Prawda o tym niezwykłym owadzie nagle stała się taka prozaiczna...
Pod pniakiem będącym pożywką dla tego świecącego cudu, coś zaszeleściło. Po krótkiej chwili wypełzły spod niego dwie sporej wielkości skolopendry... A może dwa małe solucany? Świecąca grzybnia oślepiła młodego naukowca na tyle, że by stwierdzić z całą pewnością, z czym ma do czynienia, musiałby w końcu posłużyć się latarką. Wokół było już kompletnie ciemno, a obecność czegoś większego w pobliżu, coraz bardziej oczywista.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPią Gru 08 2017, 14:50;

Okazało się zatem, że Rhys ucieszył się na zapas, bowiem owady okazały się tak naprawdę niczym szczególnym. Był niemal rozczarowany i rozżalony, o czym poinformował Zbigniewa. Za to ten grzyb? Choć botanika nigdy nie interesowała go w tak dużym stopniu jak jego rodziców i tak musiał przyznać, że to robiło wrażenie. Chciał nawet pobrać sobie próbkę, ale mniej więcej wtedy spod pnia wypełzło coś, co na pierwszy rzut oka wziął za skolopendry. Wstał i odsunął się trochę, na wypadek, gdyby miał jednak do czynienia z solucanami - nie chciał zostać opluty trucizną! Wstrzymywał się z włączeniem latarki, z jakiegoś durnego powodu ubzdurawszy sobie, że to go uczyni widocznym w promilu kilkuset metrów przynajmniej. Kiedy jednak się cofał, wdepnął w coś miękkiego, a ciemności nie mógł dostrzec, cóż to mogło być, stad też niechętnie, ale w końcu sięgnął po smartfon. Rozżarzony światłem ekran poraził go w oczy, ale udało mu się włączyć w telefonie latarkę. Poświecił w okolice swojej nogi, żeby zobaczyć, co miało pecha znaleźć się na drodze jego buta. Na szczęście nie był to żaden owad! A po prostu błoto. Nieco mocniej ścisnął w ręce swoje jedyne źródło światła i skierował je na niezidentyfikowane istoty, które wypełzły spod pnia. Chciał się upewnić, czy nic strasznego mu nie grozi, wciąż nieświadom, że coś większego może być tuż za rogiem... Tudzież krzakiem.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPią Gru 08 2017, 20:21;

Zbigniew, gdyby mógł Rhysowi odpowiedzieć, zapewne kazałby mu uciekać z tego miejsca i to najlepiej w kierunku, z którego przybył. Niemy świadek Tyrellowego odkrycia nadal uparcie milczał, przechodząc z jednego ramienia na drugie.
Jeszcze nikt Tyrella nie opluł, a po oświetleniu owe skolopendry okazały się być młodymi solucanami, a jakże! i bynajmniej na dwóch się nie skończyło, bowiem głębiej, bliżej konara spod ziemi wynurzały się już kolejne. Ciekawe, co je wywabiło?
Długo entomolog zastanawiać się nie musiał, bowiem usłyszał, a może właściwie wyczuł ruch. Ogromna, kilkumetrowa samica przemknęła tuż obok i zatrzymała się, odgradzając Tyrella od swojego gniazda i potomków.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySob Gru 09 2017, 12:23;

Gdyby Rhys nie miał serca przepełnionego umiłowaniem stworzeń pełzających, widząc wijącą się gęstwinę młodych solucanów, mógłby się przynajmniej wzdrygnąć. Nic podobnego się jednak nie stało. Problem pojawił się wraz z myślą, która zaświtała mu w głowie spontanicznie. Myśl ta dotyczyła rzeczy bardzo prozaicznej - skoro są tu młode, to musi być też i ich matka. Nie musiał długo czekać na potwierdzenie: aż cofnął się kilka kroków, niezbyt gwałtownie, czując ruch.
- Motyla noga - mruknął, ale zamiast strachu, w jego cichym głosie było słychać tylko zachwyt. Nie żeby był ktoś, kto mógłby się nad tym zastanawiać, bo przecież Mama Solucan raczej tego nie zrobi. To był największy solucan, jakiego widział w całym swoim życiu. Do badania go nie potrzebowałby nawet lupy! Wszystko było widać gołym okiem. Tyrell nie był jednak głupi. Solucany nie były może bardzo agresywne, ale ten okaz tutaj mógł chcieć chronić swoich młodych. Rhys zaczął się więc powoli wycofywać, nie spuszczając oka z samicy. Było to ciężkie, bo sądząc po wielkości, jej cielsko mogło być gdziekolwiek, gdzie się nie ruszy. Mając to więc na uwadze, starał się przynajmniej uważać. Zerkał też na głowę bestii z nabożnym podziwem. W teorii wiedział, że to najsłabszy punkt, ale nie sądził, żeby przy pomocy posiadanego scyzoryka zdołał zrobić jej większą krzywdę. Nie żeby w ogóle chciał.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySob Gru 09 2017, 19:02;

Mama solucan rzeczywiście mogłaby okazać agresję w reakcji na byle gwałtowniejszy ruch Rhysa. Spokój jednakże zdawał się być jego największym sprzymierzeńcem. Wycofywał się on, wycofywała się i samica. Stopniowo oczom mężczyzny jawiło się coraz więcej grubo opancerzonego cielska - zaiste, była imponująca. Nieprzemyślany, a przede wszystkim zbyt powolny atak mógłby się okazać ostatnim w życiu Tyrella. Podjął dobrą decyzję.

Krok za krokiem Rhys poruszał się wstecz, kiedy nagle...
1, 4 - Odnóże jednego z ostatnich segmentów ciała samicy weszło w kolizję z nogą młodego naukowca. Mama solucan odebrała to jako atak i w tempie błyskawicznym odwróciła się w kierunku napastnika, przecinając mu skórę lewego ramienia trującymi szczypcami. Następnie zwinęła się w kulkę, celem ochrony własnego potomstwa.
2, 3, 5, 6 - Pod podeszwą buta znalazło się coś miękkiego. Bardziej miękkiego, niż lekko wilgotny teren naokoło. Jeśli pan Tyrell odważył się spojrzeć w dół, zauważył, że nadepnął na jedną z mniejszych plech tajemniczego grzyba, którego obserwował przed pojawieniem się samicy solucana. Cała podeszwa i kawałek buta świeciły teraz za sprawą zarodników mdłym, białym światłem. Można by to potraktować jako pobranie próbki. Samica tymczasem straciła nim zainteresowanie i wróciła do swoich pociech.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 11:52;

1.

Kiedy Rhys poczuł, że na coś wpadł, pomyślał sobie, że chyba ma problem. Słusznie jak się okazało, bo Mama Solucan ukazała mu się w pełnej krasie. W wątłym świetle latarki z telefonu wyglądała bardziej upiornie niż mogłoby się wydawać, ale dla Tyrella wciąż była najpiękniejszym stworzeniem pod słońcem. Mimo to nie przeszkodziło jej to zaatakować. Rhys chciał odskoczyć, ale nie zdążył, co skończyło się na rozciętym ramieniu. Nie martwiłby się tym, gdyby solucany nie były trujące. Skoro jednak samica zwinęła się w kulkę, Rhys upatrywał w tym swoją szansę na wycofanie się. Tak też zrobił, choć na odchodne pstryknął sobie selfie z solucanem w tle. Słabo było widać, ale to tak tylko na pamiątkę! Jakich skutków ubocznych działania trucizny mógł się spodziewać?
W każdym razie zaczął się wycofywać, starając się przynajmniej skierować w stronę, z której przyszedł. Bardzo szybko dotarło do niego jednak, że nie ma pojęcia skąd przyszedł. Przystanął i zaczął się rozglądać w poszukiwaniu czegoś co podpowie mu, gdzie powinien pójść. W trakcie gdy on się zastanawiał, przez zignorowane przez niego rozcięcie trucizna dostawała się do krwiobiegu.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 12:31;

https://postmortem.forumpolish.com/t208p50-las#8719

Zbliżała się, nie zamierzając przystawać, gdy sylwetka mężczyzny rysowała się na tle drzew. Zarys człowieka i.. solucana? Max nie zdążyła złapać za broń i wycelować w robala. Spóźniona o minutę, by zapobiec atakowi na Rhysa, przyspieszyła tylko, rezygnując ze strzelania w solucana, zwijającego się i wycofującego tak jak durny zoolog.
- Idiota..
Syknęła pod nosem, bokiem ruszając za mężczyzną i ostatni raz rzucając spojrzeniem w stronę solucana. Zastanawiając się jak można być tak głupim, by pchać prosto w niebezpieczeństwo, w końcu wyrosła przed Rhysem, mając gdzieś, że może go wystraszyć.
- Hannon, debilu. Siadaj.. trzeba to opatrzyć.
Mruknęła do mężczyzny, wskazując mu miejsce pod jednym z drzew. Nie czekając na jego ruch, w pośpiechu odłożyła broń, by mieć ją w zasięgu ręki i zrzuciła plecak, przyklękając na jedno kolano. Szybko dobrała się do apteczki, by przeszukać jej zawartość.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 16:30;

Przez dobry moment pan Tyrell nie odczuwał w żaden sposób tego ugryzienia - najpewniej zadziałała adrenalina, znieczuliła całe ciało, obkurczyła obwodowe naczynia krwionośne, w efekcie czego początkowe objawy nie wskazywały na nic złego. Nawet krwawienie było umiarkowane. Był to więc czas na dwie rzeczy - ucieczkę w popłochu, albo selfie. Rhys, wzorem współczesnej młodzieżówy postanowił wybrać to drugie. Zdjęcie wyszło znakomicie - pobladły od adrenaliny entomolog i kawałek zwiniętego w kulę solucanowego pancerza w tle. Istny obraz nędzy i rozpaczy.
Można słać na insta. Ramię tymczasem zaczynało piec i sztywnieć coraz bardziej. Pomoc zjawiła się więc w najlepszym momencie. Samica tymczasem pozwoliła sobie zniknąć gdzieś pod miękką ziemią. Kto wie, może zaniepokojona wypełznie znowu?
Na toksynę solucana cywilizacja nie wynalazła żadnej antytoksyny. Niestety. Rhysa czekał niewyobrażalny ból wypalanej przez silny kwas tkanki, sztywnienie ugryzionej kończyny, mogące nawet zakończyć się rozległą martwicą, w skrajnych przypadkach wstrząsem anafilaktycznym, jeśli toksyna wywoła reakcję alergiczną. Jeśli panna Mason nie zareaguje w porę, może się to skończyć dla pana Tyrella paskudnie! Butelka wody byłaby tu bardzo pomocna, dobrze więc, że blondynka była w nią wyposażona. Powinna także potrafić udzielić rannemu pierwszej pomocy, oby z nadmiaru emocji nie zapomniała o podstawach!

A co panna Mason zabrała ze sobą w apteczce...?
1, 2 - Na samym dnie apteczki, tuż pod bandażami, gazą, środkiem dezynfekującym i opaską uciskową, znajdowała się mała ampułka środka antyhistaminowego. Ash musiała go siostrze niepostrzeżenie wcisnąć do środka. Tak na wszelki wypadek. Poza tym były tam także dwa opatrunki nasączone środkami do regeneracji tkanek, strzykawka, dwie igły i mała książeczka zatytułowana "pierwsza pomoc dla opornych". Zapewne Max musi zadawać sobie dużo pytań po ujrzeniu tego arsenału.
3, 4, 5 - Poza kilkoma bandażami, jałową gazą, jedną igłą, strzykawką i opatrunkiem przyspieszającym regenerację tkanek, nie było niczego.
6 - Straszna bieda! W apteczce znalazła środek odkażający, jałową gazę, bandaż i kawałek opatrunku nasączonego środkiem do regeneracji tkanek, niewystarczająco jednak dużego, by pokryć całą ranę!
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 16:53;

Rhys poczuł, że coś jest nie tak, gdy rana zaczęła piec znacznie bardziej, niż powinna, przez wzgląd na to, że nie była zbyt głęboka. Początkowo nawet nie zwrócił uwagi, raz, ze względu na adrenalinę, a dwa, bo miał dość wysoki próg odporności na ból w związku ze swoją małą przypadłością. Po jakimś czasie stało się to jednak niemożliwe do zignorowania, a ręka zaczęła drętwieć. Nie spodobało mu się to.
Nie wystraszył się Maximy, która wyskoczyła równie znienacka, co Mama Solucen. Z tym, że nawet nie poznał, że to Maxima. Ćmiło mu się trochę w głowie, poza tym było dość ciemno.
- Nie mam czasu na pogawędki - odparł słabo. - Hannon to mój brat, aniele - zakomunikował Rhys, chyba nie do końca ogarniając, kto mu przyszedł z pomocą. Chciał odwrócić się na pięcie i iść w sobie tylko znanym kierunku, ale zrozumiał, że gdzieś posiał swoją walizkę. W pierwszym odruchu pragnął ją odnaleźć, ale fala przeszywającego bólu w ramieniu sprawiła, że aż syknął. Usiadł w końcu pod tym drzewem, wskazanym mu przez posłańca niebios, właściwie bardziej zsuwając się po korze, niż faktycznie siadając. Przycisnął rękę do rany, a oczy wbił w blondynkę.
- To ty - powiedział, chyba bardziej sam do siebie, a przez twarz przemknęło mu zaskoczenie. Dopiero teraz do niego dotarło, że to Maxima.
- Nie powinnaś była tu przychodzić. Jest niebezpiecznie - zakomunikował, po czym zacisnął gwałtownie zęby wraz z kolejną falą bólu, którym zdawała się pulsować cała ręka. Zdjął powoli płaszcz i przyjrzał się rozcięciu.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 18:46;

1

Kompletnie zignorowała jego komentarze, otwierając apteczkę i przyświecając sobie latarką widok na całe wyposażenie. Z zaskoczeniem, ale i wdzięcznością przyjmując zawartość, nie miała pojęcia kiedy tak bogata się ona stała. Nie gardząc jednak odnalezionym środkiem i strzykawką, zabrała się za przygotowanie zastrzyku.
- No co ty nie powiesz, co ty nie powiesz...
Mruknęła na jego ostrzeżenia, na kolanach przysuwając się do Rhysa. Bez pytania i mało delikatnie, oderwała jego dłoń od rany. No pewnie, babraj w niej paluchami, jasne!
Aplikując zastrzyk, Max złapała jeszcze za opatrunek do regeneracji tkanek, bo za nic nie chciała, żeby jej tu jęczano z bólu ani też słaniano się na nogach. Chcąc spędzić pod drzewem jak najmniej czasu, odrzuciła zużytą strzykawkę do apteczki i zaczęła zakładać opatrunek.
- Taki mądrala z ciebie, he? Tak się załatwić.
Kręciła głową, nie rozumiejąc jak można dać się podejść solucanowi. Głupiemu robalowi!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyNie Gru 10 2017, 23:35;

Kwestię skąd i kiedy Ash nabyła te środki, które Masonówna znalazła w apteczce będą zapewne tematem innej dyskusji, tymczasem jednak należało ratować życie!
Zastrzyk ochronił Rhysa przed masywną reakcją anafilaktyczną, jednak to nie było wszystko. Wciąż pozostawała kwestia toksyny, która nawet po nałożeniu środka nadal, nieubłaganie przeżerała tkanki! Ból wciąż się wzmagał, uszkodzenie także. Stosunkowo niewielkie rozcięcie, bo dziesięciocentymetrowe o równych brzegach, zmieniło się w piętnastocentymetrowe o brzegach nierównych. Opuszka palca wskazującego i środkowego, którymi Rhys dotknął rany, rychło także zaczęły piec. Toksyna wciąż jest w ranie!
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPon Gru 11 2017, 12:12;

Rhys zupełnie nagle poczuł się skarcony. Nie miał jednak czasu się nad tym zastanawiać, bo rana zaczynała piec żywym ogniem. Wtedy też zauważył, że palce które dotknęły rany, też zaczęły piec. Podniósł je na wysokość oczu, po czym pokazał Maximie.
- Trucizna - zakomunikował przez zaciśnięte zęby. Jeden rzut oka na ranę wystarczył by dojść do wniosku, że jest coraz gorzej, a z niewinnego rozcięcia zrobiła się obrzydliwa rana. Spróbował otrzeć palce o ściółkę zanim narobi więcej szkód, ale nie wiedział, czy to w czymkolwiek pomoże. Sam rozejrzał się za czymś, czym ranę mógłby oczyścić, niestety przepastne wnętrze jego walizki niczego takiego nie przewidywało.
- Jak umrę, zabierz stąd tego solucana i nazwij na moją cześć - zakomunikował Maximie z powagą. - I zajmij się Zbigniewem - dodał naprędce.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPon Gru 11 2017, 16:27;

Taka mądrala z niej, taka mądrala. Zapominając o pierwszym kroku, trochę zdenerwowana, zupełnie nie zastanowiła się nad swym zadaniem. Niecierpliwie chcąc jak najszybciej skończyć łatanie Rhysa, wydłużyła czas jaki musiała poświecić.
Spojrzała na paluchy Tyrella, spojrzała na jego twarz i od razu odrzuciła opatrunek jaki chciała założyć. Łapiąc za butelkę wody, wylała trochę na ranę i złapała za środek dezynfekujący. Część poświęciła na palec grzebalec, przemądrzałego Rhysa, uważając aby samej nie narazić się na działanie toksyny. Gdy tylko oczyściła ranę, złapała za nowy(!) opatrunek.
- Nie pieprz, nie umrzesz.
Znowu skarciła swojego towarzysza, bo nikt na jej warcie nie umierał. Poprawiając opatrunek i jeszcze raz zastanawiając się, czy zadbała o wszystko, zerknęła na Rhysa.
- Jak się czujesz?
Zapytała ze zmarszczonym czołem i przejętym spojrzeniem. Na pewno nie chciała żeby facet skonał na jej oczach. Nie po to go znalazła, by teraz pozwolić umrzeć albo porzucić w lesie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyPon Gru 11 2017, 19:19;

Nawet najlepszym zdarza się w przypływie emocji przegapić któryś z podstawowych kroków udzielania pierwszej pomocy. Skutki tego są przeróżne - od niegroźnych, po opłakane. Tutaj mogłoby skończyć się wszystko znacznie gorzej, choć wesoło także nie jest. Szybka reakcja Max i powrót trzeźwego myślenia, uratowały rękę Rhysa. Zapewne. Nic jeszcze nie było przesądzone, nie wyszli przecież jeszcze z lasu! Istniała jednak szansa, że Zbigniew nie będzie potrzebował rodziny zastępczej. A to więcej, niż Rhys miał jeszcze przed minutą, albo dwiema.
Rana została oczyszczona, opatrunek nałożony. Ból ramienia zelżał, jednak z powodu rozległego uszkodzenia, nadal dawał się złośliwie we znaki. Ręka obrzękła, wydobywający się z rany wysięk zwilżał świeżo nałożony opatrunek, Tyrell powoli odwadniał się. Obrzęk nie był tak rozległy, a utrata płynów tak gwałtowna, by miało dojść z tego powodu do wstrząsu, jednak był to stan, którego Masonówna zlekceważyć nie mogła. Zwłaszcza, że nadal znajdowali się w głębokim lesie, a mama solucan wygrzewała się w ziemi nie tak daleko od miejsca, w którym usiedli. Wody też nie zostało zbyt wiele - na opłukanie rany poszła niemal cała butelka, nie warto było na tym oszczędzać.
Rhysowi zaczyna kręcić się w głowie, a gdzieś z oddali zaczyna słyszeć wycie wilków... Na które ma ogromną ochotę odpowiedzieć! Odgłosy te słyszy tylko Rhys.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Gru 12 2017, 14:28;

Gdy Maxima była skupiona na opatrywaniu jego rany, tym razem już tak, jak przykazał podręcznik pierwszej pomocy, Rhys obserwował nachalnie jej twarz. Głupi ten Romesey przemknęło mu nawet przez myśl. Zaraz potem jednak ból znowu dał mu się we znaki, a Tyrell nie mógł uwierzyć, że taka mała rana może aż tak bardzo alarmować o swojej obecności. Zaczęło mu się dziwnie kręcić w głowie, jak wtedy, gdy spróbował czegoś, co nazywali "napojem bogów", a on zamiast zyskać supermoce, upił się jak kłoda. Czy jakoś tak.
- Maxima, przestań się tak trząść - zakomenderował słabo, bo w oczach zaczęło mu się troić i miał wrażenie, że to Maxima jakoś dziwnie się rusza. Nie odbiegałoby to bardzo od jej dziwnego zachowania, więc wydało mu się to nawet sensowne. Głowa trochę mu opadła, jakby zamierzał tutaj zasnąć, ale wtedy usłyszał wilki i podniósł ją gwałtownie, wzrok wbijając w coś ponad ramieniem Maximy. Zadziwiająco sprawnie jak na swój stan poderwał się na nogi.
- Muszę iść, mój wilczy lud mnie potrzebuje - zakomunikował, po czym pobiegł w kierunku przeciwnym do tego, gdzie schował się solucan. Nie przewidział jednak, że jest aż tak słaby, co tylko spotęgowała gwałtowność podniesienia się do pionu. Ubiegł krzywe trzy kroki, po czym runął jak długi, twarzą w ściółkę. Jako że w trakcie biegu zaczął wyć w odpowiedzi dla swoich psowatych przyjaciół, spora część zgniłych liści dostała mu się do buzi. Poleżał przez chwilę nieruchomo, by w końcu podnieść głowę i wypluć ściółkę.
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Gru 12 2017, 16:21;

Obserwując niemrawy stan Tyrella, zapomniała go ochrzanić za zwrócenie się do niej pełnym imieniem. Zaczęła się martwić zbyt silną reakcją toksyny i zastanawiać, czy czegoś znowu nie przeoczyła. Nie umieraj mi tu, idioto. Pomyślała, pakując zużyte przedmioty do osobnej kieszeni plecaka. Widząc jak głowa mężczyzny opada, chciała trzasnąć go po pysku, by czasem jej nie zasypiał, ale zanim zdążyła, Rhys już się podrywał z miejsca.
- No gdzie..
Rzuciła ze złością, podnosząc w ślad za rannym. No głupi! Wielkie oczy robiąc na wycie, złapała za plecak i broń, by ruszyć za swoim utrapieniem. Poprawiając bagaż na ramieniu, do mężczyzny doskoczyła, gdy ten wypluwał liście. Z góry na niego patrząc, dźgnęła go w ramię czubkiem buta.
- Wstawaj, nie myśl, że będę cię targać do miasta.
Westchnęła głęboko i wyglądało, że Max nie ma zamiaru pomóc Rhysowi się podnieść. Ale poprawiając plecak i zawieszając broń na ramieniu, pochyliła się, by złapać mężczyznę pod ramię.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyWto Gru 12 2017, 19:58;

Maxima prawdopodobnie niczego nie przeoczyła, nie było to także do końca normalne działanie trucizny solucana. Za stan Tyrella musiało zatem odpowiadać coś innego. Uczucie zawrotów głowy można byłoby podciągnąć pod toksynę, ale halucynacje? Absolutnie.
Na razie w grę wchodziły jedynie halucynacje słuchowe połączone z kompletnym zatraceniem instynktu samozachowawczego. Rhys poczuł się jeszcze bardziej beztrosko, niż zazwyczaj.
Wycie w głowie Tyrella nasiliło się, stado było już tak blisko. Pocieszali go, swojego biednego, rannego towarzysza... Max także usłyszała odgłosy poszczekiwania. Coś odpowiadało na desperackie nawoływania Rhysa. Jeśli chciała uniknąć konfrontacji, musiała działać szybko.
Powrót do góry Go down
Rhys Tyrell
Rhys Tyrell
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 30 lat
Ekwipunek podręczny: walizka z przyborami entomologicznymi, scyzoryk, smartfon

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptySro Gru 13 2017, 22:45;

Rhys bardzo się ociągał z tym wstawaniem, ale gdy Maxima postanowiła mu pomóc, już się tak nie opierał. Bardzo możliwym było, że dotkliwie odczuł szturchnięcie. Nawet on zdawał sobie, mimo swojego kiepskiego stanu, sprawę, że skurczybyk z niego całkiem wysoki i ciężki, więc jednak słabo byłoby, gdyby musiała go targać dokądkolwiek. A Rhys nie chciał być potargany, tylko w jednym kawałku.
- Jak mnie potargasz i pogubisz kawałki po drodze, to jakieś dzikie zwierze może cię wytropić. Jak w tej rymowance. Idzie Grześ przez wieś, worek piasku niesie... - zaczął mamrotać słabo pod nosem, ale równie dobrze mogło mu się tylko wydawać, że jego wypowiedź kształtuje się w konkretne słowa, bo brzmiało to cokolwiek bełkotliwie.
Nie miał głębszych przemyśleń odnośnie działania trucizny, bo oto jego wilczy lud wciąż go nawoływał! Stanął w miarę pewnie na nogach i już, już zaczął się zastanawiać, jaki kierunek obrać teraz. Resztki rozsądku, które zwykle trzymały go przy życiu, teraz wydawały się ulecieć w eter. Zapewne dopiero później na spokojnie będzie w stanie ocenić, że być może miał z tym coś wspólnego grzyb. Ba! Gdyby był trzeźwy na umyśle, to naprawdę zabrałby próbki (czy nie dałoby się tym handlować w mieście? przyp. red.).
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 14 2017, 09:43;

Max naprawdę starała się trzymać swe nerwy na wodzy i zachować się jak przystało na... nie wiedziała w sumie kogo. Opiekunkę tego głąba? Obierając jednak sobie cel, nie zamierzała wycofać się z planu wyciągnięcia mężczyzny z lasu. Uparcie chcąc załatwić sprawę do końca, mocno zacisnęła ręce na ramieniu Tyrella. Ten miał do wyboru - wyjście z lasu na własnych nogach albo wytarganie go z niego w kawałkach.
- Zamknij się!
Max wbiła mu paluchy w rękę, nie wiadomo czy nie specjalnie. Mimo całego swego wrednego charakteru, nie miała aż tylu sił, by ciągnąć Rhysa za sobą. Chociaż gdyby ktoś rzucił jej takie wyzwanie, z uporem maniaka by je wykonała. A zapewne właśnie sama sobie takie rzuciła.
- Ani słówka, bo cię tu zostawię.
Zagroziła w końcu, słysząc odgłosy, jakich nie chciała teraz słuchać. Rozglądając się po ciemnościach i nasłuchując dźwięków, pociągnęła mężczyznę za sobą. W inną stronę niż ta skąd dobiegało poszczekiwanie i z dala od mamy solucan.
Chcąc wreszcie wrócić do miasta i rzucić Rhysa na pożarcie Silvera.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 EmptyCzw Gru 14 2017, 19:07;

Rhys coś niewątpliwie wabił swoim żałosnym wyciem i nikogo nie zdziwiłby zapewne fakt, gdyby Masonówna prócz wbijania mu paznokci w ramię, postanowiła go zakneblować. Nie zrobiła tego, dlatego przez całą drogę przez las coś deptało im po piętach... Ostatecznie jednak nie dogoniło. Młody entomolog coraz bardziej opadał z sił, w połowie pieszej wędrówki postanowił zostać brzozą, przez co Masonówna musiała jeszcze dłużej i jeszcze więcej szarpać się z bądź co bądź, roślejszym od siebie. Wreszcie dotarli na skraj lasu i pozostawiony tam motocykl. Mocny towar jest mocny, dlatego już w trakcie jazdy mężczyzna poczuł ogromną senność. Kiedy tylko jakimś cudem dotarł wreszcie do łóżka, przespał w nim czternaście godzin, jak trup. Kiedy jednak wreszcie się obudził, mógłby przysiąc, że nigdy nie był w żadnym lesie. Jeszcze nigdy tak dobrze i skutecznie się nie wyspał! Na pamiątkę tej wyprawy pozostała mu na lewym ramieniu szeroka, paskudna, ciągnąca się przez piętnaście centymetrów blizna. Różowa, wyraźnie odznaczająca się na tle skóry.

/zt, jesteście wolni!
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieGłębia lasu - Page 2 Empty Re: Głębia lasu  ♦ Głębia lasu - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down

Głębia lasu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Las-