Share

Ardua prima via est || NY, 2224 r.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptyPią Sie 04 2017, 21:55;

Kto: Charles Bucket & Carolynn Lshandt
Kiedy: zima 2224 r.
Gdzie: NY, warsztat naprawczy Gustavo

________________________________________

Carolynn od niecałych pięciu lat podążała za Sir Alexandrem Beaumontem; od niecałych pięciu lat nigdzie nie zagrzała miejsca na dłużej. I musiała przyznać, że nawet jej to odpowiadało. W pewnym sensie zbierała wspomnienia z różnych miejsc świata. Czy to piękne czy bolesne - nieczęsto do nich wracała. Nieustannie się uczyła i poznawała nowe rzeczy tak właściwie nie mając czasu na rozmyślania o przeszłości. Na swój sposób było to... Urokliwe. O ile potrafiło się docenić to, co się dostało i umiało brać z tego jak najwięcej dla siebie. I tym razem nie było inaczej. W Nowym Jorku Carolynn była zaledwie od kilku dni - niezwykle intensywnych zresztą, ciągle coś miała do zrobienia. Na domiar tego wszystkiego służbowe auto którym poruszali się Sir Beaumont z Carolynn uległo jakiejś awarii. Lshandt załatwiła Alexandrowi drugie, a sama udała się do warsztatu samochodowego Meksykańczyka o imieniu Gustavo. Nie lubiła takich wypadków losowych. Starała się przewidzieć ewentualne wydatki finansowe włącznie z wypadającymi okazjonalnymi wydatkami, ale też nie była jasnowidzem. Ostatecznie zajechała pod warsztat z zamyślonym wyrazem twarzy; w jej głowie błądziły myśli i ustalenie planu na najbliższych kilka dni. Wysiadła z samochodu mając na sobie ciepły, z lepszego materiału płaszcz w kolorze granatu i szary, zimowy kapelusz. Standardowo szpilki i duża torebka z dokumentami - to były dwie rzeczy, które były z Carolynn wręcz nieodłączne w wizerunku. Zwłaszcza gdy zajmowała się sprawami biznesowymi. Zamknęła pojazd i ruszyła w głąb warsztatu.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptyPią Sie 04 2017, 22:56;

Gustavo znów miał swoje sprawy, zostawił więc Charlesa samego w warsztacie. Choć może nie do końca samego, bo ze swoim wieloletnim asystentem, Rolandem. Ten jednak - czując się tymczasowo starszym asystentem kierownika, stojącym o parę szczebli wyżej od młodego z prowincji, za jakiego miał Bucketa - nakazał owemu "młodemu" pilnować interesu i dokończyć wymianę amortyzatorów dla jakiegoś obrzydliwie bogatego klienta, a sam poszedł "na fajkę", a w istocie odwiedzić swoją nową pannę w mieszkaniu naprzeciwko. Nie było go już drugą godzinę, co w przeliczeniu na jednostkę czasu Bucketa - jakieś trzy wypalone fajki. Trzy fajki temu został sam na placu boju, gadając do siebie i powstrzymując palce, które świerzbiły go, by napisać do Rosy. Pisał do niej niecałe dwa dni temu! Tylko ostatni desperat na emigracji pisałby do swojej byłej niedoszłej częściej, niż raz w tygodniu. Wyjazd do Nowego Jorku stanowił dla niego swoistą formę terapii - korzystał z niej, czerpał całymi garściami z gościnności tego miasta. Dziś także oczy miał nieco podkrążone, a fryzurę mocno wczorajszą. Mgliste wspomnienie z ostatniej nocy mówiło mu, że jego bujne kłaki były jedną z wieczornych atrakcji. Usłyszawszy hałas, wygramolił się spod czerwonego i diabelnie drogiego dwuśladu na powitanie przybyłej. W brudną ścierkę wytarł jeszcze brudniejsze dłonie, resztę wsmarował we włosy zgarniając je do tyłu, kiedy opadły na oczy.
- Dzień dobry, pani z kontroli skarbowej? Właściciela nie ma, dziecko mu choruje, czy coś. - Uśmiechnął się. Carolynn nie wyglądała w jego oczach na kogoś, kto mógłby potrzebować pomocy w czymkolwiek. Rozpylała wokół siebie aurę silnej i niezależnej kobiety, a takie mogły pracować na przykład w Skarbówce. Dobrze zdawał sobie sprawę, że Gustavo ma problemy z ogarnięciem rozliczeń podatkowych i unika kontroli, jak tylko może. Wgląd do papierów miał tylko on i nikt inny, a Charles krył go. Rozczochrane czuczło z małej mieściny mogło z dziecinną łatwością grać wariata.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptyWto Sie 08 2017, 22:47;

Patrząc pod pewnym względem — Roland dał Charlesowi wolną rękę i okazję do wykazania się; zyskania sobie indywidualnych klientów i zdobycia reputacji. Chociaż asystent Gustava był starszy stażem, to jednak z pewnością nie najmądrzejszy. A przynajmniej nie w oczach Carolynn gdyby była zaznajomiona z ową sytuacją. Jakby zresztą nie patrzeć — młody Bucket dzięki Panni Lshandt mógł dopiec samolubnemu i wyniosłemu Rolandowi. Jeśliby umiał. Miłostki zaś… Lynn w swoim ponad trzydziestoletnim życiu kochała tylko jednego mężczyznę, ze wzajemnością, i już nigdy więcej nie obdarzyła kogokolwiek innego uczuciem. Choć możnaby się spierać czy stosunek do Sir Alexandra był tak braterski, jak o nim myślała. Podobnoż są różne rodzaje miłości, a przyszłość — nieznana. Zaś Rosa? Widocznie mu na niej zależało. Dlaczego miałby sobie od razu odpuszczać wiedząc, że nie dał z siebie wszystkiego? Nie warto się poddawać przy pierwszej lepszej okazji. Carol doskonale o tym wiedziała. Choć, z drugiej strony, jak wiele wiedziała o życiu, tak bardzo mało o miłości. Wszak przeżyła tylko jedną. Bardzo silną. Nie poznała bolesnej części tego uczucia. Jedynie stratę.
Utkwiła swoje spojrzenie w Charlesie kiedy ten wynurzył się spod samochodu. Może gdyby w głowie były jej amory to by pomyślała, że Pan Bucket jest całkiem przystojny z tymi bujnymi włosami i ubrudzony smarem. Carol miała zupełnie inne myśli. I zmartwienia.
Uśmiechnęła się lekko, nieco rozbawiona tym… Skojarzeniem.
— Dzień dobry, Panie… — Dokończyła jeśli znalazła na jego odzieniu tabliczkę z imieniem lub nazwiskiem. Jeśli jej nie było, to nie dokończyła tego powitania. Bez względu na to, kontynuowała. — Nie, przyjechałam ze względu na zepsuty samochód. Czy mógłby się Pan zająć jego naprawą? — Tak, Carolynn zdecydowanie powierzała mu swój pojazd. Oczywiście mogła sobie zażyczyć naprawy przez samego Gustavo, ale przecież mechanik o takiej reputacji nie zatrudniłby byle kogo. Na swój sposób więc zaufała Charlesowi.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptySro Sie 09 2017, 21:01;

W istocie, Gustavo w tej części Nowego Jorku sławę miał nielichą. Opinię fachury od wszystkiego, co jeździ, a ponadto pijaka i awanturnika. Niemniej zyskiwał klientelę właśnie przez punkt pierwszy, a przez punkt trzeci nikt nie próbował mu bruździć. Z powodu punktu drugiego stracił prawo jazdy. Był jak łowca skarbów, który wyławiał perły z gówna. Postanowił dać szansę Bucketowi, podobnie jak wcześniej Rolandowi. Na żadnym z nich się jeszcze nie zawiódł, obaj wykonywali swoją robotę, jak należało. W tym Charles wciąż łaził krok w krok to za Gustavo, to za Rolandem. Spojrzał na swoją przetartą plakietkę z napisem "praktykant". Dopiero zaczął pracę w warsztacie, był na okresie próbnym. Trochę przypał. Nikomu nie udało się jeszcze zaimponować rudej ślicznotce mając na piersi plakietkę stażysty.
- Charles - pozwolił sobie na szerszy uśmiech słysząc, że nie ma do czynienia z karzącą ręką sprawiedliwości i podatków, mającą prawo skarbowe w małym palcu, a z klientką. Zaraz oderwał wzrok od granatowego płaszcza i zlustrował uważnie pojazd. Niebrzydki.
- Ooo... - Wrócił spojrzeniem na kobietę, robiąc jedną z tych swoich zaskoczonych min - przepraszam, musiałem panią pomylić z panienką Amandą. Czasem lubi tutaj wpadać - jak każde swoje faux pas, tak i to spróbował obrócić w mało wyszukany żart, kwitując wypowiedź puszczeniem oczka do Carolynn. Zaraz jednak spoważniał, by przypadkiem nie odstraszyć klientki. Niektóre były przewrażliwione jakby myślały, że da się gwałcić spojrzeniem.
- A co się dzieje? - Wyminął kobietę, podchodząc do pojazdu.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptyCzw Sie 10 2017, 21:33;

Mechanik samochodowy to nie był jeden z tych zawodów, który wykonuje się, bo tak. Trzeba było to kochać, znać się na rzeczy, mieć przynajmniej jako taką orientację. I, w pewnym sensie, umiejętność postępowania wraz z czasem, bo inżynieria i technologie nieustannie parły do przodu zostawiając stare pomysły daleko w tyle. Charles był młody, z pewnością o tym wiedział. Światem rządzili starzy, lecz młodzi również musieli dostać szansę. Rozwoju, wykazania się, zdobycia zaufania i szacunku. Musiało to jednak działać obustronnie. Poza tym — w mniemaniu Carolynn — ktoś o bardzo dobrej reputacji nie pozwoliłby sobie na zatrudnienie byle kogo tudzież przypadkowego.
No, no, Pan Bucket się nie popisał tym mało wyszukanym żartem, jednak kąciki warg Lynn uniosły się leciutko ku górze, a ona pochyliła lekko głowę do przodu w geście zrozumienia. Kontynuowanie tego tematu byłoby niezręczne chyba bardziej dla Charlesa niż Panny Lshandt. Na puszczenie oczka zdawała się nie zwrócić uwagi jednocześnie przyjmując do wiadomości, że chłopak nazywa się Charles.
— Samochód tuż przed odjazdem momentalnie się wyłącza i trzeba go ponownie odpalić. Później pojawił się dźwięk… Jakby zgrzytania, przy przyspieszaniu. — Odpowiedziała na pytanie stażysty idąc za nim. W ręce trzymała kluczyki gotowa mu je podać w każdej chwili gdyby ich potrzebował.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptyCzw Sie 10 2017, 22:50;

Brudny jak sto nieszczęść mechanik przez ten skromny okres próbny w warsztacie Gustavo nauczył się błyskawicznie korzystać z folii na fotele. Nauczyły go tego bardzo drogie fotele i jeszcze drożsi właściciele pojazdów, którzy rozliczali później z każdej plamki. Pierwsze zatem, co poszło w ruch, to folia.
- Pani pokaże - usiadł za kierownicą i gestem poprosił o kluczyki. Dał już sobie spokój z zalotami, nagle mu się przypomniało, że ma dość kobiet. Telefon ponownie zawibrował. Dzisiaj wieczorem odpisze, chyba nie potrafił żyć bez tych wiadomości.
- Nie zaczął ostatnio więcej palić? Przed awarią nie widziała pani niczego dziwnego w pracy silnika? Jak przyspiesza, nie zaczyna brakować mu mocy, nie szarpie? Problem pojawia się tylko na zimnym silniku, czy zawsze? - Nauczony swoim miernym doświadczeniem, najpierw sam zweryfikował dokładnie słowa Carolynn. Zwracał uwagę nie tylko na pracę silnika, czy w stanie spoczynku jest równomierna, jak pracuje po dodaniu gazu, ale także na takie niuanse jak ten, czy kobieta na pewno wrzucała biegi, jak należy i jak chodzi skrzynia biegów. Na pierwszy rzut oka podejrzewał problem z układem paliwowym, może zapchany filtr. Zgrzytanie pasowało mu do awarii skrzyni właśnie, pewności jeszcze nie miał. Zaczął współczuć tej kobiecie - nie chciałby utknąć z zepsutym samochodem, mając na nogach szpilki. Coś mu podpowiadało, że daleko zajść się w nich nie dało.


Ostatnio zmieniony przez Charles Bucket dnia Sob Sie 26 2017, 14:57, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptySob Sie 26 2017, 14:48;

Carolynn przyjrzała się folii. Momentalnie ją to zdezorientowało, ale zaraz sobie uzmysłowiła, że jest to konieczne jeśli nie chce mieć foteli uwalonych smarem. Sam fakt, że Charles o tym pomyślał i to zrobił, był przez Lynn dobrze odebrany.
Bucket zadał jej serię pytań, na które nie od razu odpowiedziała. Wysłuchała ich, ale kłapanie ustami na lewo i prawo nie do końca znając specyfikę maszyny i jej przymiotów nie było dobrym wyjściem. Zwłaszcza, że to nie ona prowadziła pojazd. W większości przypadków. Zazwyczaj mieli z Sir Alexandrem szofera. Niemniej, wszystkie rachunki i prośby o wydatki przechodziły przez ręce Carolynn, więc dobrze się stało, że wiedziała jak często pieniądze szły na paliwo.
— Faktycznie, zaczął ostatnio więcej palić. — Zaczęła, ale nie było w jej głosie skruchy. Miała ostatnio o wiele poważniejsze rzeczy na głowie aniżeli samochód… I tak to się skończyło właśnie. U mechanika. — Przy przyspieszaniu szarpie, ale nie zawsze. Często trzeba wówczas zmienić biegi. Co zaś się silnika tyczy… Nie jestem w stanie panu powiedzieć; zazwyczaj to nie ja go prowadzę. Mogę jednak zadzwonić do szofera. — A szpilki? Zdziwiłby się Charles jak szybko i daleko mogłaby w nich zajść; po tylu latach codziennego chodzenia w nich były dla niej niczym klapeczki. Zresztą, praca wymagała stosownego wyglądu, a Carol często sobie powtarzała, że nigdy nic nie wiadomo. Dlatego zawsze była przygotowana nawet na najdziwniejsze wypadki, zawsze umalowana i ubrana. Gdyby miało się coś przydarzyć. A w przypadku Beaumonta zdarzało się często.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. EmptySob Sie 26 2017, 18:45;

Bucket zgasił silnik i wyskoczył z pojazdu. Przez ostatnie miesiące zaglądał przez ramię prawdziwym mechanikom, Carolynn była jedną z pierwszych jego klientek, które obsługiwał samodzielnie od początku do końca, bez Gustavo, czy innego Rolanda chuchających mu w karczycho. Oczywistym więc było, że odczuwał pewne napięcie, bo nie dość, że robił na siebie samego, to miał za zadanie utrzymać renomę warsztatu. I nawet nie mógł sobie zapalić, bo za chwilę będzie zaglądał do układu paliwowego! Zatem skoro nie mógł sobie pozwolić na uspokajającą fajeczkę, nastawił elektryczny czajnik, na kawusię. Po drodze złapał za jakiś tablet i pęk kabli.
- Mhmmm... Okej, nie trzeba dzwonić, zaraz sprawdzimy. Kawy może, tak w międzyczasie? - Zagaił uprzejmie, otwierając maskę. Wygrzebał odpowiedni kabel i podłączył tablet do jakiegoś gniazda umiejscowionego pod maską samochodu.
- Podłączę go do komputera. Jeśli to wtryski, wypluje błąd na silniku, pani sobie usiądzie przy stoliku i zje ciasteczko. - Żoneczka poczciwego Gustavo miała gest i od czasu do czasu nosiła chłopakom słodkości do warsztatu. Częstowali nimi również klientów, żeby milej im się czekało na diagnozę i naprawę. Charles tymczasem wrócił do pracy.
- Ma pani szofera... Tego się nie spodziewałem - mruknął, gapiąc się w tablet. Nie to, żeby przemawiała przez niego dusza seksisty, ale widział już kobiety, którym bardziej przydałby się szofer, niż takiej Carolynn. Zresztą, niekiedy tyczyło się to również mężczyzn. Ileż to się w tym wielkim mieście Charles nie napatrzył i to nie tylko na samochody doprowadzone do ruiny przez bezrefleksyjną jazdę... To wołało niekiedy o pomstę do nieba! Na przykład zdechła mysz w komorze silnika - jak się później dowiedział, wrzucona tam przez dziecko. Wolał nie wnikać, w jaki sposób do tego doszło.
- Błąd na silniku... - Mruknął ponownie, zwijając kabel i pokazując Carolynn wynik na ekranie tabletu. Był całkiem czytelny. Na wielkim schemacie pojazdu silnik świecił się na czerwono, a w rozwijanym bocznym menu mogła wyczytać szczegółowy raport o błędach, już odrobinę mniej zrozumiały. - Zaraz sprawdzę filtry i wtryskiwacze. Zajmie to parę godzin. Jeśli pani sobie życzy, to niedaleko jest sklep i restauracja. Nie musi pani tu siedzieć i słuchać mojego marudzenia - włączył radio i ściszył je odrobinę, by nie przeszkadzało w ewentualnej rozmowie. W tle zagrał cover starego kawałka "It's raining man", śpiewany przez jedną z byłych gwiazdek Disneya. Ostatnio stare przeboje przeżywały prawdziwy renesans.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieArdua prima via est || NY, 2224 r. Empty Re: Ardua prima via est || NY, 2224 r.  ♦ Ardua prima via est || NY, 2224 r. Empty;

Powrót do góry Go down

Ardua prima via est || NY, 2224 r.

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Porzucone retrospekcje-