Share

Fox on the run

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySob Sie 05 2017, 15:56;

KTO: Ethelyn & Raphael
KIEDY: styczeń 2225
GDZIE: Rode, klimatyczny pub w południowej cześci miasta, godziny przynajmniej późnowieczorne

Nie pasowała do tego miejsca. Koszula z dobrego materialu, zbyt elegancka spódnica, buty z obcasami, ktore równie dobrze mogły służyć do samoobrony. Czy się bała? Och, była w zbyt podłym nastroju na strach. Właśnie ważyła się jej kariera i przyszłość. Popełniła błąd lekarski, teraz czekała na decyzję rady lekarskiej. Jedyne co jej pozostawało, to trzymanie kciuków za kontakty towarzyskie. Oby miały jakieś znaczenie! Skrzywiła się na tę myśl pełną nadziei, po czym wypiła kolejny kieliszek wódki. Skrzywiła pomalowane na czerwono usta.  trzeci kieliszek został osuszony, pozostało jeszcze cztery. Stały przed nią w rządku, stanowiąc ścianę odgradzającą ją od problemów życia doczesnego. Nie żeby wierzyła w to pozagrobowe.
Paru osobników płci przeciwnej próbowało zagadać do uroczej panny, pijącej samotnie przy barze. Odsyłała ich z kwitkiem, rzucając jadowitymi żartami, których pewnie nawet nie rozumieli. Może nawet prowokowała, by ktoś złapał ją za ramię - mogłaby wtedy wykorzystać cios prawym sierpowym, który został przyswojony w ramach nauk tatusia. Albo kopniak w jądra. Tego akurat nauczyła ją mamusia.
Na szczęście dla niej, nikt nie próbował jej wywlec z baru za włosy. Nie myslała jeszcze co ją może spotkać, gdy będzie wychodzić z pubu.


Ostatnio zmieniony przez Ethelyn Hollingsworth dnia Wto Sie 29 2017, 09:22, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 07 2017, 12:21;

Raphael miał za sobą długą i ciężką zmianę. Kolejne morderstwo tutaj nie było niczym niezwykłym. Już dawno się przyzwyczaił i po prostu robił to co do niego należało. Emocje nie przeszkadzały mu ani w pracy ani w życiu codziennym.
Ruszył w kierunku baru. Miał zamiar spędzić ten wieczór w jeden sposób. Być może w dwa jeżeli nadarzyłaby się okazja, no bo w końcu dlaczego by nie. Zatrzymał się w odległości kilku kroków od Ethelyn i zamówił od razu butelkę whiskey. Nie będzie się bawił w pojedyncze drinki. Pierwszą szklaneczkę opróżnił duszkiem, czując jak alkohol rozlewa mu się po wnętrznościach. Tak, naprawdę dzisiaj tego potrzebował. Drugą dawkę alkoholu sączył wolniej jednocześnie omiatając salę wzrokiem i mimowolnie rejestrując rożne szczegóły ot jak rząd kieliszków ustawiony przed kobietą, która czerwoną szminką ze swoich ust mogłaby wysmarować pewnie połowę kobiet w tym lokalu.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 07 2017, 13:26;

Oczywiście, że by mogła. A humor miała taki, że pewnie na tych ustach miałaby truciznę zabijającą wolno i boleśnie. Wystarczyłoby dla wszystkich. Na dowód uniosła kolejny kieliszek, zastanowiła się przez chwilę nad czymś, westchnęła i wlała w siebie trunek, po czym skrzywiła sie lekko, choć tak naprawdę miała ochotę z obrzydzenia wystawić język. Nie wypadało. Była damą. To znaczy - w każdym innym miejscu poza domem i w towarzystwie innym niż Henry Marsh była damą.
Nie musiała długo czekać na kolejnego mężczyznę, który zamierzał spróbować swoich sił. Przysiadł się do niej typ wyglądający na apokaliptycznego motocyklistę. Mimo haczykowatego nosa był całkiem przystojny, lecz śmierdział nieco podróżą i piwskiem. Uśmiechnął się jak umiał najładniej.
- Taka piękna kobieta nie powinna siedzieć tu bez towarzystwa. - zagaił niczym prawdziwy dżentelmen, protekcja ponad wszystko, patriarchalizm pełną gębą.
Ethelyn odpowiedziała uroczym uśmiechem tak pięknym, że mogłaby nim rozświetlić najmroczniejszą duszę. Szkoda, że miał niewiele wspólnego ze szczerością.
- I pewnie twoje towarzystwo byłoby najbardziej odpowiednie, hm? - zaszczebiotała, by po chwili nachylić się lekko w stronę mężczyzny. - Ale wiesz co? Akceptacja takiego towarzystwa jest jak leczenie chorych na intensywnej terapii bez praktycznej znajomości zaburzeń równowagi kwasowo-zasadowej. - obserwowała, jak wyraz twarzy mężczyzny z nonszalanckiego zmienia się w konsternację. - Czyli po prostu jest niemożliwa. - dodała ze znudzeniem, odsuwając się lekceważąco.
Apokaliptyczny jeździec zamrugał oczami i gdy doszło do niego, że właśnie robią tu z niego głupka, złapał Ethelyn za rękę - tę samą, którą właśnie podnosiła kolejny kieliszek do wypicia. Jasny trunek zafalował, wzburzył się i w połowie wylądował na ladzie.
- Kpisz ze mnie, dziwko?! - warknął.
- Łapy precz! - szarpnęła się, resztki alkoholu - tym razem wraz z kieliszkiem - wylądowały na barowym blacie. Brzmiała hardo, ale gdzieś podskórnie wiedziała, że znajduje się w niebezpieczeństwie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 07 2017, 23:23;

Nie patrzył na kobietę ale jednocześnie gdzieś tam kątem oka ją obserwował i to co robił. Ten rząd kieliszków przed nią stanowił dowód na dwie możliwości, albo miała mocną głowę i taka ilość alkoholu jej nie ścinała z nóg albo chciała zaliczyć klasycznego zgona. Jeżeli to drugie, to wybrała sobie na to fatalne miejsce.
Dobrze ubrana. Ładnie się wysławiała. W ruchach było widać pewność siebie. Niezbyt tutaj pasowała ale może należała do tego typu, który szukał "ostrej" rozrywki.
Przesunął spojrzeniem po sali i opróżnił kolejną szklaneczkę whiskey mimowolnie spoglądając na nogi w spódnicy i w szpilkacha. Całkiem niezłe.
W tej samej chwili do nieznajomej przysiadł się niechciany adorator. Przez chwilę postanowił nie reagować i zobaczyć jak sobie poradzi i musiał się pod nosem uśmiechnąć, kiedy usłyszał jej próby wyperswadowania bliższej to musiał się uśmiechnąć pod nosem. Tym to na pewno dużo by zdziałała.
Niby miał się nie mieszać ale jednak ruszył w kierunku kobiety i jej towarzysza. Stanął za jej plecami i odchylił połę kurtki na tyle, by natręt mógł dostrzec odznakę przypiętą do paska.
- Jakiś problem kochanie?- skoro już się w to ładował to chciał mieć z tego trochę rozrywki.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 08 2017, 11:21;

Odznakę zauważył nie tylko niechciany adorator, ale i barman. Odwrócona do policjanta tyłem Ethelyn, na razie pozostawała nieświadoma. Poza tym była zajęta mierzeniem się wzrokiem z napastującym ją mężczyzą.
- Ok, nie chcemy tu kłopotów. - rzucił uspokajająco barman, unosząc dłonie i patrząc na mężczyznę z porozumiewawczym wyrazem wzroku mówiącym: "Przepraszam, ale wypierdalaj". Odbiorca komunikatu okazał zrozumienie. Puścił przedramię kobiety i wycofał się o krok.
- I dobrze. - skrzywił się, jakby powstrzymywał splunięcie. - Nie jesteś warta nawet jednego postawionego drinka.
Odwrócił się na pięcie z zamiarem odejścia, ale wściekła Ethelyn nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Alkohol i świadomość, że ktoś stanął w jej obronie dodawały odwagi. Złapała za ostatni pełny kieliszek i rzuciła nim w mężczyznę. Szkło odbiło się głucho o czoło.
- Jestem warta całej fabryki alloholu. - syknęła.
Mężczyzna wykonał ruch jakby znowu chciał do niej doskoczyć, na co Ethelyn ześlizgnęła się szybko ze stołka i szybko jak kotka otarła się o Raphaela, by znaleźć się za nim.
- Chyba nie pozwolisz mi zrobić krzywdy, kochanie?
Nadal brzmiała hardo i wyzywająco, lecz Raphael mógł poczuć jak kobiece palce zaciskają się kurczowo na materiale kurtki na plecach.
Niechciany adorator warknął coś pod nosem i odszedł.  Barman popatrzył na Ethelyn spode łba, jednak nic nie powiedział. Pokręcił tylko głową z niedowierzaniem. "Idiotka" - zdawała się mówić jego mina.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 08 2017, 13:21;

Raphael rzucił przelotne spojrzenie na barmana i tylko nieznacznie skinął głową jakby akceptował jego zachowanie. W końcu nikt nie chciał problemów z policją a ta kobieta na pewno nie była ich warta. W sumie żadna kobieta nie byłą warta problemów, więc cholera wie dlaczego stał za plecami tej krzykaczki i ratował ją od obicia tej pyskatej buźki, przynajmniej w najlepszym razie od tego.
I właściwie cała ta sprawa mogłaby się na tym zakończyć, gdyby nie zacietrzewienie nieznajomej. Widać była typem, który koniecznie musiał mieć ostanie słowo bez względu na konsekwencje. Widział jak kieliszek leci pięknym łukiem i trafia gościa w czoło. Alkohol spłynął mu po twarzy. W duchu szykował się na większą awanturę i obiecał sobie, że przełoży "pannę czerwone usta" przez kolano i nauczy ją rozumu, skoro do tej pory ktoś zaniedbał jej edukacji.
- Odpuść i idź w swoją stronę.- odezwał się niskim i spokojnym głosem, jednocześnie mówiąc spojrzeniem, że wie kto ma szansę spędzić noc za kratkami dzisiaj. Z sekundę mierzyli się wzrokiem z facetem a w tym czasie kobieta schowała się za jego tyłkiem. Czuł jak szczupłe palce zaciskają się na jego kurtce. No dobra, ego mu to trochę połaskotało, jak każdemu facetowi w takiej sytuacji.
W końcu adorator odpuścił i poszedł. Raphael odwrócił się w stronę nieznajomej.
- To było głupie.- skwitował i miał okazję przyjrzeć się jej z bliska.


Ostatnio zmieniony przez Raphael Bradford dnia Wto Sie 08 2017, 23:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 08 2017, 14:58;

Natychmiast schowała dłonie za siebie, gdy mężczyzna się odwrócił. Mimo swojego wysokiego wzrostu i szpilek i tak musiała lekko unieść głowę, by patrzeć wybawcy w twarz.
- Co dokładnie, kochanie? - wykrzywiła usta w uroczym uśmiechu. - To, że się broniłam? Rząd kieliszków przygotowanych na spotkanie z moimi wnętrznościami? Czy to, że w ogóle się tu pojawiła? Hm,kochanie?
Wyglądała tak, jakby na usta cisnęło jej się parę złośliwości. A trochę tak, jakby była w rozsypce. Porcelanowa laleczka, która rozsypie się na milion kawałeczków przy zbyt mocnym dotknięciu. Tyle tylko, że nigdy nie rozsypywała się przy świadkach.
Powoli do niej dochodziło, czego tak naprawdę uniknęła.
- Jezu Chryste... - szepnęła, przykładając dłonie do twarzy, a potem odgarniając z niej włosy. Gdy ponownie spojrzała na Raphaela, oblicze miła już znowu pewne siebie.
- Dziękuję, kochanie. - poklepała mężczyznę po klatce piersiowej. - Uczcijmy twą odwagę zwycięskimi drinkami. Ja stawiam i będziemy kwita. Co ty na to, kochanie?
Używanie zwrotu, którego on użył w stosunku do niej, było aż nazbyt ostentacyjne.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 08 2017, 23:32;

Spojrzał w dół i bez skrępowania zlustrował sobie kobietę. Na twarzy błąkał mu się lekko ironiczny uśmieszek. Kobiety już takie były. Najpierw chowają się za twoimi plecami a później udają, że przecież doskonale sobie same radziły. Ta tutaj nie stanowiła wyjątku, chociaż chwilowo wyglądała jakby miała dostać ataku histerii i maskowała to swoim ciętym językiem.
Na chwilę spotkali się spojrzeniami.
- Kochanie, - zaakcentował to słowo.- każdy z tych pomysłów był głupi.- nie musiał dodawać, że z jej wyglądem musiała prosić się o kłopoty. Fajne cycki, niezła dupa. Amatorów na takie rarytasy tutaj nie brakowało.
Byleby się mu tu nie rozbeczała. Nie miał pojęcia jak radzić sobie z beczącymi babami. wolałby już raczej wziąć udział w strzelaninie niż podawać chusteczki. Nawiasem mówiąc nie miał ani jednej w kieszeni, co jego matkę zapewne by zszokowało.
- No nie wiem, czy jeden drink to nie za mało, maleńka. W końcu jeszcze chwilę temu chowałaś się za moimi plecami, chyba że to była taka taktyka by podziwiać mój tyłek ale w takim wypadku trzeba było poprosić a nie snuć taką intrygę.- drażnił się z nią. Kto wie czy ten wieczór nie okaże się jednak całkiem przyjemny.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySro Sie 09 2017, 12:44;

- Najwyraźniej jestem głupia. - wzruszyła ramionami.
I nie, to nie była gra. Po tej nieszczęsnej neuronowej wpadce nie było dnia, w którym Ethelyn nie patrzyła w lustro i nie mówiła sobie, jak bardzo jest głupia.
Patrzyła na mężczyznę z dołu i zastanawiała się czy przypadkiem nie wpadła z deszczu pod rynnę. Nie było żadną tajemnicą, że policja w Rode w większości przypadków mogła robić, co chciała. Cokolwiek by się Ethelyn nie stało, w sprawie poprzedniego dupka mogła jeszcze pójść na policję i złożyć doniesienie, ale w przypadku policjanta... Cóż, pewnie chwaliłby się tym podbojem wszystkim kolegom, że niby "hehe, mówiła, że nie chce, ale przecież wszystkie tak mówią, a i tak chcą się zabawić". Nie wyglądał na takiego, to prawda. Ale gdzieś tam zza oparów alkoholowych wychylał się instynkt samozachowawczy.
- Och, czyli i tutaj się wygłupiłam? - zrobiła niewinną minę, by po sekundzie oprzeć dłonie na biodrach. - Więc skoro wystarczy tylko poprosić, to proszę, pokaż mi swoje wspaniałe pośladki w całej okazałości. Najlepiej ściągnij spodnie. - uniosła brew w ponaglającym geście. - Czekam, kochanie.
Ostatecznie zaśmiała się beztrosko.
- Ok, dwa drinki. I zobaczymy, co sie stanie dalej, panie władzo. Nie mogę przecież rozpijać funkcjonariusza policji przed jutrzejszym pełnieniem obowiązków służbowych, prawda?
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySro Sie 09 2017, 23:41;

- Na to niestety nie wynaleźli jeszcze lekarstwa.- lekko wzruszył ramionami, chociaż instynkt podpowiadał mu, że w tym stwierdzeniu kryje się coś więcej niż chęć ironizowania. Pewnie złamała paznokieć jak gary zmywała albo coś w tym stylu.
Przez chwilę spoglądał na nią z góry nim ponownie usadowił się przy barze i sięgnął ręką po swojego drinka. Przy okazji zlustrował sobie dokładnie kobietę, kiedy stała z rękami opartymi na biodrach. Wyglądała w tej pozycji jak zacietrzewiony kojot i to skojarzenie wywołało nikły usmiech na ustach Raphaela. No i tupetu jej nie brakowało, choć wiedziała, że pogrywanie z policją w Rode mogło się skończyć niebyt przyjemnie.
- U mnie czy u Ciebie?- posłał jej wyzywające spojrzenie bo i gadać mogła do woli ale to pewnie ten typ, gdzie na gadaniu się tylko kończyło.- Kochanie.- nie mógł się oprzeć by nie dołożyć tego słówka, które najwidoczniej mocno ją zirytowała. W sumie mógł jeszcze zrobić to i owo by ja wyprowadzić z równowagi.
Spojrzał przeciągle na Ethel.
- W sumie czemu nie. Z przyjemnością Cię wyniosę z tego miejsca, jak tylko twoje nogi odmówią posłuszeństwa.- mała sugestia, że widział jak wlewała w siebie alkohol. Komentowanie reszty jej wypowiedzi sobie darował.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyCzw Sie 10 2017, 12:05;

- Jeszcze. - zaznaczyła. - Medycyna, to wspaniała dziedzina, kochanie. - przybrała poważniejszy ton, w głosie pobrzmiewała ukrywana pasja. Ethelyn zajęła miejsce na barowym stołku. Krytycznie popatrzyła na rozlany na blacie alkohol i w między jednymzdaniem a drugim, poprosiła kelnera o ściereczkę. Wytarła ładnie blat, kieliszki równiutko odstawiła na bok. Precyzja. Potem wyciągnęła z torebki żel antybakteryjny, by wetrzeć je w dłonie.
- A głupota to nic innego, jak porwane połączenia synaptyczne. Brak komunikacji rdzenia przedłużonego z resztą mózgu, plus blokada instynktu samozachowawczego i naturalnej inteligencji. Grunt to rozpoznać odpowiednie nerwy w sieci miliardów połączeń neuronowych. - przez cały monolog wpatrywała się w swoje poruszające się dłonie. Dopiero, gdy żel się wchłonął, podniosła wzrok na towarzysza. Nonszalanckie pytanie rozbawiło ją.
- Zastanawiam się. - odpowiedziała. Siedziała bokiem do baru, oparła łokieć o blat, a policzek o rękę. Mimo makijażu, wyglądała teraz naturalnie i spokojnie. - Czy naprawdę jesteś tym dobrym, hm? Po akcencie słyszę, że nie wychowałeś się w Rode. Nie jest to też brytyjki. Czyli pewnie jakiś stan w USA? Czy dobrzy policjanci przybywają do Rode z własnej woli? - zmrużyła lekko oczy. - Zastanawiam się. Bo nie jestem ślepa. Widzę, jak na mnie patrzysz. Różnica miedzy tobą, a tamtym polega na tym, że ty nie bierzesz niczego siłą. Mam nadzieję. - wpatrywała się w niego śmiało. Nigdy nie spuszczała tonu w rozmowie z pewnymi siebie mężczyznami. - Zresztą, pewnie nie musisz.
Poważny, analizujący ton został zastąpiony szerokim uśmiechem, czerwone usta rozciągnęły się na twarzy, a Ethelyn znów wyglądała na rozbawioną.
- Barman! - zaśmiała się unosząc dłoń. - Poproszę... - nachyliła się lekko nad butelką, którą zamówił Pan Wybawiciel. - ... tę samą whisky. - pstryknęła palcem w szkło. - Całą butelkę. Plus szklankę lodu dla mnie. - zerknęła na mężczyznę. - Moje kochanie ma życzenie odstawić mnie do domu.


Ostatnio zmieniony przez Ethelyn Hollingsworth dnia Sro Sie 16 2017, 00:22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPią Sie 11 2017, 00:11;

- Kochanie, na to nikt nigdy nie wynajdzie lekarstwa.- skwitował tylko bo przecież na głupocie ludzkiej najlepiej się zarabiało. Łatwiej takimi sterować i poddawać swojej woli, choć bywało to nieco nudne. Raphael wolał rozgrywki, które dostarczały mu emocji.
Przyglądał się jak Ethel wciera żel w dłonie i jej wywód na temat połączeń czegoś tam wpadł mu jednym uchem a wypadł drugim ale dał mu znać czym kobieta się zajmuje. Na pewno była powiązana z medycyną. Pewnie dentystka albo jakaś pielęgniarka. Już ją widział oczami wyobraźni w takim fikuśnym stroju siostry oddziałowej, co sprawiło, że lekko się sam do siebie uśmiechnął.
- U ciebie.- zadecydował za kobietę, bo poranki bywały niezręczne. Nigdy nie wiedział jak pozbyć się takiej laseczki na jedną noc, kiedy ta zaczynała panoszyć się w jego kuchni, a tak to spokojnie o świcie mógł sobie wyjść i zapomnieć o sprawie.
Również odwrócił się bokiem i siedzieli twarzą w twarz. To dawało doskonałe pole do obserwacji i notowania sobie różnych informacji.
- Na pierwsze tak a co do reszty.- spojrzał jej wyzywająco w oczy z przekornym uśmiechem na ustach.- Musisz dowiedzieć się sama.- tak naprawdę do wielu rzeczy był zdolny. Do tych podłych i złych również, do naginania rzeczywistości pod swoją wolę.W sumie jego słowa były trochę jak wyzwanie. Sprawdź menie jeśli chcesz wiedzieć coś więcej.
- Masz szczęście kochanie, że nie obiecałem zostawić Cię pod stołem.- wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów i poczęstował Ethelyn, bez względu na to co ta zrobiła on sam zapalił.
- To jaki problem usiłujesz zapić.- zapytał, kiedy barman podał im alkohol a oni napełnili szklanki. Ciekaw był czy powie prawdę czy wymyśli zgrabną historyjkę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPią Sie 11 2017, 00:42;

- Skoro tak uważasz. - skwitowała, nie zamierzając się kłócić. Ostatnie zdanie musiało należeć do niej. - Ale medycyna to potężna machina. Zwłaszcza, że idziemy w biometykę i regulowanie nastrojów hormonami. Jasne, że wizja zlikwidowania powszechnej głupoty jest mrzonką. Rozumiesz jednak o co mi chodzi, prawda, kochanie?
Posłała mu pełne wyższości spojrzenie, nie łudząc się nawet, że mógłby jej dorównać w rozmowie na taki temat. Żeby go chociaż mózg interesował pod względem psychiatrii... Nie. Nie wyglądał na takiego.  Wyglądał na kogoś, kto mózg ewentualnie widzi, gdy to mięso jest rozsmarowane na ścianie.  
Nalała sobie whisky do szklanki. Ruda ciesz objęła kostki lodu.
- Oczywiście, że u mnie. - odparła mimochodem. Powodu nie zdradziła. Zresztą, nie była mu winna rozłożonych nóg. Musiał się postarać. Musiała jednak przyznać, że można było z nim pobawić się w całkiem niezłą rozgrywką. Zwłaszcza, że wyglądał na takiego, który lekceważy kobiety. Te uśmieszki mówiły wystarczająco. Wypiła porządny łyk. Tym razem nawet się nie skrzywiła.
- O tak! - wydęła usta. - Jasne. Na pewno wyszeptasz mi wszystko o poranku do uszka.
Nie zamierzała dać się podpuścić.
- Mam szczęście, że tu byłeś. - uśmiechnęła się  ładnie w nagrodę, jakby rzeczywiście go adorowała. - Nie, nie palę. - aż potrząsnęła głową. - Mógłbyś... - zaczęła prośbę, ale i tak zapalił. Odchyliła się do tyłu, dając wyraz dezaprobacie. - Nie toleruję papierosowego dymu. - dodała tylko ostrzegawczo. Jeśli chciał cokolwiek zdziałać, musiał wykazać się minimum uprzejmości.
- Niczego nie usiłuję zapić. - zaprzeczytała. - Usiłuję umilić sobie oczekiwanie. Skierować percepcję na inne tory.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 14 2017, 23:59;

- Można na niej nieźle zarobić.- tyle miał do powiedzenia w temacie medycyny, chociaż jako potomek senator powinien wykazać się większym taktem i zdolnościami dyplomatycznymi. Tylko, że to było Rode. Tutaj mógł mieć na to wyjebane.
Pełne wyższości spojrzenia zupełnie na nim nie robiły wrażenia. Jak ktoś poczucie wyższości wysysał z mlekiem matki to tak już było. Zresztą, mamusia Raphaela mogłaby Ethelyn w tym temacie udzielić paru lekcji. Wtedy może to spojrzenie miałoby swój efekt.
- Proszę, przynajmniej w jednej rzeczy się zgadzamy.- posłał jej lekki wykalkulowany uśmiech i uniósł szklaneczkę w lekkim geście toastu. On do swojej whiskey nie dodawał tony lodu, nie potrzebował rozcieńczania.
Spojrzał na te wydęte czerwone usteczka. Prawdę mówiąc najchętniej starłby z nich tę szminkę by sprawdzić jaki jest ich naturalny kolor a po za tym, taka szminka paskudnie spierała się z kołnierzyków koszuli.
- Oczywiście, że tak.- odpowiedział nieco rozbawiony, bo jasnym było, że nic nie powie. Musiałby się chyba na rozumy z kimś innym zamienić. Kto wie kim była panienka i w jaki sposób mogła mu zaszkodzić.
W pierwszej chwili miał jej ochotę dmuchnąć tym dymem prosto w nos, ale dobre maniery jednak zrobiły swoje, przestawił więc popielniczkę na drugą stronę i nie dmuchał w kobietę.
- Czyli chcesz zapić problemy.- skwitował tylko. Nie mógłby pracować w sowim zawodzie gdyby nie łączył ze sobą faktów i sowich obserwacji. Czekał aż zaprzeczy.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 15 2017, 12:19;

- Tak. - odpowiedziała krótko, uśmiechając się zdawkowo i nieco kąśliwie.
Na medycynie można można było zarabiać oficjalnie i nieoficjalnie. Ta nieoficjalna gałąź przynosiła gigantyczne zyski, o czym Ethelyn wiedziała, ale nigdy się w to nie bawiła. Pomijając sprzedawane na własną rękę psychotropy, gdy była studentką. Gdzieś z tyłu głowy pojawiła się idea łącząca neurologię z legalną korzyścią. Nie miała jednak czasu na rozwinięcie tej myśli. Przed sobą miała kogoś zupełnie niezainteresowanego. Pewnie mogła tu wygłosić wszystkie poematy "Ziemi jałowej" Eliota. Albo streścić swoje życie. A Pan Wybawiciel pewnie widziałby tylko jej czerwone usta mówiące "bla bla bla". Przekrzywiła lekko głowę i gdy mężczyzna uniosł lekko szklankę już wiedziała, że dostała od losu prezent w postaci cynicznego przystojniaka. Na szczęście myśli Ethelyn były jej własnością i nikt jej za to nie oceni. Nikomu też nie musiała się spowiadać, ani przed nikim czuć wstydu. Ani też niczego robić, jeśli nie nie miała na to ochoty. Była niezależna i może to właśnie to stanowiło problem w jej kontaktach z mężczyznami.
Odsunął popielniczkę na drugą stronę i również w drugą stronę wydmuchał dym. To nie było wystarczające, więc Ethelyn zmarszczyła śmiesznie nosek. Co on myślał? Że jak odwróci głowę, to powietrze straci swoje fizyczne właściwości i papierosowy dym nie dotrze do kobiety? Nie zmiesza się z jej jaśminowymi perfumami? Tego było już za wiele. Nie miała zamiaru tu zostawać.
Sięgnęła po torebkę, by wyciągnąć komórkę. Wystukała numer, podniosła telefon do ucha, patrząc gdzieś wgłąb baru, a nie na Pana Wybawiciela.
- Chciałam zamówić taksówkę. - powiedziała neutralnym tonem głosu, podając też adres. - 3 minuty? Świetnie.
Rozłączyła się, ręka zanurkowała znowu w torebce. W smukłych palcach pojawił się portwel. Ethelyn wyjęła banknot i położyła go na ladzie. Zawierał również spory napiwek. Chciała, żeby barman mimo wszystko dobrze ją zapamiętał. Być może następnym razem nie będzie potrzebowała żadnych wybawicieli, bo barman sam będzie stanowić dla niej jednoosobową gwardię.
Zsunęła się ze stolika i dopiero wtedy nawiązała kontakt wzrokowy z mężczyzną. A ponieważ siedzieli całkiem blisko i na przeciwko siebie, to gdy stanęła już na nogach, niemal ocierała się o kolana Pana Wybawiciela.
- Jak widzisz. Już nie.
Przechyliła się do przodu i wspięła na palce, by sięgnąć zarośniętego policzka musiała też oprzeć dłonie na barkach mężczyzny.
- Jeszcze raz dziękuję. - powiedziała uroczo i cmoknęła w ten drapiący kawałek skóry.
A potem się odsunęła i skierowała w stronę wyjścią. Po paru krokach obróciła się przez ramię.
- Idziesz, kochanie? Taksówka nie będzie czekała wieczności.
Choć od bardzo dawna nie robiła takiego wyskoku, to nie był jej pierwszy raz. Nie był też to jeden z jej licznych razów. Zrobiła tak może z cztery razy w swoim życiu. Jedna noc. Po prostu dbała o swoją kondycję neurologiczną. Seks podnosił poziom dopaminy i serotoniny, wprawiając w dobry nastrój, zaś obniżał hormon stresu, czyli kortyzol. Nie bez powodu pierwsze oficjalne zabawki erotyczne w czasach nowożytnych służyły do leczenia kobiecych nerwic.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 15 2017, 19:05;

Ethel nie powinna zakładać z góry zachowania Raphaela bo mogła się srogo rozczarować.Pewnie zdziwiłaby się gdyby on sam zaczął jej recytować poematy Eliota ale bardziej bawiło go to, że tak naprawdę nie wiedziała z kim miała do czynienia. Ta anonimowość w Rode bywała bardzo przydatna. I nawiasem mówiąc o czerwonych ustach, to pan wybawiciel zamiast paplające całą historię życia, widziałby je w zdecydowanie przyjemniejszej, przyjemniejszej dla niego, roli.
Nie zareagował w żaden sposób, kiedy zaczęła zamawiać taksówkę. Papierosa również nie zgasił. Palił go spokojnie, kiedy regulowała rachunek i w sumie bawił się całkiem nieźle spoglądając na pokazówkę, którą urządzała. Byłby gotów założyć się ze swoim kuzynem, że nie patrzyła w jego stronę celowo i zapewne by wygrał ten zakład.
Kiedy oparła dłonie na jego barkach, os swobodnym ruchem położył dłoń na jej tali i przyciągnął ją bliżej. Zapach jaśminowych perfum wkradł się mu nozdrza. Przytrzymał ją sekundę nim pozwolił się jej wyślizgnąć po tym podziękowaniu.
Mógł podziwiać jej tyłek jak się porusza a w tym samym czasie zgasił papierosa i położył na ladzie hajs. Kiedy więc odwróciła się przez ramię by go zaprosić był krok za nią.
- Oczywiście, że idę, kochanie.- nie miał zamiaru rezygnować z dzisiejszej rozrywki. Jak zawsze był pewien siebie. Jazda taksówką oznaczała, że będzie musiał wrócić taksówką do siebie ale tez zapewniała mu większą anonimowość co mu odpowiadało. W końcu znaleźli się przed mieszkaniem Kobiety.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 15 2017, 19:38;

Kiedy jechali taksówką, Ethelyn przyszło do głowy, że nieznany jej jak dotąd gliniarz jest jak pająk. Nie wykonuje więcej ruchów niż to konieczne, a gdy już to robi, to ma w tym swój cel. Nie goni za ofiarą, lecz na nią czeka. Ethelyn mimo wszystko nie czuła się, jakby właziła mu w pajęczynę. Och, w pewnym sensie właziła - przecież Pan Wybawiciel nie siedział z nią w taksówce po to, by upiec w mieszkaniu panny Hollimgsworth czekoladowe babeczki. Tyle tylko, że Ethel nie miała żadnych złudzeń. Ba! Zaistniała sytuacja bardzo jej odpowiadała. Tym bardziej ani myślała pytać o imię czy cokolwiek.
Zanim wysiadła zapłaciła za taksówkę, nie czekając na mężczyznę. Standardy Rode pozostawiały wiele do życzenia, lecz to osiedle można było nazwać przyzwoitym. Ethel otworzyła najpierw frontowe drzwi trzypiętrowego budynku, potem przeszła schodami na drugie piętro. Był pewnie za nią, więc mógł sobie do woli patrzeć na kształtny tyłek. Klucze zabrzęczały kolejny raz, gdy otwierała ciężkie drzwi do własnego mieszkania. W palcach mignął breloczek w kształcie mózgu. Dwa zamki ustąpiły i mogli wejść do mieszkania. Pierwsze co rzucało się w oczy to jasne kolory przełamane czernią i minimalizm. Oraz przestrzeń - duży salon był połączony z kuchnią i niewielką jadalnią. Na jednej ze ścian wisiały szerokie donice, w których posadzono zioła. Zapach mięty unosił się w pomieszczeniu. Dwoje dodatowych drzwi pewnie prowadziły do sypialni oraz łazienki. Po nielicznych półkach i parapetach walały się grube książki. Jeśli mężczyzna się im przyjrzał, mógł dostrzec niemal wyłącznie pozycje medyczne. Mieszkanie było średniej wielkości, ale przestrzenne i przytulne. Urządzone z gustem minimalisty.
- Henry, wróciłam! - zawołała, gdy ciężkie drzwi zamknęły się za nimi. Odwróciła się do policjanta. - W lodówce jest biale wino, a tam - wskazała na szafkę - kieliszki.
Idąc w stronę sypialni, ściągnęła buty, rzuciła je gdzieś na bok.
- Tęskniłeś? - dało się słyszeć z pomieszczenia. Głos Ethel opuściły władcze i ironicujące tony, zostając zastąpione troską i sympatią. A potem kobieta weszła do salonu z białym kotem na rękach. Zielone ślepia wlepiły się w obcego.
- Kochanie, to Henry Marsh. Henry, to moje kochanie. - przedstawiła ich sobie. - Nie musisz być zazdrosny. - powiedziała nie wiadomo do kogo, po czym cmoknęła kota w łebek i delikatnie postawiła go na podłodze. Podeszła do mężczyzny, czekając aż ten naleje wino.
- Wybacz, nie pijam mocniejszych trunków. - powiedziała tonem głosu, który wcale nie prosił o wybaczenie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 15 2017, 22:56;

Przez głowę Raphaela przemknęła myśl, że być może nieznajoma się rozmyśli i ucieknie z taksówki. Nie znał jej, tupet który zyskała pod wpływem alkoholu w Kozie mógł teraz uciec.
Zerknął na nią i przyjrzał się uważnie. Doszedł do wniosku, że niepotrzebnie roztrząsa tę kwestię. W jej oczach widniała determinacja, która mówiła mu, że czeka go przyjemna noc.
Lekko zirytowało go, że zapłaciła za taksówkę ale nie dał tego po sobie poznać. Wysiadł za nią i w myślach zarejestrował adres. Zastanawiał się jakie ciekawe informacje dzięki temu uda mu się uzyskać.
Nie mieszkała w biednej dzielnicy ale wśród bogaczy również nie.Wszedł do środka i rozejrzał się w pierwszej kolejności rejestrując drogi ewentualnej ewakuacji a w następnej zawartość mieszkania. Już wiedział skąd ta gadka o medycynie w barze. Okazało się też, że obydwoje dzielą upodobanie do minimalizmu w mieszkaniu ale o tym nie zamierzał mówić.
- Ładne mieszkanie.- skomplementował i zastanawiał się co ma schowane w drugim pokoju. Obstawiał jakieś zwierzę, bo nie wyglądała na taką co bzyka się pod okiem dziecka, w trójkącie zaś pasowała mu bardziej z drugą laską.
- Kot?- uniósł lekko brwi bo nie spodziewał się tego atrybutu starej panny chociaż po zastanowieniu. Dwie niezależne istoty.
W sumie to nawet nie ruszył się po to wino i chyba nie miał na nie ochoty.
Podszedł do nieznajomej. Chwycił jej twarz w swoje dłonie. Zaskakująco delikatnie i pochylił się by ją pocałować to drugie zaborczo i wymagająco.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 15 2017, 23:26;

- Kot. - potwierdziła na wszelki wypadek, bo mężczyzna wydawał się mieć wątpliwości. Czego się spodziewał? Męża?
Nie wyciągnął wina, co właściwie przyjęła z ulgą. Przecież ani jednemu ani drugiemu nie chodziło o nocne pogaduszki. I nie było się czego wstydzić. Jedyne co by było tu krępujące to próby rozmowy i nawiązywanie więzi, a nie ściąganie majtek. Pan Wybawiciel wybawił ją również od konieczności wypowiadania jakiegokolwiek zdania. Bez obcasów była jeszcze niższa, wspięła się na palce i przylgnęła do policjanta. Dłonie powędrowały na plecy mężczyzny.
Przy pierwszym pocałunku poczuła na języku pozostałości nikotyny. Odruchowo drgnęła, ale po chwili całowała już z nie mniejszą intensywnością. Nie było to jednoznaczne z pośpiechem. Nie robiłaby cyrków z zapraszaniem do siebie obcego faceta, gdyby zależało jej na ośmiu i pół minucie przyjemności.
Przesunęła dłonie, paluszki powędrowały pod kurtkę, zsuwały ją z ramion wolnym ruchem, nie przestając całować mężczyzny. Gdy odzienie wierzchnie wylądowało na podłodze (a kręcący się w pobliżu kot odskoczył przestraszony), wycofała się na chwilę, przy ostatnim pocałunku podgryzła mężczyznę w wargę. Uśmiechnęła się jednym kącikiem ust, a potem smukłe paluszki przeniosły się do paska spodni. Odpinając je na ślepo, znowu pocałowała tego cwaniaka.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyCzw Sie 17 2017, 23:24;

Raphael przyciągnął kobietę bliżej siebie by poznać smak jej ust. Jego dłonie chwilowo wsunęły się w jej włosy, które były jak śliski jedwab między jego palcami. Nieznajoma mogła poczuć jak lekko się uśmiechnął, kiedy zaczęła go rozbierać. Jak widać rozumieli się bez słów. Nie potrzebowali trzygodzinnej rozmowy, wstępu i krążenia w okół siebie. Obydwoje wiedzieli w jakim celu Bradford się tutaj pojawił więc lepiej nie marnować czasu, który mogli przeznaczyć na rozrywkę.
Skoro zostawał pozbawionym ubrań, nie mógł pozwolić na tę okropną dysproporcję. Należało to natychmiast wyrównać co tez bezzwłocznie zamierzał uczynić Pozbycie się spódnicy nie nastręczało wielkich problemów a kiedy już upadła do kostek zgrabnych nóg, wziął kobietę na ręce i posadził na najbliższym meblu. Wypadło na stół.Stanął pomiędzy jej nogami i ściągnął jej bluzkę, póki co pozostawiając ją w samej bieliźnie.
Pochylił się i jego usta rozpoczęły wędrówkę od barku, przez kształtną szyję aż do małego ucha.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPią Sie 18 2017, 08:36;

Nawet nie prostestowała, gdy zamek spódnicy się rozsuwał. Nie protestowała, gdy materiał opadał obok kostek. Jedyne co zrobiła, to wyszła z tych materiałowych zwłok elegancji, by wolnym i może nieco niezgrabnym (bo przecież była zajęta czymś innym) ruchem nogi odsunąć je nieco dalej. Nie chciała się o to zabić, wyrżnąć na podłogę, pozwolić tak leżeć swemu ciału, na pół noga, ze spódnicą do kostek. Rosa by szlochała, a Rudolph zszedł by ze śmiechu, widząc tę karykaturalną śmierć. I tak by sobie leżeli.
Zdążyła zaledwie wyciągnąć pasek ze szlufek, bo mężczyzna całkiem niesprawiedliwie przystąpił do akcji, rozbierając ją niemal doszczętnie. Nawet z przesuwającego się po ciele materiału można było wyczytać pożądanie obojga. Mruknęła zadowolona, czując usta na szyi. Skórę miała tam tak wrażliwą, że jakby się postarać, to samymi pocałunkami można by ją było doprowadzić do jęków rozkoszy. Nadal na ślepo odpinała policjantowi spodnie - nie opadły jednak tak swobodnie, jak zrobiła to spódnica. Ethelyn była zmuszona unieść kolana i pomóc im stopami, aż i one zsunęły się do kostek mężczyzny. Wsunęła mu dłonie pod koszulkę, badając ciało opuszkami palców. Dziwne, że nie znalazła żadnych modyfikacji, ulepszaczy ciała, wszczepek... Chociaż z drugiej strony mieli już takie zaawansowane czasy, że przy wyłożeniu odpowiednio dużych pieniędzy ciało pozostawało nienaruszone. Sama miała podrasowaną persepcję dawkami adrenaliny uwalnianej przez odpowiednie stymulowanie nerwów.
Musiała odsunać go od siebie, by ściągnąć mu koszulkę. Z uznaniem przesunęła dłońmi po szerokiej klatce piersiowej. Tu nie chodziło o uczucia, więc nie skupiała się na emocjonalnych więziach, ale na estetyce ciała kochanka. Nachyliła się lekko, językiem przesunęła od splotu słonecznego, aż po szyję. W przeciwieństwie do mężczyzny nie całowała - podgryzła ją nieco, oplatając ręce wokół jego szyi, wplatając palce we włosy. Usta sięgnęły jego ust. Wbrew poprzedniej intensywności, teraz złożyła delikatny pocałunek w kącikach ust, język wślizgnął się wolno, jeszcze raz chcąc poczuć - w jakimś masochistycznym odruchu - ten nikotynowy smak. Ethelyn przylgnęła do kochanka mocniej, oplatając go nogami.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyNie Sie 20 2017, 23:16;

Podobał mu się zapach jej skóry w zagłębieniu szyi i jej gładkość więc jego usta i język błądziły tam dłuższą chwilę. A jego dłonie rozpoczęły wędrówkę po jej ciele.Póki co badawczą choć prawdę mówiąc miał ochotę niecierpliwym gestem zerwać z niej bieliznę i po prostu zatopić się w jej wnętrzu. Jednak nie miał piętnastu lat a ona nie była Mary Su.
Zsunął buty i wyszedł ze spodni, które kopnął kawałek dalej. Nie zamierzał się przez nie wywrócić. Zajęło mu to tylko chwilę i mógł wrócić między uda kobiety po których właśnie błądziły jego dłonie.
Przesunął nimi w górę, wzdłuż krawędzi majtek by dotknąć brzucha i przesunąć w bok na żebra, gdzie wymacał bliznę.Nie poświecił jej zbyt wiele uwagi. Blizna jak blizna, nie byli tutaj po to by się sobie zwierzać. Liczył na dobry seks a później i tak pewnie kobiety nie spotka.
Zręcznym ruchem odpiął jej stanik i uwolnił piersi. Boże miał nadzieję, że były prawdziwe chociaż w chwili obecnej nie miał zamiaru roztrząsać tego faktu.Oderwał się od szyi, przesunął ustami po szczęce by dopaść ust a jego dłonie zajęły się piersiami kobiety.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 21 2017, 08:45;

Westchnęła sobie cicho, kolejny raz. Nie miał co liczyć na głośne jęki i wykrzyczane słowa rozkoszy. Była oszczędna w dźwiękach, ale nie w ruchach. Choć teraz raczej oddawała się pieszczotom. Przelotnie zastanowiła się ile kobiet musiał mieć ten mężczyzna, skoro działał tak sprawnie i niemal bezbłędnie. Co więcej - wyraźnie dawał przyjemność również drugiej stronie. I bardzo dobrze, no gdyby od razu zabrał się za ściąganie majtek, wyrzuciłaby go za drzwi.
Oddała pocałunek. Pierwszy i każdy kolejny, nie ustępując w intensywności. Do blizny nie miała emocjonalnego stosunku, więc nawet się nie wzdrygnęła, gdy palce mężczyzny po niej przesunęły. Mogła ją usunąć, ale stanowiła pewnego rodzaju pamiątkę. Ethelyn nie miała ich zbyt wiele, więc i tę zachowała.
Dłonie błądziły po ciele, zsuwały się stopniowo z pleców na biodra, by w końcu zaczepić się o materiał bielizny i zsunąć ją niżej, na uda. Ethelyn objęła mężczyznę raz jeszcze, całą sobą.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySro Sie 23 2017, 12:28;

Ciche westchnięcia miło łaskotały jego ego i sprawiły, że w kąciku jego ust pojawił się przelotny cień uśmiechu, chociaż nadal pozostał skupiony na kobiecie i na jej dłoniach dotykających jego ciała. Wydawały mu się nieco chłodne ale to być może tylko dlatego, że jego ciało było tak mocno rozgrzane.
Jego usta zsuwały się coraz niżej zdążając w kierunku tego cudu natury bądź też chirurgi plastycznej. Różnica wysokości robiła jednak swoje i za chwilę musiałby sobie skręcić kark lub paść przed nią na kolana co na pewno nie wchodziło w rachubę.
Raphael jak każdy prawdziwy macho nie nosił bielizny. Poczuł powiew powietrza na pośladkach, kiedy zręczne dłonie zsunęły bokserki z jego tyłka. W sumie powinien wyrównać tę dysproporcję w stroju, skoro nieznajoma nadal miała na sobie majtki.
Wykorzystując to, że siedziała na stole pochylił ją do tyłu by leżała to sprawiało, że bez przeszkód mógł się pochylić i zastąpić dłonie ustami. Jego zwinne palce w tym samym czasie pozbyły się ostatnie części garderoby kobiety i spoczęły pomiędzy jej udami.


Ostatnio zmieniony przez Raphael Bradford dnia Czw Sie 24 2017, 00:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySro Sie 23 2017, 20:22;

Ethel na pewno nie miała by nic przeciwko temu padnięciu na kolana. Zobaczenie w tej pozycji mężczyzny o powierzchowności, jak ten policjant mogłoby być warte zapamiętania. Teraz wciąż obowiązywała zasada, że po całej zabawie oboje zapominają o przyjemnym spotkaniu. (No, może po drugim czy trzecim razie...) Mimo wszystko między pocałunkami i pieszczotami mimowolnie zapamiętywała rysy twarzy mężczyzny - zarost drapiący skórę, prosty nos, ciemne oczy. Do tego umięśnione ciało Adonisa. Nie można było jej winić za powierzchowność, nie spotkali się tutaj, by smyrać się po duszach i zakamarkach jestestwa.
Drgnęła i spięła się na sekundę, gdy plecy dotknęły zimnego stołu, aż zaśmiała się rozbawieniem w bark mężczyzny, a potem znowu westchnęła, odczuwając ścieżkę prowadzoną przez usta, a także dłonie, które zainteresowały się zgoła innymi zakamarkami niż te metafizyczne.
Zwabiony pomrukiwaniami Henry Marsh wskoczył na stół od strony głowy Ethel. Biały zgrabny kształt przez chwilę przypatrywał się mężczyźnie, który robił niestworzone rzeczy jego właścicielce. Zielone oczy przymrużyły się. O ile nie został odgoniony, podszedł parę kroków, by otrzeć się i połasić o bark kobiety. Znowu drgnęła, oderwała dłonie od głowy kochanka, by odgonić kota.
- Henry Marsh, do cholery! - warknęła, ale słuchac było, że bardziej ją to bawi niż naprawdę złości. - Psik, zboczeńcu.
Obrażony kot czmychnął ze stołu, miauknąwszy, jakby się obraził. Ethel nic sobie z tego nie robiła, ponownie wplotła palce we włosy mężczyzny, przesuwając nimi w rytm pocałunków. Czuła jak robi jej się ciepło przy podbrzuszu. Zaplotła nogi na plecach mężczyzny, ale i tak nie mogła się powstrzymać przed niezadowolonym jęknięciem. Choć usta mężczyzny miały doskonały dostęp do niemal każdej części ciała kobiety, do jednak kość ogonowa była mocno uwierana przez twardą powierzchnię stołu.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyCzw Sie 24 2017, 00:22;

Raphael przerwał swe śmiałe poczynania. Spojrzał na kota i parsknął śmiechem. Niskim, gardłowym i przyjemnym dla ucha. Futrzak zupełnie mu nie przeszkadzał ale jak widać kobieta była pruderyjna i uważała, że troje to już całkiem spory tłok. To jak zawarczała jego kochanka też go rozbawiło, ewidentnie nie była zadowolona z tego, że ktoś przerywał im igraszki.
Raphel powrócił więc do swoich poczynań i do tego gładkiego, gibkiego ciała, które miał pod sobą. Nawet jeżeli dziewczyna czuła jakiś dyskomfort to za chwilę na pewno nie będzie go czuła. Bradford miał zamiar swoimi zręcznymi paluszkami doprowadzić ją do pierwszego orgazmu a dopiero później zanurzyć się w jej wilgotnym wnętrzu. Jako znawca kobiecego ciała był pewien, że kobieta będzie zadowolona. Można było mu zarzucić wiele rzeczy ale samolubem w łóżku nie był.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyCzw Sie 24 2017, 20:23;

Śmiech rzeczywiście był przyjemny dla ucha i świadczył o tym, że oboje są nie tylko swobodni, ale i dobrze się bawią. Złapała mężczyznę za włosy, by przyciągnć go do góry, do swoich usta i pocałowała zachłannie. Mógł poczuć, jak kobiece usta rozchylają się w uśmiechu. Po sekundzie jęknęła cicho, czując co wyprawiają te zwinne palce. Chwilę potrwało zanim trafił na odpowiednie ruchy i miejsca, a gdy to się stało, podpowiedziała mu właściwą odpowiedź ruchami bioder. Wyciągnęła się na stole rozkosznie. Twardy blat nadal uwierał w dupsko, ale mogła to teraz już jakoś przeżyć. Wolałaby jednak tarzać się w pościelach. Ten mężczyzna działał tak, że nie potrzebowała dodatkowych bodźców w postaci seksu na domowych sprzętach. Złapała za krawędzi mebla po swoich obu stronach, całkowicie oddając się temu, co z nią robiono. W tej pozycji i tak nie mogła zbyt wiele. Nie odsuwała od siebie przyjemności, wręcz przeciwnie - odbierała ją całą sobą. Biodra poruszały się coraz bardziej zachęcająco.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyCzw Sie 24 2017, 23:27;

Podobało mu się zaangażowanie które kobieta wkładała w ten zachłanny pocałunek jak i podobało mu się to, że nie była tylko biernym uczestnikiem aktu. Lubił gorące kobiety a ta najwyraźniej miała w sobie tyle energii, że mogłaby zasilić niewielką elektrownię atomową.
Z aprobatą zlustrował jej wygięte ciało. Nie była patyczakiem ale odpowiednio zaokrąglona tam gdzie trzeba. Przejechał ręką po wgłębieniu tali i kształtnym biodrze.
Druga dłoń spoczywała pomiędzy udami kobiety a on obserwując najmniejszy grymas na jej twarzy i każdy sygnał jej ciała, doprowadzał ją do orgazmu. Nie pozwolił jej zupełnie ochłonąć i kiedy jeszcze jej ciało drżało wziął ją na ręce i ruszył do sypialni.
Ułożył ja na łóżku skąd musiał najpierw przegonić sierściucha, który tam się zamelinował. Na chwile zawisł nad kobietą na rękach a następnie pochylił się by znowu ją pocałować a jego dłonie rozpoczęły swą wędrówkę od nowa.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySob Sie 26 2017, 15:26;

Ruch dłoni nieznajomego sprawiał przyjemność, w odpowiedzi mógł poczuć drżenie. Mieli XXIII wiek, a bawili się coś tak archaicznego, jak kopulacja ciała przy ciele. Bez wspomagaczy, bez cudów techniki, wszystko było aż nazbyt realne. A przyjemne i spełniające oczekiwania, jakby było wirytualną, dobrze zaprojektowaną projekcją.
Położona na łozku odczuła ulgę, wyciągnęła się jak kotka, gdy mężczyzna przez chwilę był nad nią. Oddała pocałunek, trzymając kochanka za głowę, wpletła palce w dłonie. A potem - zwinnie jak jaszczurka - wyślizgnęła się z objęć, by móc być nad i przewrócić nieznajomego na plecy. Trochę dominacji mu nie zaszkodzi. Połozyła mu dłonie na piersi, na wszelki wypadek, gdyby chciał wykonywać jakieś ruchy ucieczki, choć przecież wiedziała, że nie ucieknie. Nie teraz, nie przed nią, nie przed tym ciałem, które mu oferowała. Bo przecież była świadoma, że nic innego się tutaj nie liczy. Drobne ujawnienia charakterów ich obojga, choć mogły budzić chwilową sympatię, nic nie znaczyły.
Usiadła na mężczyźnie, poruszyła lekko biodrami, by dwa obce dla siebie ciała się dopasowały. Tym razem to ona się pochyliła, by pocałować kochanka - wolno, acz namiętnie. Biodra zaś rozpoczeły nowy rytm. Nie było w tym nic ponaglającego, Ethel nie zamierzała odgrywac wściekłej Joanny d'Arc szarżującej na koniu ku chwale ideałów. Nie, nie. Kobieta zamierzała dać im obojgu jak najwięcej przyjemności. Wyprostowała się, odnalazła dłonie mężczyzny i skierowała je własne pośladki.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyNie Sie 27 2017, 21:34;

Raphaelowi podobała się taka zabawa. Wskazywałoby to, że jest nieco staroświecki a może pop prostu ciało Ethelyn dostarczało mu tylu bodźców, że nie potrzebował dodatkowej stymulacji.
Nie miał zamiaru nigdzie uciekać. Wręcz przeciwnie. Korzystając z miękkiego łóżka wsunął sobie nawet poduszką pod głowę by było mu wygodniej i pozwolił kobiecie na robienie tego na co miała ochotę.Był cały do jej dyspozycji.
Cicho westchnął kiedy ich ciała się dopasowały. Wplótł dłonie w jej włosy i odwzajemniając namiętny pocałunek przytrzymał ją dłużej przy sobie nim pozwolił się jej wyprostować.
Posłusznie położył ręce na jej pośladkach ale spoczywały tam tylko chwilę, bo zaraz rozpoczął nimi wędrówkę po biodrach, wycięciu tali by dotrzeć do kształtnych piersi, które idealnie wpasowywały się w jego dłonie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 28 2017, 12:17;

Bez zażenowania patrzyła na kochanka, nie krępując się, gdy ich spojrzenia się krzyżowały. To nawet było podniecające. Przygryzła wargę, gdy dłonie mężczyzny rozpoczęły kolejną fazę pieszczot. Dobrze, że okno przy łóżku miało grube rolety, bo teraz pół osiedla oglądałoby, jak Ethelyn ujeżdża swojego nocnego kochanka. Położyła ręce na parapecie, by móc się przechylić trochę do przodu i znaleźć mocne oparcie ciężaru ciała. Zawisła tym samym nad mężczyzną, włosy opadły jej na twarz. Czerwone usta były nad wyraz wyraźne, nawet w nikłym świetle dochodzącym z salonu. Przyśpieszyła trochę i aż westchnęła, odchylając nieco głowę do tyłu.
Już dawno nie czuła takiego rozluźnienia, a przynajmniej nie od czasu swojego wypadku przy pracy. Teraz mogła pozwolić, by cały stres po prostu odpuścił. Nie musiała się niczym przejmować. Seks na jedną noc, więc mężczyzna będzie mógł pójść w zapomnienie. A co do zabezpieczenia przed niechcianą ciążą, to była od lat była na hormonach antykoncepcyjnych z racji swojej kobiecej przypadłości. Zresztą, tabletki wczesnoporonne można było teraz kupić nawet w slepie z cukierkami. Jedyne co mogłoby martwić lekarkę, to ewentualne choroby, których nosicielem mógł być mężczyzna. Ale... No właśnie. Była lekarzem. Zrobi sobie badania zaraz następnego dnia. Musiałaby mieć strasznego pecha, gdyby trafiła na jakieś nieuleczalne gówno.
Teraz jednak liczyła się tylko przyjemność, dotyk na ciele i ruchy bioder.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 28 2017, 14:21;

W życiu codziennym Raphale wolał bardziej uległe kobiety, takie które powiedzmy to znały swoje miejsce a ta, która właśnie poruszała się nad nim na pewno do takich nie należała. W sumie ponoć najbardziej przyzwoita kobieta w łóżku powinna być trochę dziwką jeżeli chciała zatrzymać przy sobie faceta.
Zasadniczo w jego relacjach z kobietami nie miało to znaczenia, były to kilku nocne relacje albo takie jak w tej chwili, dobry seks i zapominamy, że się widzieliśmy.
Usta kobiety były zapewne czerwone od pocałunków bo jej szminkę zjedli chyba jakąś godzinę temu. Korzystał ze swobodnego dostępu do jej ciała i odcinał się od myśli o codzienności. Wsunął dłoń pomiędzy ich ciała by sprawić jej jeszcze więcej przyjemność a kiedy była na krawędzi zmienił pozycję by on był z góry kiedy dochodziła.Chciał widzieć każdy grymas na jej twarzy by następnie odwrócić ja na brzuch i zsunąć lekko na krawędź łóżka, szybkimi i mocnymi ruchami doszedł i po chwili opadł na jej plecy, przez chwilę nieświadom otoczenia.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 28 2017, 19:33;

Jęknęła z rozkoszą, czując nową stymulację. Poruszyła nieco gwałtowniej biodrami, tylko na chwilę. Zaraz potem ruchy Ethelyn stały się wolniejsze, precyzyjne, mięśnie bardziej napięte. Dochodziła sobie spokojnie, na własnych zasadach, gdy nagle została przekręcona na plecy. To nieco ją zdezorientowało na chwilę, musiała znów wczuć się w rytm nadany przez kochanka. Wiele jej nie brakowało. Przymknęła oczy, przyciągnęła go do siebie, pocałowała mocno, obejmując mężczyznę po obu stronach twarzy. Zaraz potem wczepiła się ramionami, a gdy dochodziła mógł usłyszeć przy uchu przyspieszony oddech i jęknięcia. Na koniec przygryzła mu ucho, mrucząc cicho.
Nie spodziewała się, że zaraz potem obróci ją na brzuch. Nie wydała z siebie żadnego dźwięku, zamiast tego zacisnęła palce na poduszkach, czując mocne pchnięcia. Kilka ruchów i opadł na jej plecy.
Oddychała głęboko, mając przez chwilę pustkę w głowie. Potem uniosła się, by wyswobodzić się spod kochanka. Usiadła na skraju łóżka, odgarnęła włosy do tyłu i opierając łokcie na udach, popatrzyła na nieznajomego, którego miała już nigdy nie zobaczyć. Grzechy zapomniane nie są liczone.
- Całkiem nieźle. - skomentowała, by po sekundzie pochylić się i pocałować mężczyznę namiętnie w usta. Mógł wyczuć, że się uśmiechu. Bo przecież słownego żartu mógł nie zrozumieć, nie wiedział jaka jest Ethelyn.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Sie 28 2017, 21:42;

Raphael przez chwilę leżał bez ruchu, oczywiście po tym jak go już Ethel z siebie zepchnęła bo sam przez chwilę nie był w stanie się ruszyć. Rozkoszna niemoc. Jednak po powrocie do świadomości pierwsze co przyszło mu do głowy to papieros. Musiał zapalić.
Otworzył jedno oko i ujrzał jak kobieta patrzy na niego. Gotów był się założyć jak kombinuje by się go pozbyć w ekspresowym tempie. Nie musiała się martwić. Tylko zapali i już go tu nie było.
- Nie najgorzej.- odpowiedział i oczy rozbłysły mu rozbawieniem, o dziwo po mimo, że nie znał kobiety to wyłapał w jej słowach żart.
Wplótł dłonie we włosy dziewczyny i przyciągnął ją bliżej oddając namiętny pocałunek, nawet mu przez myśl przemknęło, że mógłby zapalić później a urządzić powtórkę z rozrywki.
Szybki ruch i kobieta znowu leżała pod nim. Zmrużył swoje piwne oczy spoglądając na nią z pewnym namysłem.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 29 2017, 09:21;

Zaśmiała się, opadając znowu na poduszki. Wyglądała bardzo niewinnie z ułozonymi rękoma luźno przy głowie i z łagodnym uśmiechem na ustach. Nic nie wskazywałoby na to, że za parę miesięcy byłaby skłonna rozszarpać mężczyźnie gardło za publicznego klapsa w pośladki. Próbkę jej charakteru dostał już w barze, ale nie mogl jeszcze wiedzieć, jak bardzo uparta potrafi być i rozszczekana. Ani jak troskliwie potrafi traktować ludzi. Nic o niej nie wiedział i założenie było takie, by ten stan się nie zmienił.
- Tylko nie próbuj robić drugiego dobrego pierwszego wrażenia. - uniosła dłoń, pociągnęła lekko za włoski na brodzie, by po chwili pogładzić mężczyźnie policzek. - Było satysfakcjonująco, więc nie zastanawiaj się nad niczym więcej. - uniosła się na łokciu, by musnąć pocałunkiem usta mężczyzny. - Nie chcę być niemiła, możesz zostać do rana, ale pamiętaj gdzie są drzwi.
Dawno nie doświadczyła tak dobrego seksu. Dawno nie doświadczyła seksu w ogóle. Nieznajomy był nonszalanacki, a z twarzy i tonu głosu można było czasem wyczytać cynizm, a mimo to czuła, że w jakiś pokrętny sposób mogłaby go może nawet polubić. Niemniej jednak nie zamierzała ani prosić mężczyzny o numer telefonu, ani tym bardziej sugerować, że mogą to powtórzyć.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Sie 29 2017, 23:16;

Nie dał się nabrać na tę pozę pt tytułem "jestem chodzącą niewinnością" w końcu chwilę wcześniej pokazała mu swoje oblicze. Jedna z niewielu chwil, która zdzierała z człowieka całą maskę. Z niej również czy tego chciała czy nie.
- Pierwsze wrażenie było wystarczające byś mnie zapamiętała.- roześmiał się i pocałował ją jeszcze raz, skoro ją miał pod sobą tak łatwo dostępną i był aroganckim draniem ale kobiety łatwo go nie zapominały a już na pewno nie po takich igraszkach.
- Boisz się, że nie chciałabyś mnie wypuścić?- posłał jej kpiące spojrzenie i odturlał się nieco na bok by wstać z łóżka i ruszyć do kuchni. Ethel mogła w tym czasie podziwić jego doskonałe pośladki. W drugim pomieszczeniu znalazł swoją kurkę a w niej papierosy. Wyciągnął jednego i odpalił po czym ruszył w stronę okna by je uchylić jeśli się dało i tam wydmuchiwać dym.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySro Sie 30 2017, 00:05;

- Oczywiście. - zrobiła zniwioną teatralną minę, jakby z oburzenia, że taką oczywistość trzeba wypowiadać na głos. - Oczywiście, że cię zapamiętam. Może traktuję mężczyzn lepiej niż ty kobiety, hm?
Nie była zła, że tak właśnie jest. Przecież się na to godziła. Może i ona nie robiła takich wyskoków normalnie, ale co do mężczyzny nie miała wątpliwości. Źle go oceniała? Raczej miała intuicję. Żaden mężczyzna nie jest tak śmiały jak nieznajomy, jeśli nie był w podobnej sytuacji wcześniej. W podobnych sytuacjach. Dziesiątkach?
Przyjęła pocałunek. Bliskie obcowanie ciała z ciałem w przypadku tego faceta naprawdę było przyjemne. Potem zaśmiała się szczerze i głośno, aż przyłożyła dłonie do piersi.
- Ależ jesteś arogancki! Aż nie do pomyślenia. - pokręciła głową.
Mogła podziwiać jego pośladki, ale tego nie zrobiła. Zamiast tego chwyciła szlafroczek i narzuciła go na ramiona. Przepasałasię tylko tyle, by dekolt ledwo co zakrywał piersi. Nie, nie chciała kusić. Po prostu uznała, że to nie ma już znaczenia, zważywszy na to co wyprawiali na stole i w sypialni.
Najpierw usłyszała dźwięk zapalniczki, dopiero potem zobaczyła idącego w stronę okna Raphaela.
- Wiesz, za drzwiami mógłbyś palić do woli. - rzuciła z przekąsem, ale nie zamierzała się awanturować, bo przecież palił przy oknie. Powiedzmy, że mogła mu to wybaczyć. Albo inaczej, gdyby mu nie wybaczyła, to niewiele by tym osiągnęła. W końcu lada moment rozstaną się na wieki wieków amen. - Jeśli wyczuję, że dolatuje do mnie dym, obiecuję, że wyrzucę cię przez okno. - skinęła palcem na doniczki na ścianie i rosnące w nich ziołach. - Niektóre z tych roślin są bardzo wrażliwe.
Wyciągnęła wino i kieliszki, nalała sobie porcję i usiadła na kuchennym blacie. Po chwili Henry wskoczył tam również, by dotrzymać swej pani towarzystwa. Połasił się o jej łokieć. Ethel odruchowo podrapała kota za uchem. Pijąc wino, patrzyła na nagiego mężczyznę, który palił w jej oknie. Zastanawiała się czy usłyszy później jakieś uwagi czy inne plotki.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptySob Wrz 02 2017, 10:55;

Na jej słowa uśmiechnął się tylko lekko. Wiedział wszystko o tym jak należy traktować kobiety. Potrafił je czarować i traktować z kurtuazją. W końcu od dziecka mu to wpajano ale ta relacja sprawiała, że nie byli zmuszeni do taplania się w błotku konwenansów. Zresztą kto w Rode pamiętał o takich rzeczach. W końcu dlatego tutaj uciekł od swojej rodziny.Z drugiej strony przecież dobrze ją potraktował. Nie powinna narzekać.
- Zauważ, że nie zaprzeczyłaś.- rzucił jeszcze przez ramię, by ostatecznie w tej akurat przepychance słownej mieć ostatnie zdanie.
Przez chwilę palił w milczeniu, nim kobieta pojawiła się w kusym szlafroczku. To był fatałaszek tego typu, który zamiast zakrywać więcej prowokował, tym bardziej jeżeli był zawiązany w taki sposób jak zrobiła to Ethelyn.
- Zawsze możesz spróbować.-uniósł brwi bo choć była wysoka to naprawdę musiałaby się wysilić by go wywalić przez to okno. Chyba, że wzięłaby rozpęd z tego blatu i wypchnęła go prosto na ulicę ale też nie wiadomo czy sama by tam razem z nim nie wylądowała.
Kieliszki, czyli nie planowała się go jednak tak szybko pozbyć.
Wypalił i nie mając popielniczki zgasił papierosa pod bieżącą wodą z kranu. Nie chciał w końcu wywołać pożaru, chyba że innego rodzaju. Wziął przeznaczony dla niego kieliszek i zatrzymał się przed kobietą upinając z niego łyk czy dwa. W głowie rodził mu się pewien pomysł.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyNie Wrz 03 2017, 12:16;

- Zauważ, że gdybym zaprzeczyła, to tak, jakbym w ogóle brała to pod uwagę w swojej świadomości. - uśmiechnęła się słodko. - A takie głupoty nawet nie przyszły mi do głowy.
Och, przecież nie zamierzała wywalić go przez okno tak naprawdę. Lata w więzieniu za zamordowanie funkcjonariusza policji zdecydowanie nie były tego warte. Chociaż perspektywa zdjęć nagiego mężczyzny rozsmarowanego na betonie mogła wywoływać upiorny uśmiech na twarzy. Mogła by. Ale Ethelyn nie była ani złym człowiekiem, ani nie wykazywała skłonności psychopatycznych.
- Mmm, mogę. - mruknęła mruknięciem, w którym nie było już zainteresowania tematem, bo mężczyzna podchodził do niej, aż w końcu stanął na przeciw.
Ethelyn również miała w dłoni kieliszek. Stanowiła lustrzane odbicie kochanka - kiedy on upijał z kieliszka, upijała i ona. Żadne konkretne pytanie nie przychodziło jej do głowy. A mogła przecież zapytać o wiele neutralnych rzeczy, ot choćby o tatuaże. Nie chciała jednak tego robić, nie chciała nawiązywać żadnych nadprogramowych znajomości.
Założyła nogę na nogę, by mężczyźnie nie przyszło przypadkiem do głowy, by się do niej dobierać.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Wrz 04 2017, 22:58;

Pozwolił jej mieć ostatnie zdanie w tej słownej przepychance. Kobiety lubiły wygrywać na słówka a cóż jemu szkodziło dać jej być góra.Nie interesował go jej intelekt czy talenty oratorskie za to skupiał uwagę na tym co niezupełnie zasłaniał szlafroczek. Wiedział, że to było celowe wodzenia na pokuszeni funkcjonariusza policji, który nawiasem mówiąc będąc po służbie bardzo chętnie z tej pokusy korzystał.
Wypił kilka łyków wina bawiąc się wspólną gierką.Tak samo jak Ethelyn nie bawił się w rozmowy i wypytywanie, nie w tym celu był tutaj dzisiejszej nocy i przecież jeszcze nie skończył. Godzina nie była zbyt późna a nogi tuż przed nim były mocno kuszące. Pochylił się więc i wylał na nieco wina by potem je zlizać językiem sunąc w kierunku bioder.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPon Wrz 04 2017, 23:28;

Ethelyn dostała czego chciała i nieznajomy dostał wystarczająco dużo. Mówiła już, by nie próbował niczego więcej. Mężczyzna jednak należał do tego typu, który nie słuchał. Szkoda. A naprawdę myślała, że w alternatywnej rzeczywistości mogłaby go polubić. Teraz jednak była rada, że żadnej alternatywnej rzeczywistości nie ma. Drgnęła czując na sobie wilgoć, potem drgnęła ponownie czując język. Nie pozwoliła by przesunął się zbyt wysoko. Zatrzymała dłonią głowę kochanka zanim jego język sięgnął materiału szlafroka.
- Nie chciałabym, by ta noc zakończyła się nieprzyjemnie. - powiedziała wolno, darując sobie zaczepną nutę. - A robiąc coś wbrew moim chęciom właśnie do tego zmierzasz.
Nie miała już ochoty na seks. Choć był bardzo przyjemny. Może miałaby, gdyby mieli do siebie jakiś emocjonalny stosunek.  Ale nie mieli. Był tylko... no właśnie - stosunek.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPią Wrz 08 2017, 22:31;

Raphael chętnie wziąłby jeszcze więcej w końcu noc była jeszcze młoda a on nie miał zamiaru tego spotkania powtarzać więc dlaczego by nie miał wykorzystać go maksymalnie.
Pomyślał, że kobieta nie dorównuje mu jak widać kondycją co było dosyć rozczarowujące, a przecież już dawno temu nauczył się by nie pokładać zbytnich nadziei w ludziach, we wszystkich aspektach.
Dosyć wolno wyprostował się i przez chwilę przyglądał kobiecie, jakby szacował na ile mówi poważnie. Ta zaczepna nuta w tonie jej głosu sugerowała rożne możliwości, które mogły być ich udziałem. Korciło go by ja przekonać ale w ostatecznym rozrachunku sobie odpuścił. W końcu to była laska na jedną noc. Szkoda było marnować na nią zbyt dużą energię.
Odstawił kieliszek na blat. Przesunął wzrokiem po krągłościach ciała kobiety a potem odwrócił się i ruszył do swoich ubrań by je nałożyć na siebie. Nic go już tutaj nie trzymało i wyglądało na to, że złapie jeszcze trochę snu przed służbą.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Ethelyn Hollingsworth
Ethelyn Hollingsworth
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 33
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyPią Wrz 08 2017, 22:43;

Nawet nie próbowała zgadywać o czym pomyślał sobie nieznajomy. Nic ją to nie obchodziło. Jego reakcja aż nazbyt wyraźnie pokazywała, że oczekiwał od Ethel tylko erotycznej zabawy. Nie byli w tym nic złego - w końcu oboje zgodzili się na ten układ.
Patrzyła jak kompletuje swoją odzież, jak ja ubiera. Nie podarowała sobie przyjemnego widoku ciała, nie oderacała wzroku. Dopiła kieliszek, a gdy mężczyzna był już ubrany, nalewała sobie drugi.
- Pa, kochanie. - uśmiechnęła się ślicznie na pożegnanie, choć w oczach czaiły się złośliwe ogniki.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t148-dr-ethelyn-hollingsworth
Raphael Bradford
Raphael Bradford
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 38
Ekwipunek podręczny:

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run EmptyWto Wrz 12 2017, 23:24;

Nie spieszył się z ubieraniem. W końcu wychodził z tego mieszkania sam z siebie. Nikt go nie wyrzucał, chyba że za chwilę do mieszkania miał wpaść zazdrosny kochanek. Intuicja podpowiadała mu jednak, że nieznajoma nie należy do tego typu kobiet.
W końcu był ubrany a w ręce trzymał kolejnego papierosa, którego miał zamiar odpalić jak tylko opuści mieszkanie. W sumie mógłby to zrobić od razu ale nim wyjdzie chciał zrobić jeszcze jedną rzecz.
Podszedł do Ethel i wyjął kieliszek z jej dłoni a potem pocałował ja tak, że musiały się pod nią ugiąć kolana. Jak ją puścił miał lekko przyspieszony oddech ale tylko uśmiechnął się zawadiacko.
- Pa, kochanie.- ostatnie słowo musiało należeć do niego.
Cicho zamknął za sobą drzwi.

zt
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t160-raphael
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieFox on the run Empty Re: Fox on the run  ♦ Fox on the run Empty;

Powrót do góry Go down

Fox on the run

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Retrospekcje :: Zakończone-