Share

Mieszkanie Masonów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Lip 25 2017, 13:17;

First topic message reminder :




Mieszkanie Masonów nr 7

Mieszkanie mieści się na pierwszym piętrze w narożnej klatce. Po wejściu po paru stopniach na drzwiach wisi przetarty numer siedem. To tutaj całe życie mieszkali Masonowie. Nie jest z tych najdroższych mimo to jest zadbane, czyste i schludne.
Po przekręceniu kluczy w dwóch zamkach i wejściu do środka rozciąga się kilkumetrowy korytarz. W którym umieszczone są drzwi dwa po prawej, dwa po lewej i jedne na końcu korytarza. Po lewej znajduje się łazienka oraz niewielki składzik. Wcześniej przeznaczony na garderobę, obecnie mini graciarnia w której można znaleźć dosłownie wszystko. Rzeczy potrzebne jak i mniej nie potrzebne lub niepotrzebne w ogóle. Po prawej stronie kuchnia z niewielkim kredensem i stolikiem przy oknie z trzema krzesłami w koło.
Kolejny pokój zamykany na klucz to królestwo Ash. Niewielki pokoik gdzie mieszkały dwie siostry, obecnie starsza wyfrunęła z gniazda na drugi koniec miasta. MM musiał to jakoś przeboleć.
Na końcu korytarza znajduje się największy pokój. Marilyna kiedyś i jego żony. Pełni on role jednocześnie pokoju dziennego i sypialni. MM rzadko przyjmuje gości. A do spania używa kanapy której po śmierci żony nawet nie rozkłada. Pokój ma wyjście na niewielki balkonik na którym stoją dwa krzesła przy stoliku, a na nim metalowa popielnica. Widok całkiem znośny na kościół.
Mieszkanie ozdabiało kiedyś mnóstwo roślin oraz kolorowe obrazy przyrody obecnie na parapecie stoi kilka drewnianych figurek. Rośliny uschły, a obrazy zastąpił wieszak na ubrania.


Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason

AutorWiadomość
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Paź 03 2017, 15:30;

Chciała odprowadzić ją do domu, to ma! Ash wcale nie zrezygnowała z ucieczki, wręcz przeciwnie. Musiała przecież coś ze sobą zabrać. Pieniędzy miała odłożonych tyle, że przy dobrych cenach i uldze przysługującej uczniakom, mogła pozwolić sobie na bilet w ekonomicznej klasie do takiej Filadelfii na przykład. Czekał ją tylko przykry okres przejściowy, kiedy należało unikać bezpośredniej konfrontacji z Max i ojcem. To akurat dało się załatwić.
- Czekaj, ja zrobię - burknęła, wyprzedzając Sum w wyścigu do kuchni. Szybko załatwiła sprawę z elektrycznym czajnikiem, którego włącznik ostatnio nieco szwankował. Wyciągnęła z szafki pudełko herbat, żeby Sum mogła wybrać, na co ma ochotę. Ash rozmyślając chwilę, co nie zaszkodzi dziecku, sięgnęła po miętę.
- I co, mam urodzić to dziecko i przez resztę życia parzyć herbatki udając że nie słyszę, jak całe Rode obrabia mi dupę? - Rzuciła rozgoryczona, na wszelki wypadek cały czas stojąc tyłem do Summy. - Co ty byś zrobiła na moim miejscu?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Paź 04 2017, 16:08;

Westchnęła, zwalniając nieco i odwracając się do przyjaciółki. Ash miała szczęście, że Summy kochała ją nad życie, bo czasem najmłodsza Mason była wyjątkowo irytująca! Postanawiając już bardziej jej nie nakręcać, po prostu weszła za Ash i wskoczyła sobie tyłkiem na blat.
Obserwując jak przyjaciółka przygotowuje herbatę, Summy także poprosiła o mięte i skubnęła listki sałaty, ułożonej na półmisku.
- Co ty wiesz o obrabianiu dupy. Jestem córką świra porwanego przez ufo!
Nie miała pojęcia co zrobiłaby na miejsc Ash, ale sama nie miała lekko. Córka Barlowa, wegetarianka i złodziejka świnek, także nie miała łatwego życia. Ale jednak jeszcze nie uciekła. Chwilę się namyślając, nie chciała licytacji, więc zrobiła minę kota ze Shreka i wyciągnęła ręce do przyjaciółki.
- Zawsze będę po twojej stronie!
Zapewniła ją, ale ona jeszcze nie wiedziała. Oj nie wiedziała, kto będzie tatuśkiem i jaki dylemat na nią czeka.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Paź 06 2017, 00:23;

A gdyby Ash nie kochała nad życie Sum, uciekłaby bez słowa! Nie było to wcale dla niej takie łatwe, zwłaszcza, że najbardziej na świecie zależało jej na tym, by nie rozczarować siostry i ojca. Teraz było na to już za późno.
- Damy radę, możesz uciec ze mną. Gdzieś, gdzie nie będzie żadnych posranych bab Wiadro, ani kółek różańcowych. Co cię trzyma w Rode? Mogłybyśmy pojechać, gdzie chcemy - zaświeciły jej się oczy. Z perspektywy czasu swojej przedwczesnej prokreacji żałowała jeszcze bardziej. Więcej pożytku by z niej miała, gdyby zdecydowała się sprzedać dziewictwo! Rynek nadal kwitł, a najlepsze i najsprytniejsze obrotne raszple dzięki zdobyczom nowoczesnej chirurgii traciły dziewictwo nawet i po kilka razy!
- Będę pracować, weźmiemy samochód, damy radę! Tu się tylko zmarnujemy - chwyciła jej wyciągnięte ręce i ścisnęła mocno. Szczerze i całym naiwnym, młodzieńczym serduszkiem wierzyła, że trawa jest bardziej zielona setki kilometrów stąd. Gdyby tylko wiedziała, że jedna, bardzo konkretna rzecz trzyma Sum w Rode, jak nic innego na całym świecie!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Paź 09 2017, 23:17;

Aż się zakrztusiła, gdy Ash zaproponowała wspólną ucieczkę. Ale jak to tak? Miałaby porzucić wszystko i wszystkich? Aż zsunęła się z szafki i stanęła przed przyjaciółką. Nie chciała stawać przed wyborem, musiała znaleźć sposób na odsunięcie w czasie szalonego planu Mason.
- Ale ja nie mogę zostawić taty, Loli i... Lance.
Z każdym dniem coraz trudniej było powiedzieć o związku z nim, gdy tyle czasu się milczało. Summy tyle razy próbowała wyznać prawdę i za każdym razem coś stanęło na przeszkodzie. Teraz mógłby chociażby gwizdek czajnika, więc Summy zacisnęła palce na dłoniach Ash i powieki, żeby ostatecznie wydusić z siebie ciche.
- Spotykamy się od zakończenia roku i chyba go kocham.
Wyznała ze spuszczoną głową, bojąc się podnieść oczu na przyjaciółkę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Paź 09 2017, 23:55;

Pech chciał, że biedna Ash akurat wzięła w swoje rączki kubeczek z zalanymi wrzątkiem ziółkami. Miała zaproponować nawet zabranie Loli w tę szaloną podróż i wysłanie kochanemu tatusiowi kartki z jakiegoś dalekiego stanu... Wszystkie słowa uwięzły jej w gardle, a nim jakikolwiek dźwięk jej własnej mowy przerwał ciszę, zdołał to zrobić jedynie trzymany chwilę temu w rękach kubek. Rozprysnął się na kawałki, gorącą cieczą lekko ochlapując obie dziewczęta.
- Co ty... - wyszeptała, kiedy uszko od pechowego kubka odbiło się od drzwiczek kuchennej szafki i przejechało jeszcze kilkanaście centymetrów po podłodze - czy on cię...? - Przez chwilę zapomniała słów. Na lekko drżących nogach cofnęła się o krok, potem drugi. Bez sił opadła na taboret przy oknie i szybko odwróciła głowę w stronę okna. Miała nie płakać, obiecała sobie! Mimo wszystko musiała złamać obietnicę po raz kolejny. I niby jak teraz miała o tym wszystkim powiedzieć Sum?!
- Kurwa mać! - Ceramiczne puzzle zachrzęściły pod jej stopami, kiedy na chwilę wyprostowała nogi, by dosięgnąć spoczywającego w kieszeni telefonu. Wszystkie negatywne uczucia kłębiące się w niej od tak dawna nagle znalazły ujście. W przesyconej nienawiścią i jadem wiadomości.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Paź 11 2017, 09:54;

Odruchowo prawie odskoczyła, czując gorące krople na nogach. Zdziwiona, jak to tylko człowiek może się zdziwić, na widok i odgłos rozbijającego się kubka, spojrzała na jego szczątki. Już łapała za czerwono-białą ścierkę, chcąc ogarnąć bałagan, a może ratować poparzoną przyjaciółkę, gdy jej uwaga została skupiona na dziwnych pytaniach. Czy on co?
Summy spojrzała na Ash, zaciskając dłonie na materiale. Otworzyła usta, obserwując jej pełne rezygnacji ruchy. Płacze? Blondynka próbowała zrozumieć co się dzieje. Hormony już męczą Masonównę? Boże drogi, jeśli tak, to przecież Ash później będzie nie do wytrzymania!
Przerąbane.
- Przepraszam, że ci wcześniej nie powiedziałam. To wyszło tak nagle i ja nie wiedziałam... próbowałam - Summy westchnęła ciężko i przykucnęła nad kałużą herbaty. Powoli zaczynając zbierać odłamki kubka, zerknęła na przyjaciółkę - Ash, dobrze się czujesz? - Zapytała, widząc telefon. Na pogotowie wysyła się teraz smsy? Summy zaprzestała pracy, wyciągając swój. Była gotowa dzwonić do szpitala, ale zamiast wybierać połączenie odczytała wiadomość od Lance. Innego dnia z chęcią poszłaby z nim do kina, ale dziś musiała zostać z Ash. Więc tak mu też szybko odpisała.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Paź 11 2017, 11:39;

- Nic, nieważne - pociągnęła nosem, odbierając odpowiedź na wiadomość. Pomijając fakt, że nie była pewna, czy chce burzyć Summy jej poukładane życie nabrała wielkiej ochoty, by do żywego dopiec ojcu jej jeszcze nienarodzonego dziecka. Nigdy by się nie spodziewała, że taką sadystyczną przyjemność będzie sprawiał fakt posiadania na gnojka tak potężnego haka. Zapewne i hormony miały w tym swój udział, ale czy na pewno tylko one?
- Nie tłumacz się, okej? I zostaw to, później posprzątam - nadal siedząc na stołeczku wyciągnęła ręce w jej stronę. Nie, nie czuła się dobrze ani trochę. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że niezależnie od tego, jak potoczyłyby się ich losy, dziecko nigdy nie będzie mogło liczyć na ojca, który już z ogromną dozą pewności, że jego domniemane ojcostwo to bujda już wyparł się jakiejkolwiek odpowiedzialności.
- Po prostu zastanawiam się, co dalej - przyznała. Nie wierzyła w żadną mityczną pomoc socjalną dla samotnych matek, jeśli miała zostać w Rode, to Max i ojciec lada moment dowiedzą się o ciąży, bo Ash nie będzie w stanie jej ukryć. Nie chciałaby być w skórze pieprzonego zapładniacza, jeśli wyda się, kto za napompowanie jej brzucha odpowiada. To kolejny powód, dla którego nie zamierzała o tym paplać - chciała się z nim rozprawić osobiście.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyCzw Paź 12 2017, 22:35;

Westchnęła ciężko i odłożyła na bok największe odłamki kubka. Chociaż może powinna zająć się najmniejszymi, bo te podstępne pułapki były gorsze niż wielkie łupy. Widząc wyciągnięte ręce Ash, nie mogła zignorować zaproszenia przyjaciółki, więc podniosła się z podłogi i wcisnęła się na stołeczek obok przyszłej mamusi.
- Powinnaś powiedzieć... temu, no, przyszłemu ojcu.
Temat był ciężki i Summy nie czuła się z nim pewnie. Do tej pory rozmawiając o tyłkach facetów, musiała postawiać się na miejscu przyjaciółki. Wiedziała, że jej nie zostawi samej z problemem. Ani nie da uciekać! Żałując, że nie spełnią wspólnych planów o studiach w Nowym Jorku, naiwnie wierzyła, że dadzą radę. A tatusiek jeszcze nienarodzonego dziecka, nie zostawi Ash samej.
Może nawet Summy pobawi się na weselu?!
- Zostanę z tobą dziś, co?
Zaproponowała przyjaciółce, jeszcze chwilę wcześniej odmawiając spotkania z chłopakiem. Patrzyła na Ash jak wierny piesek, bo w końcu przysięgi dziecięce zobowiązywały.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySob Paź 14 2017, 22:14;

Nadal zdeterminowana opuścić Rode zdała sobie sprawę, że mówiąc o tym głośno przy Sum, pojedzie do rzyci. Stopniowo w jej głowie klarował się plan - pożegnać się z Summy, napisać list do Max i ojca, spakować się, zwyzywać Lance'a, udać się do doku i opuścić przeklęte miasto. Tak, to właśnie zamierzała zrobić! Ale o tym już nikt nie powinien wiedzieć. Wszyscy wiedzieli lepiej, co jest dobre dla niej i dla JEJ dziecka! Wydęła policzki i wypuściła powietrze z głośnym świstem. Nie podobało jej się okłamywanie Sum, ale jakie miała wyjście?
- Powiem. Dzisiaj wieczorem, niech ci będzie. - Oparła głowę na jej ramieniu i jeszcze raz westchnęła głęboko - tylko muszę to zrobić sama.
Nie była winna Lance'owi nic. Mogła go udupić w jednej chwili, Sum nie miała powodu, by jej nie wierzyć. Wciąż myślała nad sposobem pogrążenia McDonalda w taki sposób, by nie uderzyło to w Sum. Ale czy było to możliwe?
- Nie musisz, twój tata pewnie potrzebuje cię równie mocno - gdyby tylko kto inny był ojcem tego dziecka, Ash na pewno pociągnęłaby Summy ze sobą. Choćby po to, by przyjaciółka pomogła przypilnować jej godności podczas przykrej konfrontacji.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Paź 16 2017, 12:24;

- Jesteś pewna?
Zapytała jeszcze, bo najchętniej wsparłaby przyjaciółkę przy konfrontacji z przyszły ojcem. Tak bardzo była ciekawa kto nim był? Tak bardzo żaden ze szkolnych kolegów nie pasował jej na kochanka Ash! Może jej brat? O losie! To by było straszne! Naiwnie nawet nie pomyślała o Lancelocie.
- Bo ja mogę zostać. Tata sobie poradzi.
Zapewniła jeszcze, może zaczynając się kierować zwykłą ciekawością. Objęła przyjaciółkę i pogłaskała ją po głowie. Korciło ją, by spytać o imię chłopaka, ale nie chcąc denerwować Ash, postanowiła ugryźć się w język. W końcu jej powie a jak drań nie zechce się przyznać do dziecka, to już Sum naśle na niego Lansa, o!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Paź 18 2017, 14:07;

Dla Ash każda opcja była gorsza od poprzedniej. Fakt pozostawał faktem - będzie mieć dziecko. A dziecko nie będzie mieć ojca. Zosia samosia nie zamierzała się płaszczyć przed nikim. Sądownie wyciśnie z młodego tatusia alimenty, resztę załatwi sama.
- Na pewno. Ja pewnie pójdę spać... Tylko tu posprzątam - rozejrzała się po pobojowisku na podłodze. Poruszyła nogą, skarpeta zaraz zaczynała przesiąkać miętowym naparem. - Tata wróci za parę godzin, zrobię mu obiad, czy coś. Zadzwonię do ciebie wieczorem - głupio było jej spławiać Sum. Ale jakie miała wyjście?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Summy McDonald
Summy McDonald
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Paź 18 2017, 17:01;

Nieco zawiedziona faktem, że nie jest potrzebna, kiwnęła głową i podniosła się z miejsca. Rozglądając chwilę po kuchni, na końcu języka miała pragnienie pomocy w sprzątaniu, ale odczuwając już zmęczenie, nie chciała nadwyrężać spokoju.
- No dobrze. Daj znać jeśli coś będziesz chciała. Będę w domu.
Odezwała się i jeszcze przed wyjściem uściskała Ash, kolejny raz mówiąc, że wszystko będzie dobrze. Gorąco w to wierzyła i miała powtarzać to przyjaciółce, póki ta sama w to nie uwierzy. Bo przecież wszechświat słuchał a Summy chciała, żeby Ash myślała pozytywnie!

zt
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t214-summy-mcdonald#2274
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 12:27;

---> Szpital

Zmarszczyłem tylko brwi na wzmiankę o majonezie i batoniku. Chciałem sobie przypomnieć czy tak reagowała moja świętej pamięci żona. Już zachcianki?! Tak kupiłem po drodze batonika i majonez. Nie miałem pojęcia jaką sałatkę zamierzałem zrobić Ash, ja jej jeść nie miałem zamiaru.
Przez drogę niemal nie rozmawialiśmy, chyba Ash nie chciała, ja też miałem milion myśli, co dalej, co zrobić i jaką decyzje ona podejmie. Nie zamierzałem jej zmuszać do czegokolwiek, mogłem powiedzieć, może pokierować ale nie zmuszać.
Weszliśmy do domu, zamknąłem drzwi za sobą po czym oparłem się o nie, wzrok wbiłem w sufit jakbym tam szukał czegoś, po za pajęczyną w kątku nic nie było, aha jeszcze przykurzona lampa. Trzeba było trochę poprawić warunki lokalowe, przynajmniej do momentu decyzji. Brałem pod uwagę to iż Ash mogła i chciałaby usunąć ciąże. Wcale by mnie to nie zdziwiło.
- Powiesz mi jedną rzecz? – przerwałem w końcu milczenie. Zanim Ash miała zniknąć za drzwiami w swoim pokoju. Informacje jaką miałem uzyskać , bądź nie, nie zmieni faktu o ciąży. Nie zniknie, tak to nie działało.
- Kto jest ojcem? – rzuciłem wbijając wzrok w dziewczynę, nie było w nim ani złości, ani zawodu, po prostu chciałem wiedzieć. Nie wiedziałem jak wykorzystam tą informację, po prostu.
No i w tym momencie skojarzył mi się jeden fakt niedawna rozmowa z pewnym młodym dżentelmenem.
- Joji? – w końcu miał też szesnaście lat, może był już zdolny. Czekałem w milczeniu, czekałem co mi powie. W duchu obiecywałem sobie że to będzie ostatnie pytanie, no może przedostatnie. Bo decyzja była niepodjęta.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 13:43;

Napięcie wypisane na jej twarzy i obecne na niej przez całą drogę wyraźnie ustąpiło dopiero, kiedy tylko przekroczyła próg mieszkania. Żadnych pytań, ani pretensji. Tylko ona, tata, batonik i upragniony słoik majonezu. Ostatnio całe tony majonezu znikały z lodówki w niewyjaśnionych okolicznościach. Teraz już wszystko było jasne, to Ash zajadała go łyżkami. Od kiedy dowiedziała się o ciąży, przytyła już całe dwa kilogramy! Było kwestią czasu, kiedy różnicę zauważą ludzie na ulicy i znajomi.
Po przejściu przez próg, wciąż ze słoikiem pod pachą ściągnęła buty i kurtkę nerwowymi ruchami, a potem szybkim, energicznym krokiem w kilka sekund znalazła się w wejściu do swojego pokoju. Na dźwięk jego słów zatrzymała się w futrynie, wciąż stała jednak tyłem. Tylko dzięki temu nie zauważył jej wykrzywionej twarzy, błagającej o litość. Rzucały się za to w oczy napięte ramiona, widoczne aż za dobrze w luźnej koszulce bez rękawów. Dobrze wiedziała, o co zechce zapytać, dlatego milczała jeszcze bardziej uparcie.
- Wie o wszystkim, obiecał, że pomoże, tyle - udzieliła najbardziej wymijającej, a jednocześnie najbardziej fałszywej odpowiedzi, jakiej w ogóle mogła udzielić. Nigdy więcej nie chciała widzieć, ani słyszeć o McDonaldzie. Ani tym bardziej czytać o nim w nekrologach, dlatego puściła mimo uszu pytanie o ojca dziecka. Marylin pytał o Joji - dostał odpowiedź o jego stosunku do całej sprawy. Nie chciało jej się naprostować, że nie było pomiędzy nimi żadnego... Stosunku.
- DOBRA, powiem Max. Na pewno się ucieszy - mruknęła, wyciągając telefon. Miała wielką ochotę zatrzasnąć za sobą drzwi z hukiem słyszalnym w całym budynku, powstrzymała tę chęć i zostawiła drzwi otwarte. Pierwszy raz w życiu oparła się ciążowym humorkom.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 14:28;

- Aha – mruknąłem tylko, nie miałem zamiaru ciągnąć ją za język. I tak się dowiem który to taki szybki i bystry. Hm, a może się nie dowiem? Czy chciałem wiedzieć? Ooo tak, jak cholera.
Gdy wysyłała wiadomość milczałem, na pewno się ucieszy. Max będzie wniebowzięta. Nad Masonami zawisły czarne chmury, a niby Max była w jednym kawałku, przecież mogło być znacznie gorzej, a Ash była w stanie błogosławionym. Sama radość… A jednak nie tak to wyglądało.
Westchnąłem. Miałem dwa a może i trzy problemy, musiałem jakoś to wszystko poukładać. Na pewno pomógł by kieliszek czystej albo dwa, a nawet cała butelka. Z trudem się powstrzymywałem by po nią nie sięgnąć. Dawałem jakoś radę, było ciężko ale trzeźwe myślenie było w tym momencie najbardziej wskazane.
- Zrobić ci herbatę, albo… albo coś cokolwiek, jesteś głodna? – na końcu języka miałem słowa „musisz jeść za dwóch” na szczęście ugryzłem się i nic takiego nie powiedziałem. Kilka kroków i byłem w kuchni. Oparłem się o blat kredensu i spuściłem głowę. Co miałem zrobić, co musiałem zrobić, nie wiedziałem nic. Kurwa, kurwa, kurwa mać. Ależ ty Mason głupi jesteś, jak niewiele wiesz o wychowaniu, jak bardzo brakuje ci żony. Ale nie, nie przyznasz się za dumny jesteś. Ta cholerna duma kiedyś cię zabije.
Otworzyłem lodówkę, tak majonezu nie było. Masło cholernie drogie… ale było, chleb chyba nie czerstwy, wędlina… Kurwa co mam zrobić, co zrobić ma Ash.
Nie mogłem zebrać myśli… Do tego długi Max to też trzeba było rozwiązać, jasne że jestem ostatnim od którego ona sama chciała by pomocy. Tak bardzo bym się napił.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 10 2017, 22:06;

A gdyby Ash tylko zobaczyła go z butelką, wpadłaby w histerię, jakiej świat jeszcze nie widział! Na szczęście Ash nie posiadła jeszcze tajemnej sztuki czytania ojcu w myślach i mogła w spokoju odetchnąć, że Marylin nie kontynuował tematu. Chyba oboje byli już na starcie tym wszystkim zmęczeni.
- Wody z miodem. Przecież nie wolno mi używek! A herbata to używka, tak nam mówiła pani na biologii - powymądrzała się ze swojej kanapy i znów włączyła "Angry Chocobos" na telefonie. Wczoraj wieczorem nie mogąc zasnąć, pobiła nowy rekord, okrągłe dwa miliony punktów! Jeszcze trochę i wyprzedzi w fejsbukowym rankingu tego frajera, McDonalda. Robiła wszystko, by nie myśleć o tej całej chorej sytuacji, a mimo to myśli bezustannie skupiały się w jednym punkcie. Energicznie potrząsnęła głową, jakby próbowała fizycznie je z siebie wyrzucić - bezskutecznie. Na pocieszenie odkręciła sobie słoik majonezu. Na początek wygrzebała zawartość palcem.
- Tata? Dasz łyżeczkę? - Krzyknęła przez ścianę i dalej tłukła pikselowego chocoba na ekranie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Lis 13 2017, 11:26;

- Wody z miodem… - mruknąłem sam do siebie, wyłączyłem czajnik który już zaczął gwizdać. Ostawiłem kubki a postawiłem dwie szklanki do jednej z dwóch nalałem wody, a z szafki wygrzebałem słoik z miodem. Zachcianki będę musiał znosić to dziewięć miesięcy? Nie wiedziałem jaką decyzje podejmie Ash. Na tą chwilę zakładałem, że jednak nie usunie ciąży. Nie wiem czemu, chyba po prostu, bo tak się powinno robić. Pustą szklankę uniosłem do góry odwróciłem się do okna i patrzyłem na nią właściwie przez nią na okno.
Ash zachowywała się normalnie, normalnie ale dziwnie, powoli zaczynało dochodzić do mnie co się tak naprawdę stało. Co jeśli ją ktoś zgwałcił, co jeśli boi się, co jeśli ktoś skrzywdził moją małą dziewczynkę. Kto w ogóle śmiał ją dotykać? Opuściłem dłoń ze szklanką która coraz bardziej się na niej zaciskała.
Czułem jak złość potęguje w moim organizmie, nie wiedziałem jak się zachować. Krew pulsowała coraz szybciej, a gniew narastał. Ja stałem nieruchomo. Kurwa… Przeniosłem wzrok na ścianę zza którego dobiegł głos. Coś mówiła ale ja nie słyszałem, jakbym nie rozumiał, jakby to było tylko echo odbijające się od ściany, niewyraźne.
Czułem jak serce wali mi coraz mocniej. Usłyszałem za to zgrzyt i trzask szkła, a potem poczułem wilgoć i ciepło w dłoni. Zapach dotarł szybko do moich nozdrzy, znałem go bardzo dobrze. Dopiero teraz opuściłem wzrok na zakrwawioną dłoń i rozduszoną w niej szklankę. Patrzyłem jak krew kapie na podłogę…
- Kurwa mać! – rzuciłem głośniej, otworzyłem dłoń, krew zmieszała się ze szkłem, nie widziałem rany. Szybkim krokiem podszedłem do zlewu, po chwili z kranu pociekła zimna woda, która zmieszała się z krwią.
Nie byłem wstanie myśleć o czymkolwiek. Tylko o mojej małej Ash.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Lis 14 2017, 12:50;

Marylin jeszcze nie dowiedział się, jak kapryśna potrafi być ciężarna nastolatka. Kiedy to powoli, powoli zacznie przybierać prawdziwe, nie wyimaginowane ciążowe kształty... Dopiero wtedy zacznie się prawdziwa zabawa. Teraz jeszcze mogła beztrosko, w przerwach na poranne mdłości, być zwykłą nastolatką. Tłuc w gierkę na telefonie i nie przejmować się osądzającymi ją ze wszech stron spojrzeniami. Nie musiała bać się ludzi.
- Tata? - Podniosła się z fotela i poszła do kuchni. To nawet nie to, że dalej nie dostała swojej łyżeczki, ale odpowiedź na ową prośbę nieco ją zaintrygowała. Akurat weszła, kiedy zakrwawiona ręka wylądowała pod strugą wody. Na sam widok dziewczyna pobladła i szybko odwróciła wzrok. Dwa szybkie wdechy. Zaraz zemdleję.
- Jezu, tato! - Jęknęła, opierając się o ścianę. Odwróciła się niezdarnie i walcząc z odruchem wymiotnym, napadającą ją nagle awarię zasilania i tym, że MUSIAŁA pomóc rannemu ojcu, ruszyła do łazienki szybkim, zamaszystym wręcz marszem. Jeszcze widziała drzwi, kiedy dotarła do środka pomieszczenia. Szczegóły w jej oczach zacierały się coraz mocniej, ze świata pozostały wreszcie tylko niewyraźne kontury. Nim dotarła do szafki z medykamentami, nogi odmówiły jej posłuszeństwa, za nogami również ręce... Tego jednak już nie odczuła, wcześniej bowiem wylądowała z hukiem na łazienkowych kafelkach. Wywracając się, przewróciła wiadro z mopem. Kilkanaście ładnych sekund zajął jej powrót do przytomności. Obudziła się, leżąc pod kijem od mopa i koszykiem, z którego wysypał się stos opatrunków i medykamentów. Upadając, strąciła je z szafki.
Fatalna była z niej pomoc dla wykrwawiającego się człowieka.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Lis 14 2017, 13:14;

// pewne z domu. Albo trzepaka.

Nie gadał z Ash już kilka dni. Trochę się martwił, boi w sumie dziewczyna w ogóle nie dała mu znać czy się rozmówiła z dzieciorobem, czy nie. Nie miał też pojęcia jaka była jej ostateczna decyzja co do ucieczki, a i męczyło go myślenie czy pan Mason już o wszystkim wie. Kiedy ostatnio go widział, Joji prawie narobił w  gacie ze stresu. Musiał się nieźle namęczyć, żeby przy nim niczego nie palnąć. A teraz? Sam idzie do paszczy lwa, ryzykując, że znowu spotka ojca Masonówny. 
Spakował swoje zaskórniaki w kopertę, te wcisnął w wewnętrzną kieszeń kurtki i ruszył do mieszkania przyjaciółki. Stanął przed drzwiami i zapukał. Wtedy też dosłyszął jakieś tłuczone szkło, krzyki... no, to, że isę rpzestraszył to mało powniedziane. Zaczał się teraz do tych drzwi dobijać.
Co jeśli Mason zleje teraz Ash za to, ze się dowiedział o ciąży? O boże, boże, musi ją ratować!!!!
Powrót do góry Go down
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Lis 14 2017, 14:01;

- Nic się nie stało - rzuciłem pospiesznie trzymając się za dłoń.
- Poradzę sobie nic mi nie jest – nim zdążyłem powiedzieć więcej Ash już nie było w kuchni. Nie powinna tego oglądać. Była zdecydowanie bardziej wrażliwa od Max. Być może dla tego nie garnęła się do tego co robi starsza siostra.
Nim zdążyłem pomyśleć więcej usłyszałem rumor w łazience.
- Co do choler?! – złapałem za ścierkę owinąłem sobie nią dłoń i szybkim krokiem ruszyłem w tamtym kierunku. W tym samym czasie rozległo się pukanie do drzwi.
- Ash, Ash! - Niemal krzyknąłem widząc dziewczynę na podłodze ustrojoną bandażami i mopem.
- Co się stało Ash, Ash – powtarzałem unosząc jej lekko głowę i zdejmując z niej ów przystrojenie. Dopiero po którymś chyba już walnięciu w drzwi uświadomiłem sobie, że ktoś się dobija. Se kurde moment wybrał.
Spojrzałem na Ash potem na drzwi łazienki.
- Otwarte… - krzyknąłem, na powrót przenosząc wzrok na córkę, to będzie już tak dziewięć miesięcy - Ash córeczko… Ash?!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyWto Lis 14 2017, 23:36;

Ash kompletnie nie nadawała się do polowań. Nigdy nie ciągnęło ją do lasu, bała się dzikich zwierząt nawet, jeśli były to zwykłe ryjkonosy. W dodatku strasznie, ale to strasznie źle reagowała na duże ilości krwi. Małe skaleczenia nie były problemem. Krwotoki zaś doprowadzały ją na skraj wytrzymałości. Nie mogłaby studiować medycyny.
Lekko podniosła głowę, od razu automatycznie zerkając w stronę rannej dłoni. Nie zauważyła ani kropli krwi, choć czuła jej zapach. To jednak wystarczyło, by nie fiknęła ponownie. Na podłodze zlokalizowała opatrunek, którego szukała. Superfajny, wykupiła w aptece połowę zapasu, żeby Max miała czym opatrywać rany na polowaniach. Szybko zaskepiał rany i nie trzeba było bać się zakażenia. Całe szczęście, zabrała dwie sztuki do domu. Jedną z nich podarowała ojcu.
- Zabierz to - wybąkała słabo, łapiąc łapczywie kilka wdechów. Ciągle czuła, jak szumi jej w uszach. Do upstrzonej plamami krwi kuchni wolała nawet nie zaglądać. Zostanie sobie tutaj, dopóki sytuacja nie zostanie opanowana. Przez to wszystko kompletnie zignorowała dobijającego się gościa!
- Nie patrzę, możesz zdejmować - rzuciła przytłumionym głosem, siadając plecami do ściany, by Marylin miał swobodny dostęp do umywalki. Głowę ułożyła pomiędzy zgiętymi kolanami. Znów zaczynała czuć się nieco lepiej. Choć ostatnio było to pojęcia mocno względne.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Lis 15 2017, 15:48;

"Otwarte".
Na te słowa nic tylko nacisnął na klamkę i wparował do mieszkania gotowy krzyczeć po pomoc wniebogłosy, ile sił miał w płucach. 
No i masz ci los, krew! Krew, to na pewno Ash! Oj, dostała od ojca, czy jak? Chłopak aż zbladł, stał jak słup soli. Już nie był taki odważny jak dwie minuty temu, tam, na klatce. Głośno przyklęknął ślinę, chwycił za telefon i usiłował sobie przypomnieć jak brzmiał numer na policję. 
- Ash?! - zawołał z przedpokoju - Pan Mason?
 Jezu, a jak tu jest jakiś morderca?! Chłopak szybko się rozejrzał; kuchnia! Wpadł do niej, chwycił za patelnię i uzbroił się z nią niczym Roszpunka. Powoli, powoli zaczął iść w stronę drzwi od łazienki, gdzie prowadziły ślady krwi... Gotowy, by temu mordercy przywalić!!!
Powrót do góry Go down
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyCzw Lis 16 2017, 13:33;

No tak… Gdy się odwróciła zdjąłem ścierę z ręki i założyłem superaśny opatrunek z wyposażenia naszej apteczki zaopatrzonej przez Ash. Ja pewnie bym chodził ze ścierą aż by zaschło.
Skrzywiłem się widząc ranę, dość głęboka, trzeba by było to zaszyć. No ale ja oczywiście byłem twardzielem. Kto by się przejmował jakąś krzywą rozłażąca się blizną. No i w tym momencie wykluczyłem się z roboty na kilka dni. Byłem barmanem a schludne ręce były mi potrzebne.
- Nic mi nie będzie, to tylko małe skaleczenie – mówiąc to ściskałem skórę by zlepić jakoś to do kupy plastrem. Krew płynęła mniej, ale wciąż a rana się rozłaziła – jeszcze bandaż…Podasz?
Gdy usłyszałem głos z za drzwi mimowolnie spojrzałem w tamtym kierunku. W pierwszym momencie nie rozpoznałem głosu.
- Tak.. Tutaj! – rzuciłem, kontynuując zabieg. Nawet by mi do głowy nie przyszło kto jest za drzwiami i co trzyma w ręku.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyCzw Lis 16 2017, 18:08;

- M-małe...? - Wyjąkała, nadal z głową pomiędzy chudymi kolanami. Ojciec raczył z niej kpić! Krwawił, jak zarzynana świnia, cała kuchnia śmierdziała juchą, a on twierdził, że to malutkie skaleczenie! Nie, Ash nie rozumowała w podobny sposób. Uniosła głowę dopiero, kiedy usłyszał drugi znajomy głos.
- Joji...? Jezu, Joji nie wchodź tu, bo się porzygasz! - Ash była niezwykle bezpośrednia w swoim przekazie, do tego zupełnie nieświadoma faktu, że jej kumpel już przyczaił się za drzwiami z patelnią gotową do ataku.
- Proszę - podała ojcu zapakowany, świeży bandaż z podłogi i podniosła się na nogi. Nadal kręciło jej się w głowie, cerę miała bladą, z szarymi obwódkami wokół oczu. Uchyliła lekko drzwi i wyjrzała przez szparę. Zza futryny wystawała sama głowa. Za jej plecami Jo mógł zauważyć Marylina.
- Co ty... - Urwała, gapiąc się wielkimi, błękitnymi oczami na trzymaną przez chłopaka patelnię. Teraz już kompletnie odebrało jej mowę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 17 2017, 11:13;

I już, już miał się zamachnąć, gdy z łazienki wyjrzała Ash. Opuścił ręce, w których wciąż dzierżył patelnię. 
- Co ja? - wyjąkał, robiąc się cały czerwony ze wstydu. Spojrzał ponad ramię dziewczyny i zauważył jej ojca z zakrwawioną ręką.
- Ja... ja usłyszałem jakieś trzaski i wołanie... wszedłem bo otwarte, myślałem, że ci się coś dzieje.
Wyprostował się i schował patelnię za siebie. Kiwnął kilka razy głową w stronę ojca Ash.
- Dzień...dzień dobry panie Mason. Ja tylko chciałem odwiedzić Ash, ja przepraszam za najście i w ogóle. To ja... może nie będę przeszkadzać!
Zrobił krok w tył, czując jak faktycznie twarz mu płonie od rumieńca. I faktycznie, widok krwi przyprawiał go o mdłości.
Powrót do góry Go down
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Lis 17 2017, 11:46;

Gdy Ash otworzyła drzwi szerzej, wyprostowałem się i stanąłem na wprost chłopaka, jednak trochę za nią. Nie miałem Joja w zasięgu ręki. Może szkoda. Chwilę mu się przyglądałem, bez słowa, chłodno mierzyłem go wzrokiem. Dostrzegłem patelnie którą próbował schować za cienkimi nóżkami. Co on na mnie z patelnią ocipiał?!
Zachowywał się dziwnie… Bał się? Był winny? Od razu skojarzyłem rozmowę naszą na ulicy. Wtedy też był dziwny. On już wie… On to uczynił, on ukłuł moją córeczkę. Aż się wzdrygnąłem w środku.
- Skaleczyłem się – mruknąłem tylko. Wciąż wbijając przenikliwe spojrzenie w chłopaka.
- Dzień dobry – dodałem po krótkiej chwili milczenia. Dopiero teraz spojrzałem na bladą Ash. W głowie tłukło mi się pytanie. Zapytać nie zapytać. Teraz? A jak to nie on? Nie na pewno on. Boi się jak przestraszona zwierzyna wiedząca że już nie ucieknie, że już jest niemal martwa. Nie wiedziałem co miałem zrobić. Stałem wmurowany w łazienkowe płytki, Przez bandaż sączyła się czerwona krew. Czułem jak pulsuje jak próbuje się wydostać z rozciętej rany. Po za tym byłem całkowicie głupi.
No powiedz to mówiło moje spojrzenie, przyznaj się Joji!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySob Lis 18 2017, 17:08;

Parę chwil później odzyskała mowę tylko po to, by powtórzyć słowa ojca. Takie wrażenie zrobiła na niej ta patelnia! Kto by pomyślał, że tego chłopaka stać było na taki heroizm?
- Tata się skaleczył. Dobrze że miałam te opatrunki co ostatnio nakupiłam Max, bo jakby się wykrwawił to ratownicy mieliby problem, kogo reanimować najpierw - Wywróciła oczami, otwierając drzwi nieco szerzej. Nadal miała pewne opory przed chociażby przejściem obok kuchni. Dlatego też nie rozglądała się na boki, wpatrzona była tylko w Joji'ego - nie wydurniaj się, w czym niby przeszkadzasz? - Kontrolnie obejrzała się do tyłu, spojrzała na ojca. Bo chyba niespodziewany gość mu nie przeszkadzał, co nie?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyNie Lis 19 2017, 12:47;

Spojrzenie Masona faktycznie paraliżowało, ale sam Joji zupełnie go nie rozumiał. Wiedział tylko, że nie ma odwagi się ruszyć ani nic powiedzieć. Wpatrywał się w ojca Ash tak długo, aż sam dziewczyna się do niego nie odezwała.
- Ja... no nie wydurniam się no! To ja może.. ja może to odłożę. Przepraszam, myślałem, ze będę musiał przyłożyć włamywaczowi...  - wskazał na patelnię, którą wyciągnął zza pleców. Spoglądając raz po raz na Masona, wycofał się do kuchni.
Gdy wrócił przed oblicze rodziciela młodej Masonóny (oraz jej samej) wydukał cicho:
- Ash, to może pójdziemy do ciebie? - zaproponował.
Bał się, ze zaraz Marylin będzie mu zadawać jakieś dziwne pytania. Tak, ten jego wzrok to zwiastował. Jakieś kazanie albo przesłuchanie. A Joji zdecydowanie nie był na to gotowy.
Powrót do góry Go down
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Lis 20 2017, 11:34;

Ruszyłem się w końcu. Te kilka godzin (haha dni czy tygodni) zaczynało mnie przytłaczać. Dałem krok do przodu jednocześnie sugerując by nie stali w progu. Miałem o czym myśleć, lawina problemów rozpędzała się. Musiałem coś zrobić, by nie rozpędziła się na dobre.
- Myślałem, że jajecznice będziesz smażyć – uśmiechnąłem się w końcu lekko. Nie musiałem swoim zachowaniem jeszcze bardziej wzmagać ciśnienia. Podnosić go do granic. I tak sytuacja z Ash była wystarczająco napięta, do tego problemy finansowe Max. Właśnie to też trzeba było jakoś poukładać.
- W sumie mógłbyś to zrobić – wyszczerzyłem zęby w szczerym uśmiechu. Skoro już jest, trzyma patelnie w ręku. Zamilkałem na chwilę, poważna mina. W końcu znowu uśmiech trochę sztuczny ale jednak – żartowałem.
Klepnąłem go w ramię lewą, zdrową ręką, minąłem i ruszyłem do kuchni. Może chłopak o niczym nie wiedział. Zresztą nie byłem detektywem, ani policjantem. Nie zamierzałem go wypytywać. To Ash miała mi powiedzieć, nie chciałem jej cisnąć, ja sam musiałem ochłonąć. Musiałem zachować rozsądek w końcu byłem dorosłym facetem, a nie jakimś podlotkiem.
- Idźcie, zostawię was samych, muszę wyjść na miasto, coś załatwić… – nie, nie napić się. I tak Joji nie zrobi więcej niż zrobił, drugi raz w ciąże nie zajdzie. Tak miałem cholerną ochotę się napić, pierwszy raz odkąd przestałem pić dzisiaj miałem ochotę naprawdę się nawalić.
- Majonez jeszcze jest w lodówce – rzuciłem do Ash, kącik ust uniósł się do góry ponownie. Musiałem uspokoić te domowe namiecie. Nie pomagało.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Lis 20 2017, 19:42;

Siłą rzeczy nie potrafiła opanować uśmiechu. Joji naprawdę chciał lać potencjalnego włamywacza patelnią, zamiast dzwonić na policję, albo uciekać, gdzie pieprz rośnie! Godna podziwu odwaga, którą Ash zanotowała sobie w swoim jeszcze nie do końca dotlenionym umyśle. Jej tatuś tymczasem zaczynał sobie żartować. To chyba dobrze, co nie?
- Ja ci zrobię jajecznicę - odwróciła się i przylgnęła do Marylina na krótką chwilę. Pamiętała dobrze, jak jeszcze była zbyt mała i miała zbyt krótkie ręce, by objąć go w całości. Teraz nie miała już z tym problemu, wciąż jednak czuła się przy nim tak mała...
- Dobrze, ja spróbuję może tam... posprzątać, czy coś - aż przełknęła głośno ślinę na samą myśl o krwi, rozbitym szkle i horrorowej scenerii, jaka czekała na nią w kuchni. Zabrała ze sobą z łazienki rolkę papieru toaletowego. Póki nie ogarnie w kuchni, nie będzie mogła przecież do niej pójść po majonez!
- Dobrze, tata - uśmiechnęła się raz jeszcze i stanąwszy w progu kuchennych drzwi, rozwinęła na raz ćwierć rolki papieru i przykryła nim ślady krwi.
- Uważaj, Jo! Szkło - Ostrzegła go i popędziła po klapki i gumowe rękawice. Klapki na nogi, rękawice na łapki, nie odwrotnie! Jakoś się doczyści tę podłogę, może tym razem bez incydentów.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Marilyn Mason
Marilyn Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 46
Ekwipunek podręczny:

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Lis 22 2017, 01:56;

- Nie nie ja to posprzątam! - rzuciłem szybko, po czym wypchnąłem, znaczy delikatnie wyprowadziłem ich z kuchni. Wyciągnąłem pięć metrów papierowych ręczników z dłoni Ash, a kiedy do mnie przylgnęła pocałowałem ją delikatnie w czoło.
- Nooo idźcie już - dodałem.
Musiałem to przemyśleć, nie mogłem też pozwolić by Ash przez chwilę poczuła się sama ze swoim brzuchatym problemem. Nie miała szans by się sprzeciwić ojcu, mam nadzieję ze oporów też nie stawiała. Nie wyrywała się do sprzątania. Zresztą wiedziałem jak reaguje na krew. Miała to po matce.
Gdy zniknęli w swoim pokoju ja zabrałem się za porządki. Po jakimś czasie, chyba trzydziestu dwóch minutach było skończone.
- Wychodzę - rzuciłem zarzucając kurtkę na plecy. Potem mogli słyszeć tylko zamykane drzwi.
Ciąża to nie choroba, a ja nie mogłem przez dziewięć miesięcy trzymać ją za rękę. Chwilę stałem za drzwiami jeszcze myśląc o sytuacji Ash, spojrzałem na rozciętą rękę a potem wyszedłem z kamienicy.
W którą stronę? Po prostu wyszedłem.

ZT/ Marilyn
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t135-marilyn-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Gru 08 2017, 00:27;

/Rozgrywka przeniesiona do retro.

zt
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Sty 08 2018, 19:49;

// z jarmarku świątecznego

Chwilę jeszcze Ash z Jojim powłóczyła się po jarmarku. Chłopak dopił grzańca i od razu dostał pijackich rumieńców, zupełnie nie przygotowany na alkohole mocniejsze niż piwo typu sikacz. Nie przeszkadzało mu to jednak, póki miał przez to dobry humor. Ten zdecydowanie się jeszcze bardziej polepszył, gdy wraz z przyjaciółką zawitał do mieszkania jej ojca. Chwila spokoju?
- Ej, dzięki za buziaka - odparł, opierając się o ścianę w przedpokoju. Z kieszeni kurtki wydobył ponownie ostrokrzew, który miał za jemiołę. Nie użył go jednak, a odstawił na szafkę na buty. 
- I co, mała... jakie plany na faktycznie święta? O, albo lepiej, sylwestra? Ciężka wixa na soczku, czy może lulu i spać? 
Chciał dopytać, czy może z Lancem będzie się widzieć, ale ugryzł się w język, nie chcąc sobie samemu psuć nastroju.
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Sty 08 2018, 21:30;

Wyglądało na to, że oboje mieli faktycznie zaznać tu chwilę spokoju. Marylina w okolicy ni widu, ni słychu, z jego pokoju dochodził jedynie mało przyjemny zapach. Na to Masonówna krzywiąc nos udała się tam, by szybko otworzyć okno.
- Drobiazg - odparła mało przytomnie, domykając za sobą drzwi Marylinowego królestwa. Sama zdążyła już z siebie zrzucić kurtkę i buty. Kiedy już przyzwyczaiła się do wielkiego balona w miejscu, gdzie kiedyś miała ledwie widoczny, mały brzuszek codzienne czynności sprawiały jej już mniej kłopotu... No, prawie wszystkie czynności. By ściągnąć głupie buty, potrzebowała odpowiednio wysokiego siedzenia i specjalnie do tego celu wypracowanej, mało uwodzicielskiej pozycji rozkraczonego niedźwiedzia. Jednak poradziła sobie i to wyjątkowo bez bluzgania pod nosem.
- Nie wiem... Nic nie planowałam na sylwestra, żeby pan Randall miał kogo poprosić o opiekę nad Lizzy. Pewnie będzie chciał gdzieś pójść a ja... - Spuściła wzrok, jednocześnie wskazując na przymocowany do niej inkubator. Raczej nikt nie chciałby takiego widoku na jakiejś zadymionej domówce, albo też innym klubie. - ...Nie wyobrażasz mnie sobie chyba na parkiecie? Mogłabym kogoś zabić! - ...albo znów spaść ze schodów. Poprowadziła Jo do kuchni proponując po drodze herbatę, albo inny soczek.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Sty 08 2018, 21:58;

Poszedł za Ash do kuchni, zawsze gotowy do pomocy. I tak właśnie teraz chciał wyręczyć młodą mamę w parszeniu herbaty. Kazał Masonównie usiąść, a on sam, bez większych problemów odnalazł się na włościach Marylina. 
- A no tak... ale co, brzuch ci w pracy nie przeszkadza? Wiesz, teraz to z tygodnia na tydzień będzie ci ciężej, czy co - no, szczery był. Się naczytał o tym jak się czują i wyglądają kobiety w trzecim trymestrze, to nie żarty. 
- Słuchaj, no jak ten, będziesz musiała pracować, to ja chętnie z tobą. Żebyś sama nie było, co nie? - wzruszył ramionami, jakby to było nic. Zagotował wodę, po czym poszukał odpowiednich kubków.
- I uprzedzam pytanie, żadnych wielkich planów nie mam. Znaczy wiesz, kumple coś tam chcą zrobić, ale no kurcze, tak co roku to samo? A teraz to by było coś innego, sylwester z brzuchatą, bez alkoholu i trawy! Przygoda!
Zaśmiał się sam na tę myśl, stawiając przed Ash kubek z gorącą herbatą. 
- A z tym tańcem to nie przesadzaj. Podobno w modzie są tańce TOCZONE. Położysz się an ziemię, a ja cię będę toczyć. 
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Sty 10 2018, 14:02;

Skoro Jo tak bardzo chciał służyć męską ręką, Ash nie oponowała. Rozsiadając się wygodnie na kuchennym krześle dała mu działać. Jeszcze tylko poinstruowała go, który słoik z napisem cukier faktycznie zawiera to właśnie w środku i pozwoliła sobie na tąpniecie swoim grubym ciężarnym zadku i odpoczynek od tych kilku męczących godzin stania na nogach. Bo i racja - czasem ze swoim balastem nie nadążała za małą, żywiołową Lizzy i gdyby nie fakt, że dziewczynka była taka grzeczna... praca u Randalla mogłaby być niekończącym się koszmarem. Na szczęście nie była.
- Lizzy to prawdziwy aniołek - wzruszyła ramionami - posadzić ją na toalecie, czasami przebrać czy uczesać to nie takie trudne. A że do terminu jeszcze trochę czasu... kubki są tu, naprzeciwko - poinstruowała chłopaka. Od czasu wypadku do samej przerwy świątecznej ani razu nie pojawiła się w szkole, korzystając z długiego, lekarskiego zwolnienia. Czas ten wykorzystała miedzy innymi na ogarnięcie rozgardiaszu w kuchennych szafkach. Odkryła przy tej okazji starą kryjówkę ojca na rzeczy wiadome. Nie pisnęła słowem o tym fakcie nikomu. Nawet Max.
- Dobra, jak będzie taka potrzeba to poproszę pana Randalla, żebyś mógł posiedzieć ze mną... Ale serio?! Wolisz spędzić sylwestra z wielorybem i małym dzieckiem?! Nie musisz się nade mną użalać, serio! To już tak jakby normalka. - Wcale nie normalka, pomyślała zagryzając usta. Miała chęć wyszaleć się jeszcze przez parę lat, jeśli nie paręnaście. Z drugiej strony wcale nie robiło jej się lepiej na myśl, że ktoś kłamie i rezygnuje ze swoich planów tylko po to, żeby ona poczuła się lepiej. Toczony taniec przy tym nie poprawił jej nastroju a przypomniał wręcz, dlaczego musiała się ostatecznie zdecydować na indywidualny tok nauczania. Miała ochotę jednocześnie przytulić McDonalda i rzucić mu się do gardła. Ostatecznie jednak doszli do czegoś na kształt porozumienia.
- Nie chcę się toczyć, wolę posiedzieć - odparła, uśmiechając się słabo.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySro Sty 10 2018, 17:42;

Usiadł naprzeciw dziewczyny, przy niewielkim kuchennym stole. Pijąc swoją herbatę, potakiwał każdemu słowu dziewczyny, co mogło być dosyć konfundujące; zważywszy na to, że Ash podejrzewała be o robienie jej łaski.
- Lubię wieloryby - odpowiedział w końcu, odstawiając kubek z pingwinem na blat - jak byłem mały, to uwielbiałem oglądać o nich programy przyrodnicze. A teraz?! Będzie okazja poznać jednego w jego habitacie!
Zaśmiał się głośno, kontrolnie spoglądając na Ach, czy ta mu nie da po głowie. Na szczęście wykorzystał to, ze dziewczynie jest ciężko się zerwać z krzesła, to i uniknie kary za słabe dowcipy.
- Ej no, zresztą, moi starzy się bardziej ucieszą, że pójdę pomóc ci w PRACY, a nie chlać z kolegami. A moja mama to nawet cię lubi. Więc wiesz.
Pospiesznie chwycił kubek, żeby skryć za nim swój powiększający się rumieniec. Na szczęście mógł go zawsze usprawiedliwić wypitym wcześniej, grzańcem. 
- I nie użalam się nad tobą - dodał, poważniej - to ostatnie co bym teraz robił. To nic i tak nie zmieni, mleko się rozlało. Po prostu wolę, żebyś nie była sama w taki dzień. Mówię to jako przyjaciel. I jako przyjaciel tez ci powiem, że zjebałaś. No ale co? Sama dobre o tym wiesz, ani ci kazania ni są potrzebne ani nic. Ja się też usiłuję dostosować do nowej sytuacji. Żeby potem... no, nie wiem. Nie zniknąć z twojego życia jak się pojawią pieluchy?
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyCzw Sty 11 2018, 21:00;

Czy robił jej łaskę, czy nie - lubiła go. To całkiem spory przywilej zważywszy na to, ile znajomości, czy nawet przyjaźni Masonówny poszło ostatnimi miesiącami do piachu. Choćby na chwilę. Łaska to było w tym wypadku i tak nie najgorsze, co mogło ją spotkać. Obróciła się do Jo i oparła łokcie o blat stołu. Zmrużyła oczy, mierząc go ślepiami, w których ukryte było coś na kształt ciekawości... Trochę też i niedowierzania.
- To musiałeś być bardzo mały, skoro tego nie pamiętam - udawała naburmuszoną, choć jednocześnie zrobiło jej się całkiem cieplutko na sercu. Co wcale nie zmieniało faktu, że chętnie trzepnęłaby go po głowie, gdyby tylko chciało jej się wstawać! Opuściła teatralnie dłonie na blat, poddając się. Wyglądało więc na to, że Jo spędzi Sylwesta z wielorybem, cóż mogło go w taką noc spotkać lepszego?
- Okej, zorganizuję jakieś żarcie, żeby wystarczyło dla dwóch wielorybów, szampan dla dzieci... i posiedzimy! No - pozornie nie zwracając uwagi na kwestię podejścia mamy chłopaka do Masonówny, wlepiła w niego spojrzenie jeszcze raz. Zdawała się być gestem kumpla rozczulona, nawet miała chęć sięgnąć przez szerokość stołu i złapać go za rękę. Nie zrobiła tego jednak, z kilku powodów.
- Dzięki... I w ogóle to co jej naopowiadałeś, że tak mnie lubi, co? - Musiała spytać. Rzadko kiedy ciężarne szesnastki wzbudzały sympatię. Nie bez powodu zresztą.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Sty 12 2018, 14:38;

Zastanawiał się chwilę, może trochę nazbyt teatralnie - chciał tym wahaniem i milczeniem nieco ją podirytować. Ale w przyjacielski sposób.
- Co jej nagadałem? Hm, no po pierwsze zapewniłem, że to nie moje dziecko - zaśmiał się głośno.
- Oj no wiesz, jaka jest moja matka. Sam fakt, że nie mówi o tobie źle, to znak, ze cię akceptuje. Zresztą, by spróbowała mówić źle!
Wyprostował się i naprężył swoje wątłe muskuły. A guzik prawda, nic by nie zrobił, bo mama by go prędzej kapciem pogoniła niż pozwoliła pyskować!
- Ej kurcze.. skoro ona tak szybko uwierzyła w to, że to nie moje dziecko... to znaczy, że moja własna mama nie wierzy w to, że byłbym w stanie z taką fajną dziewczynę! O nie... mamoooo - jęknął, całkowicie rozczarowany tak niską oceną własnej rodzicielki.
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySob Sty 13 2018, 00:46;

Nieco zmieszała się Masonówna. Celowo bowiem nie wyprowadzała ani ojca, ani Max z błędu, w efekcie czego oboje byli nadal zapewne święcie przekonani, że to Jo jest sprawcą jej małego, jeszcze pływającego w wodach płodowych, problemu. Wciąż kwestia ojcostwa Lancelota nie chciała przejść jej przez gardło, dlatego grzecznie i bez zająknięcia nikomu, trzymała ją w ścisłym sekrecie. Czasem zdawało jej się, że nawet w zbyt ścisłym.
- Oj... - Tak, kojarzyła matkę Jo i rzec można byłoby, że w pewnym sensie wpisywała się ona w stereotyp typowej Rodeńskiej kobiety w sile wieku. Niewątpliwie, kiedy miała coś do powiedzenia, mówiła. Odnośnie każdej, ale to każdej kwestii.
- A może jednak ci po prostu wierzy na słowo, co? Gdyby miała o tobie aż tak niskie mniemanie, to pewnie też nie czaiłaby się, tylko powiedziała wprost! - Teraz to ona się zaśmiała, odzyskując animusz - a zresztą, zawsze może też być tak, że wcale nie jestem taka fajna jak ci się wydaje i dlatego się o ciebie nie martwi bo wie, że nie jesteś aż tak głupi! - Odbiła piłeczkę w tej grze, w której nieco nieświadomie wzięła udział. Wierząc, że podchody Jo to zwykłe przyjacielskie przekomarzanki, nie szczędziła mu takich komentarzy i nie brała też do siebie, gdy ewentualnie potwierdzał jej przypuszczenia.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySob Sty 13 2018, 14:26;

Joji, Ash no i teraz matka chłopaka wiedzieli, że to nie młody Abe ojcem nie był. Ale miasto to co innego. Jako, że młoda Masonówna nie wyprowadzała nikogo z mylnego wrażenia, nie chcąc się dzielić prawdą - podejrzenia mieszkańców padły na jedynego "winnego". Tego, który spędzał najwięcej czasu z Ash, na tego, który ją odwiedzał w jej domu, nawet gdy brzuch już stał się widoczny. Joji Abe w głowach obcego ludu był winnym całej ten teen dramy z bobasem. 
Chłopak zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego teraz, po chwilach luźnej i żartobliwej rozmowy, jego twarz przybrała nieco poważniejszy wyraz. 
- Ej, Ash, słuchaj. Bo ja... ja wiem co się gada. W sumie brzucha już nie ukryjesz... dobrze wiemy, co sobie mogą myśleć inni. No, że wiesz, że to ja jednak ci tego dzieciaka zrobiłem.
Wzruszył ramionami, jakby mu na tej opinii nie zależało.
- Nie chcesz mówić, kto jest ojcem, twoje prawo. Możesz też wpisać w dokumentach, że ojciec nieznany, ale wiesz, to zawsze może być problem potem. Jakieś tak prawnicze blablabla, no czytałem o tym na forum, co nie? Wiesz, ja ci linka podeśle potem. Chodzi ogólnie o alimenty no i wiesz, no opiekę nad dzieciakiem. Na razie to twój ojciec będę prawnym opiekunem, zanim nie skończysz osiemnastu lat. A... a potem to tak sama bez alimentów? Może warto się zastanowić, co? Żeby mieć, na życie. 
Pokręcił głową. 
- Trochę się pogubiłem. Ale chodzi mi o to, żebyś się zastanowiła nad tym, czy chcesz, żeby to dziecko miało jakiegokolwiek ojca. Nie ważne, czy biologicznego, czy nie. Bo jak będzie miało to mu w życiu chyba łatwiej będzie, co? 
Przełknął ślinę.
- I jak nie chcesz nikogo wyprowadzać z błędu co twojego brzucha no to... mogę się z tobą nawet ożenić, żebyś tylko jakiś głupich pomysłów nie miała znowu. Jak te ucieczki czy rzucanie szkoły. I jak to załatwimy przed tym jak ci bobas wyskoczy spomiędzy nóg, to będzie prawnie moje dziecko, co nie? A ja już PRAWIE robotę znalazłem!
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptySob Sty 13 2018, 21:19;

Miasto, ponad to, że Joji jest ojcem dziecka panny Mason, twierdziło, że ojca Summer porwali kosmici, połowa mieszkanek poniżej pięćdziesiątego roku życia to rozwiązłe wywłoki, a cała reszta to zwykli wrogowie wiary. Wymieniać by można było jeszcze dłużej, fakt jednak pozostawał faktem. Już niemal nikt nie wierzył w większość z tych rewelacji, z których próżno było wygrzebać jakąkolwiek wartą odnotowania perełkę. Bardziej ranili rówieśnicy i to od nich właśnie Ash mogła nareszcie odetchnąć. Pod tym względem mogła dziękować McDonaldowi za ich niefortunny wypadek, który położył ją do łóżka na tak długo i poniekąd nie pozwolił wrócić do szkoły. Tylko biedny Joji musiał dalej wysłuchiwać całej tej bandy zawistnych, którzy zazdrościli młodej Masonównie szczęścia!
Przez cały monolog Joji'ego, gapiła się ze spuszczoną głową w parującą herbatę. Ona także się swego czasu naczytała - o tym, jak czarna herbata działa na rozwój płodu, że hamuje rozwój komórek i źle wpływa na rozwój wrażliwego układu nerwowego zarodka. Od tamtej pary piła tylko miętę, ewentualnie soczki.
- Może będzie miało, może nie - zaperzyła się, nie chcąc przyjąć do wiadomości, że będzie potrzebowała czyjejkolwiek pomocy, bo jak to tak?! Przecież była Masonem, a Mason nigdy nie prosił o pomoc. Max nie prosiła, ona też nie będzie. Lance już zobowiązał się przyłożyć rękę do wychowania dziecka, ale tylko w jej gestii leżało, czy mu na to zezwoli. Tak myślała i tego zamierzała się trzymać. Obecność w tym wszystkim osoby trzeciej, do tego chcącej się zaangażować, a nawet przyznać do dziecka... Poniekąd komplikowała pewne sprawy. Już wyobrażała sobie konfrontację dwóch ojców w ratuszu. Zacisnęła zęby w reakcję na te równie nieporadne, co urocze zaręczyny. Ciężar bezradności zacisnął jej gardło, miała wręcz wrażenie, że przyciąga ją do ziemi.
- Chcesz wiedzieć, kto jest ojcem...? - Oderwała spojrzenie od napoju, ale nie po to, by spojrzeć na Jo, ale gdzieś w bok. Na niedoczyszczone fugi. Czekała na odpowiedź, zanim podejmie jakąkolwiek zobowiązującą decyzję.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyNie Sty 14 2018, 15:16;

Jakaś część Joji'ego czekała na zgodę ze strony Ash, ale też chłopak musiał sobie zdawać sprawę z tego, że podjęcie takiej decyzji łatwe nie jest. Poczuł jak jakiś dziwny żal ściska mu gardło. Tylko, czy powinien tak reagować?
- Czy chcę?..
Jasne, że chciał! Od samego początku tej sprawy z brzuchem się zastanawiał, kto był "winny'. Jasne, miał swoje przypuszczenia, ale jak miał oceniać, skoro sama Ash nic nie mówiła i nie dawała wskazówek?
- To... nie ważne, czy ja chcę. Ważne, czy ty czujesz, że możesz mi powiedzieć.
Dyplomata. To zdecydowanie miał po swoim ojcu. Mówienie tego, co inni chcą usłyszeć.
- Jeśli myślisz, że powinnaś m powiedzieć, to zrób to. Ja... ja cię do niczego nie zmuszam, Ash. To są twoje decyzje. Niezależie od tego, czy się z nimi zgadam, czy nie to je szanuje, co nie?
Westchnął i podrapał się w tył głowy, czochrając swoje i tak potargane włosy. Czuł jakiś niesamowity ciężar, który nie pozwalał mu się ruszyć z miejsca, a także podnieść wzroku na samą Ash siedzącą naprzeciwko. 
Wesołych Świąt, co nie?
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Sty 19 2018, 14:45;

No to Wesołych Świąt.
Uniosła oczy uparcie wbite w podłogę. A komu miała powiedzieć, jak nie jemu? Nie miał żadnego interesu w zajmowaniu się nieswoim dzieckiem i jego nieletnią matką, a od dłuższego czasu nadawał sygnały z nie mniejszym uporem, niż Ash wgapiała się w zabrudzoną fugę. Nie wiedzieć czemu, zrobiło jej się niedobrze.
- No a komu? Zagiąłeś mnie tym pytaniem, ja też chce cię zagiąć - uśmiechnęła się półgębkiem, choć w istocie niezbyt było jej do śmiechu. Głupi Joji, najwyraźniej nie wiedział, co robi. Pewnie czuł się winny z powodu nieupilnowania czci koleżanki na imprezie, czy cokolwiek innego. Zgubili się zaledwie na dwie godziny i oto, co z tego wynikło! Masonówna miała chęć zapaść się pod ziemię, tak było jej wstyd. Ale właśnie - komu innemu miała o tym powiedzieć?
- Lance McDonald - rzuciła pustym, bezbarwnym tonem, wzruszyła ramieniem dla okazania, że w istocie wisi jej to wszystko i powiewa. Otóż nie, wcale nie powiewało, a "zaręczyny" ze strony Abe wręcz komplikowały zbyt wiele. Czy powinna mu to powiedzieć? Może. Ale na pewno nie teraz.
- Jeśli możesz, nie pytaj jak. - Zmarszczyła nos, na ułamek chwili zamykając ciasno powieki - mieliśmy mały wypadek, trafiliśmy do szpitala i tam sobie już pogadaliśmy. Jego wypuścili wcześniej, mnie chcieli jeszcze obserwować, bo dziecko. Pamiętasz. - Była pewna, że pamiętał. Dość szybko, bo już z samego rana po felernym upadku, zjawił się u niej mały tłumek. Oczywiście z ojcem i Max na czele. Ale był tam też Joji, nie mogła tego nie pamiętać. Wtedy też ogłosiła wszem i wobec, że spodziewa się chłopca. Już nie tylko dziecka. Chłopca, który miał już wstępnie wybrane imię - Dexter.
- No, w każdym razie obiecał mi pomóc - postawiła sprawę jasno. No, prawie. Sama nie wiedziała, na czym stoi, na ile może liczyć odnośnie opieki McDonalda nad synem, ani czy rzeczywiście będzie się wywiązywał z płacenia alimentów. Ale to już była sprawa tylko i wyłącznie pomiędzy ich dwojgiem. Nawet Joji nie powinien tu interweniować.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Sty 22 2018, 14:55;

Lance. Imię chłopaka odbiło się kilka razy echem w głowie Joji'ego. Abe miał wrażenie, ze nie ma już pod czaszka niczego, tylko całkowita pustkę, którą wypełnia teraz obraz McDonalda. Nie miał pojęcia co sądzić. Czuć jakiś żal, zazdrość, złość? Przecież do żadnej z tych emocji nie miał prawa, niezależnie od tego jakie miał relacje z Ash i co czuł do niej samej.
- Ach.
Tylko to zdołał z siebie wydusić. za nim nie chciał dopytywać "jak i dlaczego". To by wcale dobrze się nie skończyło, a ostatnie czego chciał to kwasy między nim a Masonówną. Zresztą, Abe doskonale wiedział skąd się biorą dzieci. 
- Czyli... przyzna się do dziecka? - zapytał wprost. To było dosyć istotne pytanie. Pomoc to jedno, ale nazwisko w dokumentach to drugie. Joji nie chciał, żeby Ash przechodziła jakieś batalie związane z tym, czy w ogóle McDonald będzie chciał mieć w papierach, że ma dzieciaka. Oczywiście, dla syna Masonóny byłoby to dobre rozwiązanie. 
- Kumam - mruknął, chociaż wciąż nieprzekonany co do rozwiązania tej sytuacji. Ale co miał zrobić? Dziewczyna w ogóle nawet nie musiała mu się z niczego tłumaczyć. 
- Tylko, w takim razie... gdzie Lance teraz jest? Powinien się raczej tobą opiekować, skro już niezła z ciebie ciężarówka. No i co z Summy? Ona...wie?
Powrót do góry Go down
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Sty 26 2018, 23:49;

Ach.
Nie wiedzieć czemu, pocieszyła ją tak lakoniczna, wręcz znikoma reakcja. Z jakiegoś powodu, choć McDonaldowi w podobnej sytuacji chętnie nawsadzałaby swego czasu do tyłka petard i podpaliła, tak w stosunku do Jo wolała zachować zimną głowę i nie bawić się w awantury. On przecież jej nic nie zrobił i nie zasłużył też na hormonalne zagrywki, prawda?
No właśnie.
Jednak nadal czuła to charakterystyczne, beznadziejne ściskanie w brzuchu, którego czuć nie chciała. Nie chciała już czuć niczego, bo uczucia oznaczały przywiązanie, a jedynymi osobami, do których mogła się przywiązywać bezkarnie, to rodzina. I Sum. O tak. Summer już dała dowód najgłębszego przywiązania, wyciągając rękę do Ash nawet w momencie, kiedy ona nie wyobrażała sobie, by ona miała to zrobić.
Po prostu nie. Ale jakie to miało teraz znaczenie?
- A czemu ma nie przyznać? - Wzruszyła ramionami, chwytając leżącą na stole dłoń kumpla i mocno ściskając w swojej. Sama nie wiedziała, dlaczego to zrobiła, dlatego szybko zwolniła uścisk, by nie wyglądało to wszystko... źle? Mniejsza. Przesunęła wzrokiem po stole i wróciła znów do przyglądania się kafelkom. Ależ brudne, pomyślała.
- Chyba się nawet trochę... no, ucieszył - podniosła wreszcie głowę po chwili zadumy, by przyjrzeć się jego twarzy. Jej sama nie zdradzała niczego.
- Nie jesteśmy parą, więc ma prawo być gdzie chce. A Sum wie - zamknęła usta, nie chcąc kontynuować tematu jej przyjaźni, która niemal zawisła na włosku.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPon Sty 29 2018, 11:16;

Wysilił się na uśmiech. Chociaż w głębi duszy wcale mu wesoło nie było - i za to też miał żal do siebie. Bo co, wolałby, żeby Lance zwinął manatki i wypiął się na Ash? Przecież Joji nie może liczyć na to, że w przypływie większego nieszczęścia nagle dziewczyna rzuci mu się w ramiona!
- Ja...ja wiem, no, nie jesteście parą, ale jednak - wzruszył ramionami. Trochę się pogubił we własnych myślach, więc może lepiej, by nie ciągnął tego tematu? Wszystko to zdawało się być nazbyt skomplikowane jak na takiego siedemnastolatka, a Abe jakby z własnej woli się w to pchał. Albo też i głupoty, bo w którymś momencie chyba mu jakąś część rozsądku odebrało. Tak bardzo chciał być dorosły, że nie zauważył, jak mało dobrych decyzji podejmuje.
Lecz pewnie do takiego wniosku dojdzie dopiero za kilka ładnych lat.
- No, ale dobrze, że się ucieszył, co? - Zreflektował się po chwili, dopijając ciepłą jeszcze, herbatę. Czuł, że temat Sum jest drażliwy, ale ciekawość!.. Ach, pytać, czy nie, pytać, czy nie?!
Na ratunek dla Ash odezwał się telefon Joji'ego, którego ten nie mógł zignorować. Spojrzał na komórkę, dając chwilę dziewczynie.
- Sorki, mama... - wytłumaczył chowając telefon do kieszeni spodni. Odgarnął niezdarnie swoje włosy, wsłuchując się w tę nieco niezręczna ciszę.
- Em, to co..? W sylwestra wpaść po ciebie? Pożyczę od ojca samochód to cie podwiozę do roboty wcześniej!
Powrót do góry Go down
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Cze 29 2018, 11:59;

po rozmowie z Dahlią

Odpisując Artemisowi, zastanawiała się ile osób już wie. Wiedziała, że w Rode plotki obiegają miasto z prędkością światła i bała się, że już jakaś życzliwa sąsiadka poleciała do Ash, by złożyć jej wyrazy współczucia. Max nie liczyła na żadne i na palcach jednej ręki mogła policzyć ilość osób, które wyraziłyby swój szczery żal. Sama nie płakała za Marylinem. Chociaż żołądek skręcał się z nerwów i nie mogłaby nic przełknąć, martwiła się tylko o siostrę. Przeklęty Mason. Musiał umierać akurat teraz?! Kolejna fala złości na ojca, przelała się przez jej myśli i Max wysłała w jego stronę przekleństwa, nienawidząc za to, że zostawił swoją córkę. Blondynka dawno przestała liczyć na poprawę relacji z ojcem, ale wiedziała, że Ash na nim polega.
Jak mógł ją tak zawieść?
Przełykając gorycz, Max weszła do budynku i zwolniła na klatce, zastanawiając się jak ma przekazać smutne wieści? Używając swojego klucza, przekroczyła próg mieszkania i zamknęła drzwi, wyczuwając zapach ziemniaków i wołowiny.
Przechodząc do kuchni, mocno zacisnęła dłoń, rozglądając po mieszkaniu i wypatrując siostry. Wiedziała już?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Ash Mason
Ash Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 16
Ekwipunek podręczny: Ciążowy brzuch, telefon

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Cze 29 2018, 13:56;

Ashley przez ostatnich kilka dni nie wynurzała się z domu. Im bliżej bowiem było do rozwiązania, tym więcej zagłębiała się w lekturze mądrych książek, internetowych forów dla młodych mam, czy artykułów pisanych przez te bardziej doświadczone. Żyła niejako w bańce, z której wychylała się jedynie od czasu do czasu. Kiedy przypomniało jej się, że oprócz jej jeszcze nienarodzonego dziecka, istnieje jeszcze inny świat.
Ostatnio jednak, tuż po zaginięciu Summer, wszystko się zmieniło. Lance przestał dawać oznaki życia, Sum zniknęła... W połączeniu ze zbliżającym się terminem porodu, Ash dodała sobie dwa do dwóch. Uciekli, zapewne razem. Uciekli przed odpowiedzialnością i przyjaciółką, która była dla nich tylko dodatkowym ciężarem. Chciało jej się wyć z rozpaczy, niegodna byłaby jednak miana Masonówny, gdyby postanowiła w takim momencie skulić się w kącie rycząc, nie wysyłając uprzednio obojgu soczystej wiązanki bluzgów. Gdy już opanowała targający nią spazm, kolejny już z rzędu w tym tygodniu, udała się do kuchni, by z tego, co jeszcze zostało w lodówce ugotować jakiś obiad. Dla taty. I on zdawał się być ostatnio coraz bardziej przygnębiony i nieobecny. Max miała swoje sprawy, Joji wyjechał na stypendium... A młodsza Masonówna robiła, co mogła, by nie sygnalizować nikomu, jak bardzo czuła się samotna. W końcu przecież nieustannie ktoś z nią był. Jej małe jajeczko, które rosło i rosło... A wkrótce miało się wykluć.
Gładząc się po okazałym bębnie krzątała się po kuchni, nucąc największe hity swojej ulubionej wokalistki, Shakiry, dla zagłuszenia myśli. O niczym nie mając pojęcia, usłyszawszy ledwie zamek w drzwiach wytoczyła się z kuchni i powiewając zielonym fartuszkiem ukazała się oczom siostry. Głos zamarł jej w gardle.
- Wyglądasz jak gówno - rzuciła, taksując ją spojrzeniem. Ostatnio klęła znacznie więcej, niż przystało damie, jakby licząc na to, że dostanie za to po uszach. Jedna zła wieść więcej nie zrobi już przecież różnicy.
Tak jej się przynajmniej zdawało.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t132-ash-mason#402
Max Mason
Max Mason
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny: Telefon, karabin, nóż, nieprzemakalny płaszcz, plecak, piersiówka, lina, krótkofalówka

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 EmptyPią Cze 29 2018, 17:22;

Od takich trudnych rozmów, wolała spotkania z athwalami. Zamiast mierzyć się z problemami nie do przeskoczenia, wolała obdzierać kolana w lesie albo cała szurać w błocie, podczas tropienia zwierzyny. Gdyby chodziło o kogokolwiek innego, nawet nie zaprzątałaby sobie głowy ciężkimi tematami. Za nic w świecie nie chciała jednak zostawiać siostry. Nie zamierzała się przed nią chować.
Słysząc radosny śpiew, poczuła wyrzuty sumienia, chociaż przecież niczemu nie zawiniła. Rozejrzała się po bibelotach w zasięgu wzroku. Duża część była wybierana jeszcze przez matkę Ash i Max. Między myślami o niej, przewinęła się także obawa o gniew ze strony młodszej siostry. Czy pójdzie ona w ślady starszej Mason i ku niej pośle winę za śmierć rodzica?
Max ciężko przełknęła ślinę i spojrzała na nią, nabierając oddechu. Zamiast się odzywać i nie komentując złośliwej odzywki, jak zrobiłaby to każdego innego dnia, podeszła do siostry. Jak mam jej to powiedzieć?
- Hej.. - odezwała się zachrypniętym głosem i stanęła przed Ash - Mam złą wiadomość - Zaczęła ale nie bardzo wiedziała jak powinna skończyć. Zrobiła zbolałą minę i złapała siostrę za ramię, by usadzić na kuchennym krześle.
- Marilyn nie żyje. - Dodała, gdy Ash usiadła i Max nie bała się, że nastolatka fiknie jej na podłogę. - Przykro mi - Przyklęknęła przed siostrą, zamierzając ofiarować całą siebie, byle tylko Ash poczuła się lepiej. Ba, byle nie poczuła się gorzej, bo Max spanikuje.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t112-max-mason
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMieszkanie Masonów - Page 2 Empty Re: Mieszkanie Masonów  ♦ Mieszkanie Masonów - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down

Mieszkanie Masonów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Similar topics

-
» Mieszkanie Max
» Mieszkanie nr 7 - dr Hollingsworth
» Mieszkanie Evandry
» Mieszkanie Misty
» Mieszkanie nr 4, Ramirez

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Dzielnice mieszkalne-