Współczesna medycyna czerpie pełnymi garściami z rozwoju biotechnologii, genetyki oraz farmakologii. W najlepiej rozwiniętych ośrodkach praktykuje się tak zwane operacje bezkrwawe, a użycie noży gamma, laserów oraz robotów operacyjnych i zabiegowych jest na porządku dziennym. Dostęp do najnowszych technik oraz materiałów jest jednak nierówny - im mniejsze miasto i im szczuplejszymi środkami dysponują szpitale, tym gorsze wyposażenie. Oczywiście każdy sprzęt wymaga ludzkiego operatora, najlepiej dobrego.
Diagnostyka nie sprawia problemów - rezonans czy tomograf ograniczają się do niewielkich, mobilnych urządzeń przypominających tablet, którymi można zeskanować dowolną część ciała, zaś analiza niewielkiej próbki krwi pozwala na pełne spektrum badań, jedynie w przypadku mapowania genomu potrzebna jest jej większa próbka. Na potrzeby dokładniejszych badań do organizmu wprowadzane są nanosondy wysyłające wyniki w czasie rzeczywistym.
Choroby wirusowe czy genetyczne nie są obecnie wyrokiem, gdyż można je wyciszyć za pomocą terapii genowej, a w wysoko wyspecjalizowanych ośrodkach trwają badania nad komórkami macierzystymi na potrzeby hodowania idealnie dopasowanych do biorcy organów lub kończyn, choć często podnoszą się głosy, że przy tak wysoko rozwiniętej protetyce jest to zbędny wysiłek.
Przez ostatnie dwa stulecia bardzo rozwinęła się wiedza z zakresu układu nerwowego - odtwarzanie nerwów, połączenia przerwanych czy łączenie ich z protezami jest możliwe, choć powodzenie zależy od precyzji lekarza i nie zawsze udaje się w stu procentach. Istnieje także możliwość czasowego lub stałego zablokowania ściśle określonej grupy nerwów (tak zwane założenie blokady synaptycznej), które nie ogranicza się tylko do splotów obwodowych, ale również możliwe jest wyłączenie komórek nerwowych w mózgu. Uwolnienie od wyrzutów sumienia za wybryk sprzed lat, zamknięcie przykrego wspomnienia lub unieruchomienie ośrodka, który odpowiada za ataki padaczki, lęku lub nałóg jest możliwe i chętnie praktykowane przez bogatszych mieszkańców świata.
Zmieniły się również materiały opatrunkowe. Teraz każda apteczka dysponuje inteligentnymi biożelami, opatrunkami koloidowymi nasyconymi substancjami odkażającymi, czynnikami przyspieszającymi krzepnięcie krwi czy stymulującymi regenerację tkanek. Powszechnie używane przez lekarzy i ratowników medycznych są regeneratory, małe urządzenia przypominające wyglądem latareczki, które przyspieszają gojenie i zasklepiają niewielkie rany. Leki są obciążone niższą liczbą działań ubocznych przez zwiększenie wybiórczego działania ich na dokładnie wybrane receptory, enzymy czy inne punkty docelowe w organizmie. Schemat leczenia musi być rozważnie dobrany przez lekarza. Poza tym co i rusz słychać o nowych zmutowanych bakteriach opornych na antybiotyki, co zmusza do wracania do starych, często szkodliwych i trudno już dostępnych leków.
Wraz z rozwojem terapii genowej, odkrywaniem nowych ścieżek manipulowania genami, wprowadzania obcych sekwencji do materiału genetycznego oraz możliwością zabawy z neuronami pojawiła idea poprawiania zdrowych organizmów - spowolnienia starzenia, poprawiania odporności, wytrzymałości, wyostrzania zmysłów, mieszania genów ludzkich ze zwierzęcymi, jednak zapędy eugeniczne budzą sprzeciw, uważane są za tabu. Nawet coraz odważniejsze poprawianie natury zaczęto wiązać ze zmianami w otaczającej przyrodzie. Być może nowe, agresywniejsze gatunki to odpowiedź ekosystemu na ludzką ingerencję albo wynik eksperymentów, które wymknęły się spod kontroli. Mimo społecznego sprzeciwu na wykorzystywanie poprawiania genów w innych celach, niż zdrowotne, nie brakuje ludzi wśród bogatej i uprzywilejowanej warstwy, które mają środki by się poddawać podrasowaniu bez konsekwencji.
Część informacji znajdziesz też w
Informacjach Dodatkowych.
Tekst został stworzony przez Jukkę Bostwicka/Margaret Mawon, za co ogromnie dziękujemy! 
Indeks 
