Share

Call the police

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Call the police  ♦ Call the police EmptyPon Gru 18 2017, 10:20;

KTO: Yvonne, David
KIEDY: kilka dni przed festynem
GDZIE: Komisariat policji, zwykł dzień pracy, David siedzi i medytuje nad papierami.

Wielkimi krokami zbliżał się jarmark bożonarodzeniowy i święta. Nieszczególnie przepadał za tym czasem w roku. Ludzie robili się w tym czasie lekkomyślni, wezwania na awantury wigilijne to była coroczna tradycja a też perspektywa obiadku rodzinnego z jego matką, rodzeństwem i rodziną Toni, też go nie napawała optymizmem.
David upił łyk zimnej jużkaey, medytując nad tym, co też autor tego raportu miał na myśli. Niektóym naprawdę przydałby się słownik. Albo powrót do podstawówki i lekcji poprawnej składni.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyPon Gru 18 2017, 21:40;

W tym właśnie momencie na komisariacie pojawiła się Yv ze swoją policyjną obstawą. Weszła do budynku jak to miała w zwyczaju (wyłączając sytuacje kiedy trzeba było ją wnosić), to jest wyprostowana, z uniesioną wysoko głową i zawadiackim uśmiechem na ustach. Można pomyśleć, że wchodziła jak do siebie. Żadnej pokory, żadnej niepewności czy strachu. Ściorane ciuchy, rozmazana szminka i rozczochrane włosy wyraźnie wskazywały, co jest powodem jej wizyty - niewątpliwie znów bójka. Wnioskując po braku obrażeń, a przede wszystkim jej zadowolonej minie - wygrana. O czym zresztą zaraz poinformował Davida jeden z eskortujących ją policjantów. Sama Yv, znając procedury, ruszyła prosto do ulubionego krzesła, które przesunęła we właściwe miejsca i na którym po chwili bezczelnie się rozsiadła. Teraz czekało ją zeznanie, przyznanie się do winy, możliwe że załapie się tez na pisanie raportu, a potem standardowo może drzemka w areszcie.
Poprawiła włosy, wyjmując z nich kawałek folii, która zapewne znalazła się tam gdy kotłowała się z przeciwnikiem na ziemi. Pstryknęła palcami, posyłając śmieć w przestrzeń koło biurka, a sama wbiła spojrzenie zielonych ślepi w pana Payne'a. Wyszczerzyła zęby w uśmiechu. - To co szefie? Zaczynamy? - zapytała zaczepnie, zakładając nogę na nogę. Jednocześnie pozwaliła, aby brzeg spódnicy zsunął się, odsłaniając kostkę i duży kawałek zgrabnego uda. A to był dopiero początek. Grzechem byłoby nie pokazać Davidowi kolan ani razu w ciągu przesłuchania!
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyPon Gru 18 2017, 21:54;

David słysząc, że mają kogoś na dwacztery doaresztu, uniósł zaintrygowany głowę. Ujrzał znajomą twarz i pokręcił głową. Na litość boską, czy ta dziewucha kiedykolwiek wyciągnie jakiekolwiek lekcje ze swojego postępowania? Wątpliwe. Była już tu tyle razy, że zdążyła już mu opowiedzieć z połowę swojego barwnego życiorysu. Co dziwne, wcale się tego nie wstydziła.
- Panna Craig... - przywitał ją nieco znudzonym tonem, patrząc na jej zadowoloną minę.
Niebiosa...
Westchnął ciężko, podsunął sobie laptopa i spojrzał na nią, unosząc brew ku górze.
- No słucham. Kto tym razem ci się naraził i jak bardzo ? - otworzył nowy plik w edytorze.
Takie wiecie...Raport 3.0. Lepsze niż Microsoft Word i Paint razem wzięte.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyPon Gru 18 2017, 22:24;

Oh, jaki oziębły! No kto by pomyślał! A przecież znają się tak dobrze!
- Nie ciesz się tak bardzo na mój widok, bo aż mi głupio. - zadrwiła, po czym wyszczerzyła zęby w uśmiechu. - I co tak od razu do rzeczy? A gra wstępna gdzie? - rzuciła jeszcze, by następnie odchylić się na krześle i odprowadzić spojrzeniem policjantów którzy uprzejmie ją tu dostarczyli. Na jednego z nich patrzyła szczególnie długo i z wyraźnym zainteresowaniem, skupiając się przede wszystkim na części ciała poniżej pleców. Westchnęła z lekkim rozczarowaniem, gdy zamknęły się za nim drzwi. Wszystko wskazywało na to, że Davida czeka jedna z tych bardziej upierdliwych rozmów. Czasami było lekko, szybko i przyjemnie. Kiedy indziej Yv nie miała nastroju do współpracy i prosty wywiad mógł trwać bardzo długo. To, że nie przejmowała się za bardzo konsekwencjami, nie ułatwiało sprawy. No chyba, że zaproponowałby jej coś w zamian...
Poprawiła się na krześle i spojrzała na niego wyczekująco, z uniesionymi lekko brwiami.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 09:45;

Czasami go wręcz bawiła. Czasami drażniła. Nie do końca wiedział jak jest dzisiaj. Chyba tak pół na pół, bo miał nadzieję zwinąć się wcześniej do domu i poczytać przy kominku.
- Dziś szybki numerek Craig. Spieszy mi się - odpowiedział mrużąc oczy.
Czy ona musiała być taka obsceniczna? nawet się nie kryła ze swoimi zamiarami. Już nie mówiąc o tym łakomym wpatrywaniu się w męskie krocza. Ta kobieta miała libido na poziomie królika z baterią Duracel.
Nie był głupi. Jeżeli mu się zdarzały skoki w bok, to nigdy w Rode. Nie tu, gdzie była największa szansa, że mógłby zostać przyłapany.
- Do rzeczy. Kto, po co, za co ? - powtórzył, patrząc na nią wyczekująco.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 16:29;

Westchnęła ciężko i przewróciła oczami. - Faceci... Zawsze tak samo. Raz dwa, byle sobie zrobić dobrze. - marudziła z przesadnie nieszczęśliwą miną, jednocześnie starając się powstrzymać śmiech. Po chwili jednak nieco się uspokoiła i ogarnęła. Wyprostowała się nieco na krześle i ponownie spróbowała poprawić włosy, ale bez lustra nie przynosiło to większych rezultatów. Szybko zdała sobie z tego sprawę, wstała więc i podeszła do okna. Nie tworzyło może najlepszego odbicia, ale musiało wystarczyć. - Nie znam gościa. Jakiś wyjątkowo tępy buc. - powiedziała, po czym pośliniła palec i podjęła próbę pozbycia się rozmazanej szminki z policzka. - Pajacowi wydawało się, że jeśli sięgam mu do ramienia, to może sobie pozwalać. - parsknęła śmiechem, chociaż dało się w nim wyczuć delikatną nutę nerwowości w reakcji na przywołane wspomnienie. Gdy już zrobiła porządek ze swoim wyglądem, odwróciła się i powoli ruszyła wzdłuż ścian, oglądając to co tam na nich akurat wisiało. W ten sposób ponownie zbliżyła się do biurka, chociaż zdawała się nie interesować już siedzącym za nim Davidem. - Wyprowadziłam go z błędu. - kontynuowała. - Niestety nie zrozumiał za pierwszym razem więc musiałam poprawić. - uśmiechnęła się krzywo i niezbyt wesoło, ale tego pan policjant nie mógł zobaczyć, dopóki była odwrócona w stronę ściany. Zamiast tego mógł zwrócić uwagę na to, jak lekki i swobodny ma krok i podziwiać jej podkreśloną szerokim paskiem talię.
Jak na zawołanie przeciągnęła się niczym kot, wyciągając ręce ku górze i wyginając plecy w łuk. Dopiero potem wykonała zgrabny półpiruet na czubkach palców i w ten sposób obróciła się w kierunku mężczyzny.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 17:06;

Zmarszczył czoło. Znowu ta sama śpiewka. Śledził wzrokiem Yvonne, obserwując jak ta nieudolnie próbuje zmyć rozmazaną szminkę z policzka. Otaksował ją z góry do dołu. Była zgrabna, nie powie. Była też jednak po prostu głupia.
Zmrużył znów oczy, po czym wstał, tym samym stając jej naprzeciw. Był sporo wyższy.
- A nie pomyślałaś....nie ubliżając... - postąpił ku niej krok, wkładając ręce do kieszeni. -...że skoro dotykasz ramienia innego mężczyzny...on może uznać, to za zachętę? - przekrzywił głowę na bok. Jasnobłękitne, zimne tęczówki obserwowały każdy jej ruch. Nie było w nich krzty ciepła, co zresztą działało często na kobiety jak magnez. Chciały sprawić, że w tych oczach o temperaturze Oceanu Arktycznego, zobaczą ciepły połysk.  
- Wpierw sama prowokujesz, potem spuszczasz delikwentowi łomot. - nie wiedział, czy się śmiać, czy płakać. - Kiedyś trafisz na takiego, którego ci się nie uda stłuc.
Uniósł wyżej podbródek. Przypominał ojca pouczającego niesforną córeczkę.
- Przydałoby ci się porządnie lanie, panno Craig. Pasem przez kolano.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 18:17;

Uniosła głowę, spoglądając na niego z dołu. Nie wydawała się jednak ani trochę speszona z tego powodu. Jest niska i drobna, to fakt. Jakby się postarał, a ona za bardzo przy tym nie rzucała, pewnie mógłby ją unieść jedną ręką. Była jednak przyzwyczajona do tej dysproporcji, w końcu nie spotykało jej to pierwszy raz w życiu. Zamiast się więc zmieszać i poczuć przytłoczoną, spojrzała mu bezczelnie prosto w oczy, z charakterystyczną dla siebie pewnością siebie. No, może też ze szczyptą przekory.
Gdy usłyszała jego pytanie, na jej ustach znów pojawił się krzywy, ale tym razem też wyraźnie pobłażliwy, uśmiech. - Możesz mi uwierzyć, szefie, że jeśli chcę zachęcić faceta, to nie pozostawiam miejsca na wątpliwości co do tego, czego oczekuję. - odparła. - Tyle, że ja na biedaczka nawet nie spojrzałam. - szepnęła, stając na palcach i delikatnie poprawiając ułożenie kołnierzyka jego koszuli. Uważała przy tym, aby nawet nie musnąć jego skóry. Zero kontaktu fizycznego.
Czuła, jak mrozi ją spojrzeniem. Cofnęła się o krok, opierając plecami o ścianę. Facet był zimny i twardy jak kawał lodu. Chyba bardziej pewny siebie niż ona sama, co od początku ją fascynowało. Nie zamierzała jednak odkrywać jego słodkiej i opiekuńczej strony, jeśli w ogóle takową posiadał. Nie zależało jej na cukrze i puchu, chciała pieprzu i stali.
- To byłoby spełnienie moich marzeń. - westchnęła, zgrabnie wywijając się spod jego wpływu. Wyminęła go i stanęła za biurkiem. Przesunęła palcami po gładkim drewnie, unikając kontaktu wzrokowego. Pochyliła nieco głowę, w wyniku czego pojedyncze pasmo włosów spadło jej na twarz. Uśmiechnęła się jakoś tak tęsknie na wzmiankę o laniu. - Nie ty pierwszy to mówisz. Szkoda, że to tylko czcze gadanie bez żadnego pokrycia. - wzruszyła ramionami, siadając na blacie i zakładając nogę na nogę. - No chyba, że potrafisz udowodnić, że należy cię traktować poważniej niż innych? - tym razem to ona przekrzywiła głowę, spoglądając na niego z uwagą. Nie było w tym jednak ani krztyny przekory. Raczej spokojne oczekiwanie na usłyszenie wciąż tej samej rozczarowującej odpowiedzi. Szczerze wątpiła, aby David miał większe jaja od innych. Był cholernie pociągający, to fakt. Jego wewnętrzna dyscyplina, stałość, beznamiętność, czasem wręcz oziębłość sprawiały, że czuła gdzieś w środku znajome przyjemne drżenie. Był dla niej czymś niedostępnym, zakazanym, a więc tym bardziej ekscytującym. Ale była pewna, że skończy się na mieleniu jęzorem. Nienawidziła go za to. Był wyjątkowy, a jednocześnie rozczarowująco taki sam jak inni faceci. W takich chwilach czuła się, jakby waliła głową w mur.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 21:01;

Yv rozpaczliwie i bezskutecznie próbowała zrobić na nim wrażenie, a on nadal pozostawał niewzruszony. Może, MOŻE, gdyby była choć bardziej dojrzalsza, mniej wulgarna w tym wszystkim. Póki co traktował ją jak male, wkurwione zwerzątko, któremu należy dać odpocząć w klatce i nakryć ją kocem by się uspokoiło.
- Jakoś ciężko mi w to uwierzyć - stwierdził David, gdy się zarzekała, że to jednak wina nieszczęśnika. Uniósł brew, gdy Yvonne poprawiała mu kołnierzyk. Jeżeli ta używała jakichś perfum, to z tej odległości z pewnością je wyczuwał. Na moment przeniósł na nią spojrzenie - na usta, nos, w końcu na oczy. Śledził ją wzrokiem, aż ta rozsiadła się wygodnie dupskiem na blacie. Co to, to nie.
-Jak ci zależy na laniu, to idź do "Pechowca". - odparł, po czym podszedł, przyłożył silną dłoń do jej lędzwi i bezceremonalnie ją zepchnął z blatu. - Jazda z mojego biurka, to nie kozetka. -wiedział, na co może sobie z nią pozwolić. Była tylko nieszkodliwym, psotnym stworzonkiem, rozpaczliwie chcącym zwrócić na siebie uwagę. Zasiadł z powrotem za biurkiem i zaczął szybko wstukiwać, krótki raporcik. Tak podobny do pozostałych raportów na jej  temat.
- Masz szczęście, że jestem żonaty, Craig. Gdybyś była moja, chodziłabyś jak w zegarku. - powiedział spokojnie, wpisując lakoniczny powód zatrzymania. Zapisał plik, po czym przechylił się przez biurko, mrużąc oczy. Mogła wyczuć z tej odległości zapach wody kolońskiej jakiej używał- Za taki numer nie mogłabyś usiąść przez tydzień.  - oznajmił swoim spokojnym, głębokim głosem. Nie do końca było wiadomo, czy mówił o laniu pasem, czy o czymś zgoła innym. Czy o jednym i drugim, bo przecież to się nie wykluczało.
Wyprostował się, wstał, po czym kiwnął podbródkiem na Yvonne.
- Wstawaj - ton głosu świadczył o tym, że we krwi miał rozkazywanie.  - Twoja ulubiona cela i ciasteczka nie będą dłużej czekać.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyWto Gru 19 2017, 21:51;

Serio, równie dobrze mogłaby próbować uwieść księdza. Bronił się rękami i nogami. Jego starania przynosiły jednak odwrotny skutek. Czym bardziej był na nie, tym bardziej miała chęć się do niego dobrać. A tu ani po dobroci, ani po złości... Frustrujące.
- O ja niedobra, bije biednych drągalków w barach. - zakpiła, teatralnie pociągając nosem i udając, że wyciera pojedynczą łzę. - Najpierw robię im nadzieję na co nie co, a potem leje po pyskach. Strasznie wstrętna jędza ze mnie. - uśmiechnęła się, obserwując jak mężczyzna się do niej zbliża. Pochyliła nieco głowę, patrząc mu prosto w oczy, gdy jej dotknął... a potem niedelikatnie zepchnął z biurka. Zmarszczyła brwi, zeskakując lekko i mrucząc coś pod nosem na temat nieuprzejmych gburów. Nie kombinowała już jednak, tylko grzecznie wróciła na swoje krzesło. Oparła podbródek na dłoni i w takiej pozycji obserwowała, jak David stuka w klawiaturę. Na jego komentarz parsknęła śmiechem. - I znów puste groźby. Oboje wiemy, że gdybym była miła i grzeczna, szybko zanudziłbyś się na śmierć. - przekręciła się bokiem, opierając plecy i nogi o podłokietniki. Mogła tak zrobić - była mała i giętka. Odchyliła głowę i spojrzała na sufit. W odpowiedzi na kolejne jego słowa jedynie uśmiechnęła się, po czym zamknęła oczy. Payne lubił gadać. Szkoda, że tylko gadać...
Spojrzała na niego ponownie dopiero, gdy usłyszała, że wstaje. Uniosła brwi, opuszczając nogi na podłogę. - Hmm? A o co jestem oskarżona? A prawo do obrony? Nic a nic, raporcik, do celi i po kłopocie? Idziemy na łatwiznę panie władzo. Nieładnie, nie ładnie, nie uchodzi tak szanownej władzy postępować. - wygłosiła, oczywiście nie zamierzając ruszyć się z miejsca. Co teraz? Prośba? Szantaż? Środki przymusu bezpośredniego? Szkoda, że wybitnie nie opłacało się jej z nim przepychać. Wyobrażenie jak by się wkurwił w momencie wylądowania na ziemi było jednak nawet zabawne. Troszkę upokorzenia wyszło by mu na zdrowie - może przestał by być taki zadufany i pewny, że wszystko załatwi samym autorytetem i złym spojrzeniem.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySro Gru 20 2017, 08:09;

Uniósł brew, już któryś raz w ciągu kwadransu. Yvonne dziś była wyjątkowo upierdliwa. Co ta chuć robi z człowiekiem... Podparł dłonie na biodrach, patrząc na nią z góry. Ciekawe czy Antoinette zdawała sobie sprawę, że współpracuje z kobietą, która nieustannie próbuje uwieść jej męża.
- Czcze gadanie, Craig.  - powiedział powoli - Oboje wiemy, że to tylko pozory i rozpaczliwa próbowa zwrócenia na siebie uwagi.
Ile to już było kobiet, które się zarzekały, że one to lubią niegrzecznie, na ostro, aż się wióry sypią. A gdy przychodziło co do czego i dopiero zaczynał się rozkręcać, skomlały, że już dość i wolały jednak waliniowe pitu pitu, rodem z Hollywood.
Podszedł do niej, po czym z zadziwiającym spokojem, acz dość stanowczo chwycił ją za nadgarstek i podciągnął tak, by stanęła na równe nogi. Przy jej wadze i jego wzroście, to było dość latwe do zrealizowania.
- Ano, panno Craig...- opuścił dłoń, wciąż trzymając przegub w uścisku. - Oskarżona... o to co samo co zwykle... - podszedł bliżej tak, że odległość między nimi była już minimalna. Przesunął jej własną dłoń za jej plecy.- A Twoim prawem... - chwycił drugą dłonią, równie spokojnie, wyginając ją w ten sam sposób. Już czuła ciepłote jego ciała, jego oddech na skórze.  - Jest odsiedzieć tu grzecznie dobę. - klik ! Na jej nadgarstkach zatrzasnęły się kajdanki, które cholera wie kiedy wyciągnął zza pazuchy. Pochylił się nad jej uchem - Jesteś aresztowana - wyszeptał miękko, p oczym się wyprostował z pobłażliwym uśmiechem. - Zapraszam. - chyba wiedziała w któym kierunku ? Chyba, że ma ją jeszcze tam prowadzić ?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySro Gru 20 2017, 13:53;

Czym dłużej z nim gadała, tym bardziej tracił w jej oczach. Przynajmniej jeśli chodzi o wnętrze, bo nie brzydnął od tego ani trochę. No cóż... Chyba już tak jest, że nie można mieć wszystkiego. Oh, i znowu to spojrzenie z góry. Pan Payne bardzo lubił nad nią górować.
- Czcze gadanie to by było, jakbym szukała partnera. A wybacz, za mało w tobie pokory żeby w ogóle przeszło mi to przez głowę. - odparła bardzo miłym tonem, obserwując jak się zbliża. O nie, był ostatnia osobą u której szukała by ciepełka. Pociągał ją przede wszystkim fizycznie. Psychicznie może trochę też, nawet mimo swojej bucowatości - ale raczej w perspektywie szybkiego numerku na uboczu, broń boże jakiegokolwiek związku. Na dłuższą metę prędzej by się pozabijali niż dogadali, i tego Yv była całkowicie pewna. Była w stanie dostosować się raz na jakiś czas, ale na dłuższą metę - nie ma mowy, zarąbałaby dziada we śnie. Payne zapowiadał się świetnie do ostrego seksu, ale do dupy pod każdym innym względem. Miał fuksa, że jego żoną była Tosia, która była chyba najspokojniejszą i najbardziej uległą istotą w całym Rode. Znaczy - dobrze dla niego, gorzej dla niej.
Obserwowała każdy jego ruch. Oho, czyli jednak przymus bezpośredni? Gdy wyciągnął rękę w stronę jej nadgarstka, pacnęła go w wierzch dłoni jak niegrzeczne dziecko. Wstała. - Nadal nie usłyszałam zarzutów, panie Payne. Nie przyznałam się do zrobienia niczego niezgodnego z prawem. Nie przeczytałam ani nie podpisałam żadnych zeznań. Domyślam się, że właściciel lokalu zgłosił burdę, ale za to nie siedzi się w areszcie, szczególnie że jestem trzeźwa jak dziecko i nie doszło do zniszczenia żadnych sprzętów. - przeszła powoli na bok, odgradzając się od niego krzesłem i zwracając szczególną uwagę na jego ręce. Nie ma szans, żeby zaobrączkował ją tak łatwo i tak szybko, jakby chciał. - A w ogóle to odnoszę wrażenie, że jest pan do mnie uprzedzony, panie Payne. I to zaburza pana ocenę sytuacji. - dodała jeszcze z doskonale zagraną urazą w głosie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySro Gru 20 2017, 14:42;

Prawdę powiedziawszy, to go nie obchodziło co Craig o nim myśli. Ani nie była jego przyjaciółką, ani wódki razem nie pili. Czasami potrafiła go rozbawić do łez, opowiadając kwieciście o swoich wyskokach, czasami wybitnie drażniła i to był chyba taki dzień. To była chyba kwestia tej chemii wiszącej w powietrzu. Z pewnością ich wspólne noce byłyby wręcz wybuchowe, ale na tym by pozostało.
- Skąd w ogóle ten pomysł ?
Tonia...to była dziwna historia. Żadna, inna kobieta o jej charakterze nigdy by go nie pociągała...ale ona była wyjątkowa. Na tyle wyjątkowa, że miał na jej punkcie wręcz obsesję. Na tyle, że byli małżeństwem.
A, że na szkoleniach w Nowym Jorku, czasem zaliczył skok w bok ? Nie jego wina, że Antionette miała opory i nie chciała spełniać jego fantazji. Miał swoje potrzeby.
Gdy Yvonne pacnęła go w dłoń i czmychnęła na bok, poziom jego irytacji wzrósł i to diametralnie. Zarówno w pracy jak i w domu nie znosił sprzeciwu. A mogła spokojnie pójść do celi i by sobie już nieformalnie pogaworzyli, to musiała odwalać cyrki.
- Craig...przerabialiśmy to już dziesiątki razy. Przyznałaś się, że wytłumaczyłaś delikwentowi łopatologiczne, by cię zostawił w spokoju. Mamy na świadka właściciela lokalu i zapewne samą ofiarę. Miejże choć raz trochę rozumu i zabieraj się do celi. - powiedział chłodno - Nie zmuszaj mnie, bym tym razem nie załagodził raportu. Nie chcesz mieć kłopotów, prawda?
Mógł jej napytać biedy, ale nie chciał. Problem w tym, że ona ciągle próbowała testować jego cierpliwość.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySro Gru 20 2017, 15:28;

Wzruszyła ramionami, nie ciągnąc tematu. Nie chciała się z nim zaprzyjaźniać, chciała go przelecieć. I oboje o tym doskonale wiedzieli, nawet jeśli żadne nie powiedziało tego głośno. A do tego nie musiała się z nim dogadywać. Nie musiała go nawet lubić. I dziś miała nastrój na "nie lubienie", czym od dłuższego czasu załaziła mu za skórę. Z każdą chwilą czuła jednak, że zaczyna tańczyć na cienkiej linie. Przeciąganie tego w nieskończoność mogło napytać jej biedy, więc powoli powinna zacząć myśleć o spuszczeniu z tonu. Ale co z tego, skoro ten pyszałkowaty Payne cały czas ją prowokował...? Naprawdę nie byli ani trochę dobrani pod kątem charakterów. On chciał kierować, ona na wszelkie próby ograniczania reagowała instynktownie silnym sprzeciwem - co potwierdzała sytuacja sprzed chwili.
Cofnęła się pod przeciwległą ścianę i westchnęła, spoglądając w stronę okna. Najwyraźniej nie uda się jej wyłgać od aresztu, nie kiedy miała do czynienia z Davidem. Drgnęła lekko i uśmiechnęła się krzywo, gdy wspomniał o kłopotach. To było jej drugie imię. Ale wszystko miało swoje granice, chyba nadszedł czas na bycie grzecznym. - To była obrona konieczna. - wymamrotała pod nosem, po czym z lekkimi oporami, ale wyciągnęła ręce do przodu. - Niech będzie, czyń swą powinność. - oświadczyła w końcu. Teraz policjant mógł z nią robić co chciał. Jak mus to mus. W końcu nie chciała aby oskarżono ją dodatkowo za brak współpracy.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySro Gru 20 2017, 15:49;

Mogłaby czasem spuścić z tonu. To byłoby o wiele łatwiejsze. I oczywiście, że nie miałby absolutnie nic przeciwko wspólnemu odreagowaniu, ale wiedział też, że Craig była nieobliczalna. Nie miał absolutnej żadnej gwarancji, że zaraz nie poleci z tym do Tonii, lub po prostu nie wypapla w barze. To było stworzonko o naprawdę małym rozumku, a on miał za wiele do stracenia, by tak ryzykować. Jak zwykle kalkulował na zimno, nie dając się ponieść chuci.
Kiedy w końcu stanęła pod ścianą i wyciągnęła ręce, podszedł powoli, wyciągnął kajdanki i patrząc jej prosto w oczy zapiął je na jej nadgarstkach. Ciasno. Kącik ust powędrował mu ku górze. Mogliby z tymi kajdankami wyczyniać prawdziwe cuda. I z paroma innymi akcesoriami.
No, ale panna Craig musiała wpierw do tego dorosnąć.
Zaprowadził ją do celi, po czym gdy już się przed nią znaleźli, ściągnął kajdanki. Spojrzał przez ramię na korytarz. Pusto. Uśmiechnął się znów w ten sam sposób i wyciągnął dłoń, by chwycić ją za podbródek i podnieść tak, by na niego patrzyła.
- Dorośnij trochę, Craig - przejechał kciukiem po jej dolnej wardze - To pomyślimy co z tym zrobić.
Obietnica? Może. Może nie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptySob Gru 23 2017, 21:50;

Dobrze, że nie wiedziała, co Davic myśli, bo niewątpliwie wywołało by to w niej szczere oburzenie. Nie była paplą ani plotkarą. Miała wiele, naprawdę wiele wad i potrafiła być strasznym wrzodem na tyłku. Opinię też miała jaką miała, ale bez przesady - w plotkach żadne nazwiska nie padały. Nie bez powodu. Wbrew temu co uważał Payne, Yv nie zdarzyło się nic wygadać nawet po pijaku. Insynuowanie - tak, a i owszem. Oznajmianie wszystkim wokół - eee, nope. Może niektórzy potrzebowali tego aby zwiększyć swoją samoocenę, ale nie ona - miała już wystarczająco wysokie mniemanie o własnej wartości. Nie potrzebowała chwalić się podbojami i tego nie robiła. Szczególnie jeśli mogło to zaszkodzić drugiej stronie lub osobom bezpośrednio nie związanym.
Syknęła cicho, gdy poczuła zimny metal zaciskający się na jej nadgarstkach. Następnie spojrzała spode łba na swojego "oprawcę", którego najwyraźniej cieszyła ta sytuacja. Przeklęty stary zboczeniec... Nie, żeby w jakiś pokrętny sposób jej to nie kręciło. Jednocześnie jednak nieco zaskakiwał ją swoją potrzebą sprawowania kontroli nawet w najdrobniejszych aspektach. Niezmiennie wzbudzał tym w niej potrzebę buntu i walki. Nie tym razem jednak - tym razem dała się zaprowadzić do celi bez sprzeciwów, potulna jak baranek.
Gdy zdjął jej kajdanki, odruchowo pomasowała miejsca, z którymi się zetknęły. Nie lubiła tego sprzętu. I wtedy zrobił coś niespodziewanego. Spojrzała na niego ze zdziwieniem, gdy dotknął jej podbródek i skierował twarz w swoją stronę. Trwało to jednak ułamek sekundy. Zmrużyła oczy, uśmiechając się lekko. Sięgnęła do jego ręki i przesunęła ustami po wnętrzu jego dłoni. Na koniec dotknęła lekko zębami jego skóry, po czym natychmiast cofnęła się o krok do środka celi. - Obiecanki cacanki, Payne. - rzuciła z przekorą, cofając się jeszcze kilka kroków i stając pod przeciwległą ścianą.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
David Payne
David Payne
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 35
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyNie Gru 24 2017, 12:48;

Czy kręciły go zabawy z kajdankami ? Jeszcze jak. Jego ciągła potrzeba dominacji i kontroli była wtedy sowicie podkarmiana a ego mile łechtane. Bardzo było mu nie w smak, że Tonia tak rzadko się zgadzała na tego typu zabawy. Przecież nigdy by jej nie zrobił podczas tego krzywdy. Pani Payne jednak była zbyt...pruderyjna. Wolała romantyczne, waniliowe wręcz pożycie przy blasku świec. On pragnął więcej. Emocji, pożądania, namiętności, może nawet trochę bólu, który odpowiednio użyty zmieniał się w rozkosz nie do opisania. Nie znalazł jednak jeszcze nikogo, kto by sprostał jego wymaganiom.
David widząc jej uśmiech, odpowiedział na niego równie przekornie. Niespodziewana pieszczota ustami, a potem zębami, wywołała przyjemny dreszcz, który z drakońskim wręcz wysiłkiem udało mu się ukryć. Jedynie krótki, szybki wdech zdradził, że podobało mu się to bardziej, niż powinno.
Gdy ona się wycofała, on opuścił dłoń. Wskazał krótkim spojrzeniem na kamerę umieszczoną w górnym kącie celi. Potem znów spojrzal na Yvonne. Ufał, że zrozumiała aluzję.
- Byłaś kiedyś w Nowym Jorku? - zapytał - Ładne miasto. Powinnaś je odwiedzić.
Obietnica?
- Najlepiej w pierwszy weekend stycznia. Time Square wygląda wtedy całkiem ciekawie. W Starbuksie na tej ulicy, dają dobrą kawę.
A jednak. Dostała dokladną lokalizację i czas. Co z tym zrobi, to już jej decyzja.
- Słodkich snów, Craig. - odwrócił się i zamknął celę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t400-david-payne#7282
Yvonne Craig
Yvonne Craig
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 26
Ekwipunek podręczny:

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police EmptyCzw Gru 28 2017, 00:20;

Cóż... Yv może nie byłaby idealnie w jego gustach, jeśli chodzi o preferencje, ale na pewno by się nie nudził. Uwielbiała kochać się intensywnie, namiętnie i w dziwnych miejscach. Które zresztą lubiła zmieniać nawet kilka razy w ciągu jednej nocy. Ale cóż, może nie będziemy się rozwodzić... Wciąż miała nadzieję, że Payne jednak się skusi. Bo na razie to tylko ją frustrował swoimi podchodami, które kończyły się u niej wyłącznie ledwo skrywanym wkurzeniem. Gdyby nie było jej szkoda, to chętnie sprzedała by mu kopa w ten kształtny tyłek...
Uniosła nieco brwi, słysząc jak wciąga powietrze w reakcji na tę drobną pieszczotę. Poza tym nie zareagowała jednak w żaden sposób. Tylko w myślach uśmiechnęła się triumfalnie. W następnej chwili dostrzegła jego spojrzenie skierowane w stronę kamery. W pierwszym momencie nie zrozumiała i już miała spojrzeć w tamtą stronę, gdy ją olśniło. Zatrzymała głowę w połowie ruchu i uniosła rękę, niby to poprawiając włosy. Spojrzała na niego z większą uwagą. - Mój brat tam mieszka. - odparła. Ciężko było stwierdzić czy zrozumiała o co mu chodzi. - Jeżdżę tam co roku po świętach. - to akurat była prawda. Może w tym roku nieco ten wyjazd przedłuży...? Właściwie czemu nie? Pod warunkiem, że będzie mogła liczyć na jakieś atrakcje, oczywiście...
Na jego życzenie dobrej nocy jedynie machnęła ręką na pożegnanie. Klapła na dobrze znane wyrko, podkładając ręce pod głowę. Na jej ustach widniał zadowolony uśmiech.

Koniec
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t465-yv-craig#9302
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieCall the police Empty Re: Call the police  ♦ Call the police Empty;

Powrót do góry Go down

Call the police

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Retrospekcje :: Zakończone-