Share

Miał być ślub

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 11 2017, 13:01;

KTO: Flora i Charles
KIEDY: Grudzień, 2211 rok
GDZIE: Ich ulubiona dziura w ziemi. Być może ostatnie spotkanie w tamtym miejscu i pierwsze tak drastycznie różniące się od pozostałych.

Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 11 2017, 13:29;

To była koszmarna noc.
Od godziny dziewiętnastej siedziała zamknięta w pokoju na piętrze, gdy jej rodzice kłócili się tak jak jeszcze nigdy dotąd. Około godziny osiemnastej jej ojciec uderzył matkę tak mocno, że ta osunęła się na pobliską ścianę, Flora była tego świadkiem. Prawdziwy strach narodził się dopiero w momencie gdy jej matka stwierdziła, że wyjeżdżają... i zaczęła się pakować. To nie były żarty. Przerażenie wzięło górę. Bezsilnie słuchała jak jej rodzice wrzeszczą na siebie, a matka rzuca przedmiotami i walizkami. Kazała jej się pakować, ale dziewczynka siedziała tylko na łóżku i cichutko płakała.
Nie chciała stąd wyjeżdżać. Nigdy nie była poza granicami Rode. Nie chciała zostawiać przyjaciół, nie chciała zostawić tutaj taty samego.
Kiedy pierwszy szok minął, postanowiła uciec. Wzięła tylko swój szkolny plecak, nawrzucała tam rzeczy, które kompletnie nie były jej potrzebne, ale czuła, że bez nich nie da rady. Wymknęła się bez problemu gdy jej matka przy akompaniamencie krzyku ojca pakowała garnki.
A teraz siedziała tutaj, kilka godzin później.
Sama w jaskini o której nie wie prawie nikt. Było zimno i ciemno, a ona nie wzięła ani czapki ani szalika. Okrywała się jak mogła swoim ciepłym płaszczem. Łzy już dawno zamarzły jej na policzkach. Nie czuła palców ani rąk ani nóg. Skulona w kącie koło bajorka, czuła się jednak bardziej bezpiecznie niż w domu. Było tak cudownie cicho. Była tylko ona i dwa szczury które ganiały się nawzajem w świetle księżyca wpadającego przez otwór którym tu wlazła.
Nie wiedziała co dalej, nie miała żadnego planu. Nie chciała wracać do domu ani tym bardziej z niego wyjeżdżać.
Zagubiona dziewczynka, ofiara świata dorosłych.
Oczy same jej się zamykały, zapadła w drzemkę. Nie zdawała sobie, że przy takim mrozie mogła już nigdy się nie obudzić.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 11 2017, 18:19;

Charlie miał dzisiaj dzień wcale nie lepszy. Cały poranek spędził u Novaka, przyglądając się, jak grzebie się w samochodach. Pobuszowali razem z Felixem po wnętrzu i nawet udało im się zakorbić kilka śrubek i nakrętek! Chciał je pokazać Flo, a może nawet razem spróbować zagrać w hacele! Tę grę akurat pokazali mu chłopaki w szkole. Z zajęć wuefu wyszli z poobijanymi kostkami, ale uradowani, jak nigdy. Może i Flo by się spodobało? Lubiła naparzać się kijami, to może polubiłaby i hacele? Z tą właśnie myślą, nieoczyszczone, brudne, jak nieszczęście wylądowały one w kieszeni nowych, jasnych spodni. Babcia zauważyła od razu, że coś jest nie tak. Zapewne z powodu ogromnej, czarnej plamy w okolicy owej kieszeni właśnie. Hacele udało mu się ocalić, nie ocalił jednak tyłka i pleców przed leczniczą terapią złożoną z pasów, które w dodatku sam musiał liczyć. Naliczył ich dzisiaj czternaście. Dokładnie tyle, na ile lat Flora zniknie z jego życia. Tego jednak jeszcze wiedzieć nie mógł. I nie będzie wiedzieć jeszcze przez długi czas.
Pociągając nosem częściowo z powodu kataru, a częściowo z powodu upokarzającej pokuty, jakiej poddała go babcia wyszedł z domu, na kojący chłód, który nieco łagodził pieczenie obitej skóry. Nawet, jeśli zostaną ślady, nikt ich pewnie nie zauważy. Charles zawsze o to dbał. Dziś w kieszeni kurtki, oprócz haceli, miał też coś jeszcze. Dziwne, prostokątne wybrzuszenie, nieco odznaczające się na wytartym materiale. Przekroczył granicę, szukał ukrycia w najlepszym miejscu na świecie.
Chciał być dzisiaj sam. Okazało się, że sam jednak nie będzie. Rudowłose czuczło już leżało skulone w najdalszym kącie. Gdyby nie te włosy, pewnie nic by nie zauważył. Coś było nie tak.
- Flo? - Potrząsnął jej ramieniem. - Nie wydurniaj się. Spałaś tu? Głupia jesteś - podniósł ją na wpół przytomną za poły płaszcza, do góry. By przyjęła pozycję siedzącą. Przyklęknął przed nią.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 11 2017, 22:55;

Nie usłyszała jak wchodził. Zdążyła już zasnąć w złudnie płytki sen.
Otworzyła oczy z trudem i zamrugała szybko gdy tylko nią potrząsnął. Dziwnie zmęczona nie opierała się gdy postawił ją do siadu, prawdopodobnie jej mózg nie nadążał z analizą sytuacji. Spojrzała na postać przed sobą starając się poznać intruza, było ciemno. Mało co widziała, ale tego głosu nie da się pomylić z żadnym innym.
Charles.
Otarła pospiesznie łzy ciesząc się, że nie ma tu ostrego światła. Chłopak nie powinien dostrzec zamarzniętej na jej policzkach słonej wody. Nie chciała aby wiedział, że płakała, jeszcze martwić by się zaczął... albo śmiać. Okryła się szczelniej płaszczem i wypuściła powietrze z płuc. Naburmuszyła się, nieco, że nazwał ją głupkiem i wtedy.... olśniło ją. Nie musiała wracać do domu, nie musiała wyjeżdżać. Wróci do korzeni.
Zamieszka tu, będzie jaskiniowcem.
Jej przodkowie świetnie dawali sobie radę, przynajmniej tak twierdziła pani Smith z historii. Skoro oni, o wiele mniej rozwinięci od niej radzili sobie w tak trudnych warunkach to ona nie da sobie rady. Niedoczekanie.
Rzuciła okiem po raz kolejny na jaskinię.
Nagle w jej głowie pojawił się całkiem nowy projekt. Za dużym białym kamieniem urządzi sobie prowizoryczny salon, tu gdzie teraz leżała, będzie sypialnia oczywiście. Wychodek postanowiła umiejscowić na zewnątrz... w znacznej odległości, a wanna... cóż to będzie ich bajorko w którym woda jest lodowata... Bardzo bardzo zimna.
No nic zahartuje się.
Przełożyła plecak zdecydowanym ruchem na kamień obok siebie.
- Tak, spałam tutaj. - powiedziała pewnym tonem głosu. Tak, zdecydowała. - Od dziś tu właśnie będę spać i to wcale nie oznacza, że jestem głupia. - prychnęła i zaczęła grzebać w swoim bagażu. Chciało jej się płakać, ale póki co udawała twardą potomkinię słynnego Bear'a Gryllsa
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 11 2017, 23:44;

Gdyby tylko w tej jaskini było jakiekolwiek źródło światła, gdyby cokolwiek oświetlało jego twarz, Flo mogłaby zauważyć, jakim bezrozumnym wzrokiem przygląda się jej Bucket. A właściwie jej niewyraźnym zarysom w tej ciemności, które jednak bez wątpienia były trzęsącą się z zimna, rudowłosą przyjaciółką. Niewiele rozumiał z jej zachowania, jej przecież żadna babcia nie biła pasem dziadka, nie musiała uciekać Bóg jeden wie, którędy, a w przypływie złości i poczucia niesprawiedliwości wyszukiwać coraz to nowych sposobów, by jej dopiec. Za każdym razem i tak czuł, że przegrał. Bo każde wspomnienie o ojcu, o tym jaki Charles jest niewdzięczny i wszystkiemu winny wpędzało go w jeszcze większy dół. To były jeszcze czasy, kiedy o to dbał, kiedy głęboko przeżywał każdą podobną uwagę. Później się to zmieniło, ale to było już znacznie, znacznie później.
Prychnął i on. A potem klapnął przed nią na tyłku.
- Ta? I przestaniesz chodzić do szkoły? Co będziesz jeść? Będziesz z dzidą polować na zające? - Zabawne, że tym razem to bujający w chmurach Bucket musiał stać się głosem rozsądku. Lekko rozsunął kurtkę i ściągnął szalik. Podał go dziewczynie.
- Masz, bo gluty ci zamarzną - poczekał, aż się nim okryła i podjął znowu.
- Co jest? - Krótko i zwięźle. Nie lubił się rozgadywać.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyCzw Gru 14 2017, 00:02;

Problem w relacji babcia Hiacynta-Charles był dla Flo dość trudny. Kochała bowiem zarówno staruszkę jak i swojego przyjaciela. Gdy babcia mówiła brzydkie rzeczy o małym sąsiedzie starała się go wybronić, czasem nawet gdy nie radziła sobie z nienawiścią emerytki płakała potem w domu cichutko. Charlesowi, nie dało się pomóc permanentnie, wydawało się, że zbyt dużo jest w nim ukochanego syna babci Hiacynty a ona nadal nie potrafi pogodzić się z jego stratą... na swój sposób.
Właśnie co ze szkołą? Szkoda trochę ją teraz opuścić miała najlepsze oceny w klasie i lubiła się uczyć, chciała zostać biotechnologiem... bez skończonej szkoły nikt nie przyjmie jej do pracy. Dziewczynka spochmurniała nieco. Jedzeniem się nie przejmowała. Od tego miała Charlesa, była pewna, że jeśli tylko by poprosiła... przyniósł by jej kanapkę lub dwie, ale widząc jego nastawienie nie miała ochoty prosić go o to teraz.
- Nie z dzidą, potrafię zastawiać pułapki. - powiedziała z kiepsko skrywaną dumą. Nauczył ją tego jej wujek, który był tutaj w zeszłe wakacje, z resztą... chyba pokazywała jak je robić Karolowi prawda? Na pewno, pochwaliła się przed nim taką umiejętnością. Wzięła od niego szalik i opatuliła swoją szyję. Oj tak lepiej... przeszył ją przyjemny dreszcz wywołany obietnicą wzrostu temperatury ciała.
Zagryzła wargę. Nie odpowiedziała na pytanie. Nie chciała odpowiadać. W środku tam gdzieś koło serca coś jej się zaciskało gdy tylko myślała o tym, że kiedykolwiek będzie musiała opuścić Rode. Poczuła jak łzy znowu próbują napłynąć jej do worka spojówkowego.
- Jak Ci minął dzień? - spytała starając się wciągnąć rozwodnionego gluta jak najciszej z powrotem do nosa.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyCzw Gru 14 2017, 19:14;

A pewnie, przynosiłby jej jedzenie, nawet całe torby jedzenia, gdyby zdecydowała się zamieszkać w jaskini! Mówić jej jednak tego nie zamierzał, bo potraktowałaby to zapewne jako zachętę do spędzenia tu choćby jednej nocy, a trzynastoletni Bucket nie był aż tak głupi, żeby temu przyklasnąć. Spać tutaj z nią nie zamierzał także. Z przyczyn raczej oczywistych. Żeby się ogrzać bowiem musieliby się przytulać o wiele za długo, a to już byłoby dziwne! I nie to, żeby miał coś przeciwko, wolał jedynie unikać niezręczności. Bucket wchodził właśnie w okropny wiek, najgorszy! Niedługo, bo zaledwie parę lat później odkryje zakamarki internetu, o jakich małemu rudzielcowi się nawet nie śniło!
- Dobra, umiesz. A umiesz potem zwierzaka oskórować, rozprawić masz czym? I co zrobisz, jak zapachem zwabisz tu ogary? - Dopytywał, nie dając za wygraną. Tak, pamiętał dobrze, że Flo umie zastawiać pułapki. I dobrze pamiętał, jak bardzo kulał w tej materii. Flo szło to znacznie lepiej. Dla odmiany usiadł obok niej, oparł się o zimną ścianę i zasunął kurtkę pod samą szyją.
- Jak zawsze - nie umknął jego uwadze podły nastrój przyjaciółki. Trochę go skręcało, chętnie dowiedziałby się, co ją trapi, postanowił jednak nie dać po sobie tego poznać, przynajmniej na razie. Na pewno w końcu mu powie. Bo jak nie, to wyciągnie to z niej siłą. Albo, co gorsza, łaskotkami!
- Wybrudziłem spodnie i kupiłem... - Z tajemniczej kieszeni wyciągnął paczkę papierosów. Uśmiechnął się paskudnie, jak łobuz. Uśmiech ten kompletnie nie pasował do jego młodzieńczej twarzy. Widział, jak niektórzy dorośli palili fajki i sam chciał spróbować. Z drugiej kieszeni wyjął zaraz małą, żarową zapalniczkę.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyCzw Gru 14 2017, 23:58;

- Dam. Sobie. Radę. - powiedziała pewna swego. Oczywiście udawała, nie bardzo miała pojęcie o tym całym oprawianiu zwierzaka. Już nie mówiąc o skórowaniu, ale... to przecież nie może być takie trudne prawda? Skoro jej pra przodkowie to potrafili to ona, miliony lat później nie podołałaby takiemu zadaniu? Da sobie radę, najwyżej zje wiewiórkę z sierścią... bleh. Skrzywiła się na samą myśl. Wolała nawet nie wyobrażać sobie co by z niej zostało gdyby wpadły tu ogary. Zatrzęsła się delikatnie gdy Charles obok niej usiadł. Dobrze mieć przy sobie takiego kumpla. Człowiek od razu przestaje myśleć o szalejących w lesie psach. Wybrudził sobie spodnie... nihil novi! Częściej można było zobaczyć Karola brudnego niż czystego.
Oczy prawie wyszły jej z oczodołów gdy zobaczyła paczkę fajek. Nie możliwe! Nie prawdopodobne! Wszystkie jej przykre myśli odpłynęły. Od tak dawna próbowali zdobyć papierosy! A teraz mu się udało. Otworzyła usta szczęka jej opadła. Przysunęła głowę tak aby w półmroku lepiej zobaczyć napis na paczce. Takie właśnie fajki palił jej tata. Spojrzała na niego, a jej oczy z podziwem zabłyszczały w ciemności. Był bohaterem tej jaskini.
- Jak Ci się to udało? - pozwoliła sobie na dziecięcy zachwyt w głosie. Opanowała się, odchrząknęła i wyprostowała niczym dama. -Poczęstujesz mnie ? - spytała niby od niechcenia. Zawsze chciała zapalić. Tylko nierozsądmi rodzice jej nie pozwalali.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPią Gru 15 2017, 19:07;

- I mam cię tu zostawić? Chyba sobie jaja robisz - naburmuszył się i przycisnął ramiona bliżej tułowia dla zachowania ciepła. Głupek nie wziął czapki, na pewno zaraz to odchoruje i dostanie od babci kolejną porcję wychowawczych pasów. Zawsze się to tak kończyło, każda niesubordynacja, a czasami nawet i za niewinność mu się dostawało. Obrócił w palcach jednym papierosem. Zapalił. Przez dobry moment wyglądał, jakby urodził się z papierosem w ustach! A to wszystko dlatego, że nie miał zielonego pojęcia, że w istocie ani razu jeszcze nie zaciągnął się dymem. Wypuścił go z ust wielkim kłębem, zmieszanym jeszcze z rozgrzaną parą pochodzącą z ust. Flora mogła do woli oglądać sobie paczkę, bowiem ta wylądowała w jej rękach. Razem z zapalniczką. Długo szukał możliwości, żeby dorwać chociaż z paczkę. W końcu się udało, kiedy zebrał się na odwagę i polazł w okolice Pechowca. Od kolegi ze starszej klasy usłyszał, że tam właśnie zdobędzie, czego potrzebuje. Przez ponad godzinę stał pod budynkiem naprzeciw Pechowca, aż wreszcie poprosił o kupno jakiegoś pijaczka. Kupił mu, co trzeba, a resztę pieniędzy podwędził sobie. Wszyscy byli zadowoleni, a Bucket także spłukany. Babcia nieczęsto dawała mu pieniądze, wolała dać je księdzu. Kombinował więc, jak mógł. Odkładał każdego rila, aż wreszcie nazbierał.
- Znajomości - aż się wyprostował z dumą, przypadkiem zaciągając się dymem po raz pierwszy w życiu. Obrzydliwa mieszanka wypełniła jego młode płuca, podrażniła delikatne pęcherzyki... Bucket tymczasem poczerwieniał i okrutnie się rozkaszlał! Oczy zaszły mu łzami, kiedy wypluwał z głębokich partii płuc ostatnie porcje dymu.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPią Gru 15 2017, 23:58;

Przez jego słowa coś ścisnęło jej się w środku, zupełnie jakby ktoś złapał jej serce obcęgami.
Nie zostawi jej, nie. To ona musi zostawić jego. Był jej najlepszym kumplem, nie miała przed nim sekretów. Trzymali się razem, we dwoje, dzięki temu czasem wydawało jej się, że są niepokonani. Który człowiek ma kogoś takiego? Kogoś kto zawsze stanie w twojej obronie? Kto zawsze podziela twoje zdanie, a jeśli tego nie robi to zwykle ma rację? Poczuła, że do oczu znowu napływają jej łzy. Nie da sobie bez niego rady, nie potrafiła wyobrazić sobie swojego przyszłego życia bez przyjaciela. Zawsze to potrafiła lubiła gdybać, wyobrażać sobie siebie za pięć lat, za dwanaście... wiedziała co będzie robić, a jej sąsiadem zawsze pozostawał Karol. Z jej oczu zniknął zachwyt, odwróciła głowę i omal nie zgniotła podarowanej jej paczki. Zgarbiła się. Wyjęła papierosa i w milczeniu podpaliła jego końcówkę ogniem zapalniczki. Tak długo czekała na ten moment. Od zawsze chciała zapalić papierosa i wypić wino albo piwo. Zawsze o tym marzyła bo myślała, że dzięki temu szybciej dorośnie. Nie czuła niczego takiego. Czuła narastającą pustkę... to paskudne uczucie zostało przerwane przez napad kaszlu przyjaciela i tak oto Flo z papierosem w buzi rzuciła się ku przyjacielowi. Klepała go energicznie po plecach jakby miało to w jakiś sposób pomóc.
- Wszystko ok? - spytała a papieros którym się oczywiście nie zaciągnęła, podrygiwał wraz z każdym słowem.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Gru 16 2017, 20:48;

Bucket w najśmielszych snach nie wyobrażał sobie, żeby nagle zerwać kontakt ze swoją najlepszą kumpelą i to ot tak, nagle i bez żadnego dobrego powodu. Mieli się wspierać, kryć siebie nawzajem kiedy zachodziła taka potrzeba i kopać po tyłkach wrogów. Żeby zawsze był obok ktoś, kto poklepie po plecach, jeśli zajdzie taka potrzeba... Na przykład wtedy, gdy pierwsza chmura tytoniu zacznie siać spustoszenie i podrażni wrażliwą tkankę płucną, a krtań zaciśnie się odruchowo.
- Nie spodziewałem się... że to takie... - Wycharczał, chwytając się w miejscu, skąd jeszcze nie tak dawno zwisał zrobiony przez babcię na drutach szalik. Kiedy robił to ktoś inny, wyglądało to na takie proste! Chwila walki o oddech i wreszcie dane mu było przemówić pewniej, bez żadnych więcej spazmów.
- ...mogłem wziąć piwa - podsumował swoją pierwszą próbę z papierosami, opierając się z powrotem o ścianę. I kto by pomyślał, że dla tego grzecznego chłopca za kilkanaście lat przejaranie paczki będzie tak proste, jak zjedzenie obiadu! - Teraz ty! Pociągnij - podpuszczał dziewczynę, nadal jeszcze łzawiąc obficie z oczu.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 18 2017, 00:49;

- Mogłeś wziąć i papierosy i piwa. - powiedziała uśmiechając się delikatnie tak aby nie wypadł jej papieros. Cenna fajeczka. - Nie potrafisz tego robić, musisz wciągnąć do płuc dym delikatnie o tak...- powiedziała powoli biorąc wdech.... i wtedy jej małe palące od zawsze biernie pęcherzyki płuc i oskrzeliki się zbuntowały. Dość!!! wrzasnęły wszystkie, zacisnęły swoje gęby i... Przemądrzałą dziewczynkę również ogarnął straszliwy kaszel! Nie zdążyła nawet wyjąć papierosa który spadł jej na płaszczyk i wesoło błyskał topiąc poliestrowy materiał. Dziewczynka kaszlała, kaszlała i kaszlała. Z oczu poleciały jej łzy... w końcu gdy mogła się odezwać. - Rozproszyłeś mnie. orzekła ochrypłym głosem młodego palacza. Otarła łzy i z przerażeniem stwierdziła, że wypaliła sobie na płaszczyku sporą dziurkę. Szybko chwyciła papierosa i podniosła go do góry.
- Mama mnie zabi...- przerwała w połowie. Nie wróci już do domu. Nie ma mamy... Została sierotą, na własne życzenie. Jedyną dziewczynką na świecie która postanowiła zostać jaskiniowcem. Westchnęła smutno wpatrując się w jarzące się światełko.
- Char... - zaczęła, głos jej drżał. - Zastanawiałeś się kiedyś jak tam jest.... poza Rode?
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPon Gru 18 2017, 13:49;

Skołowanie fajeczek sprawą wcale taką prostą nie było, o czym na szczęście Flo nie miała zielonego pojęcia. Wszystkie troski z tym związane spadły na głowę Bucketa i wcale nie zamierzał się umartwiać nad tym, jak to strasznie trudno było dorwać choćby paczuszkę, nie mówiąc już nawet o piwie do kompletu! Choćby dlatego, że ledwie osiągnął połowę wieku do ich spożycia wymaganą! Nikt o zdrowych zmysłach by mu więc nie sprzedał. Na szczęście w Rode nie wszyscy byli zdrowi.
- Następnym razem - podsumował temat nie wiedząc jeszcze, że następnego razu nie będzie jeszcze przez bardzo długi czas. Bo i nie mógł spodziewać się tego, co nastąpi. Że zostanie sam. Nie było im dane nawet rozwinąć tematu, kiedy tym razem dla odmiany to Flora rozkaszlała się pod wpływem gryzącego dymu. Jak dorośli mogli to palić?! Usiadł za jej plecami i poklepywał dziewczynę delikatnie, żeby wykrztusiła z siebie wszystko. Zbyt przejęty jej nędznymi próbami wzięcia oddechu nie zarejestrował faktu, że zdradziecki papieros wypala jej dziurę w płaszczu!
- Mówiłem! Jak zwykle mnie nie słuchasz - rzucił, głaszcząc ją pomiędzy łopatkami. Nie przerwał nawet wtedy, kiedy padło pytanie.
- A co ma tam być? - Zastanowił się. Jeszcze kilka lat temu mówiło się o ogromnej chmurze nad Teksasem. Ponoć lunął z niej największy kwaśny deszcz zanotowany od dziesięciolecia! Z paniki, jaka po tym nastała Bucket w swojej mądrej głowie wywnioskował, że gdzie indziej musi być co najmniej tak gówniano, jak tutaj. - Pewnie to samo, co tu, tylko wszystkiego po dwa razy więcej - stwierdził naiwnie i przestał ją wreszcie głaskać. Przysiadł na tyłku, jak poprzednio.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyWto Gru 19 2017, 19:54;

Starała się przybrać na prawdę groźną minę między jednym atakiem kaszlu a drugim. Spojrzeć na niego gniewnie gdy stał za jej plecami i klepał ją dynamicznie. Ciężko jest jednak zlokalizować w ciemnym "pomieszczeniu" twarz, która w dodatku znajduję się za twoimi plecami.
Wszystkie było po dwa razy więcej co? Tyle, że Flo nie chciała więcej. Chciała Rode. Chciała śmierdzące kupą podwórza w każdą wiosnę, chciała wiecznie pijanych panów żuli, cukiernie na rogu... I swoją rodzinę. Nie tylko mamę, ale także tatę i babcię Hiacyntę no i Charlesa... To nic, że ich stopień pokrewieństwa był zerowy, byli rodziną... pozostawali jeszcze przyjaciele Yv na przykład, albo mały słodki Vincent którym trzeba było się opiekować bo inaczej sobie nie poradzi! Biedaczek, bez niej umrze z głodu, zamarznie... albo jakiś bandzior zabije go w drodze do domu. Biedny Vincencik.
A jak Karol da sobie bez niej radę? przecież to dzięki niej tak dobrze gra w piłkę... nie da rady sam zbudować domku na drzewie który wybudowali w zeszła wakacje a już się sypał. Będzie bardzo samotny, kiedy babcia będzie na niego krzyczeć a on będzie płakał.
Nawet nie zauważyła kiedy to w jej oczach zebrały się łzy. Nie wytrzymała. Wszystko co w niej się zbierało teraz wypływało na wierzch. Nie dała rady powstrzyamć dłużej łez, a im dłużej płynęły tym mniej przejmowała się tym, że ktoś na to patrzy. Zaczęła płakać po cichutku pociągając nosem i dyskretnie ocierając łzy.
- Mama... - zaczęła niepewnie. Jeszcze chwilę walczyła z tym aby zostawić problem tylko sobue aby nie mieszać w to Charlesa, jednak potrzeba porozmawiania z kimś, podzielania się lękiem była zbyt duża. - Ona chcę mnie zabrać... daleko.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySro Gru 20 2017, 17:37;

Dopiero teraz zauważył, że papieros, który trzymał w palcach jeszcze przed atakiem kaszlu u Flo, teraz wypalał się radośnie dalej, ale już na gołej ziemi, gdzie - nie wiedzieć kiedy - upadł. Niezrażony Bucket podniósł go i dokładnie otrzepał cały ustnik przed kolejną próbą. Tym razem również łzy stanęły mu w oczach, a krtań miała ochotę zacisnąć się ponownie. Przezwyciężył jednak odruch i wypuścił dym ustami. Między zębami zachrzęścił mu piach.
- Co mama? - Pochylił się w jej stronę orientując się, że to nie było jedynie wrażenie. Że naprawdę jest z nią coś nie tak. W ciemności nie mógł dostrzec łez, ale wiedział, że płacze. Może nawet by ją przytulił w tej właśnie chwili, ale coś go powstrzymało. Zapewne jej słowa, które uderzyły w niego tak niespodziewanie, że z początku nie pojął ich znaczenia. Zawsze tu była... więc jak mogło jej nagle zabraknąć?
- Jak zabrać? - Zawiercił się - brzmi jak porwanie. A co z... tatą? - Był zaskakująco spokojny, bo przecież nie mogło być aż tak źle! Jak zwykle nie docierała do niego powaga sytuacji.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyPią Gru 22 2017, 23:45;

Mała Flo pękła pod naciskiem emocji. Nawet nie wiedziała kiedy zaczęła drżeć. Bała się, nie znała świata poza Rode... i dochidziła do niej smutna prawda. Nie jest jaskiniowcem, nie da rady przetrwać tu sama. Nie potrafi rozpalić ogniska bez zapałek, a dzikie zwierzęta w końcu ją znajdą. Jest tylko drobnym dzieckiem, zdanym na łaskę dorosłych tak jak każde dziecko... a drogi dorosłych właśnie się rozchodzą. Taka bezsilność jest straszna dla małej istoty. I jeszcze te pytania Charlesa. Zacisnęła pięści trzymając w środku paskudną falę emocji która rozsadzała ją od środka. Mama ją zabierze to uparta kobieta. Flo nie może nic na to poradzić... bo jest małą dziewczynką. Boże jak ona chciała być już dorosła! Musi jakoś tego uniknąć musi jakoś uciec musi...
Kolejne pytanie Karola wyprowadziło jej ze z trudem utrzymywanej równowagi.
- Mama! Wywiezie mnie! Rozumiesz?! Zostawi tatę bo ją uderzył a mnie zabierze! Tak powiedziała! ja nie chcę rozumiesz?! Nie chcę! - wykrzyczała słowa tak głośno, że echem odbiły się od ścian jaskini. Dla podkreślenia słów rzuciła przed siebie papierosa. Malutkie światełko zgasło w pobliskiej kałuży. Wciągnęła spazmatycznie powietrze do płuc i skuliła, trzęsąc się coraz bardziej wyraźnie.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Gru 23 2017, 00:20;

Spokój szybko umykał pod wpływem jej rozgorączkowanych słów i spazmatycznie nabieranego oddechu. Flo miała wyjechać. Nie powiedziała, ani kiedy, ani dokładnie dokąd, ale to nie uderzyło w niego najmocniej, a zgoła inna sprawa.
Aż zagryzł w zębach papierosa.
- Uderzył? - Zrobiło mu się niedobrze. Aż za dobrze wiedział, jak to jest. Że razy od bliskiej osoby bolą podwójnie.
- Ciebie nie bił? - Musiał wiedzieć. Gdyby siedzieli w bardziej oświetlonym miejscu groty, już doszukiwałby się widocznych śladów. A tak poprzestał tylko na obejmowaniu rozdygotanej dziewczyny. Pociągnął nosem, nagle poczuł się tak bardzo pusty w środku...
- Zostań z nami! Zamieszkasz ze mną, babcia się zgodzi, zobaczysz! Pewnie będzie kazała nam brać jakiś ślub, zebybylo po Bożemu, ale to nic, weźmiemy! O, zobacz, wyjdź za mnie! - Głupi chłopiec wyciągnął z kieszeni jedną ze swoich ubrudzonych nakrętek i wcisnął na palec Flory. Miał wielu znajomych, a mimo to czuł, jakby miał zostać na świecie już całkiem sam. Jakby po wyjeździe Flory nie czekało go już nic. Nawet nie potrafił tego uczucia nazwać, do niczego zaklasyfikować.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Gru 23 2017, 01:08;

Małe serduszko pękało. Czuła, że Karol również to czuję. Zupełnie jakby coś rozdzierało ją od środka. Pozostała tylko bezsilność i wciąż rosnący smutek. Czy ją bił, tak. Od dłuższego już czasu w gniewie. Czepiał się jej o byle pierdółki, denerwowała go nie sprzątnięta miska, źle zaścielone łóżko... Wyżywał się na małej odkąd wyrzucono go z pracy kilka miesięcy temu. Jednak Flo nikomu nie mówiła, to śmieszne ale bardzo się wstydziła. Bo w końcu zawsze dostawała za coś, a tata był super... oglądał jej pracę plastyczne na wystawie w szkole, czasem brał ją na lody gdy dostała w szkole jakąś wybitną ocenę albo wygrała jakiś konkurs. Był fajny... a to to było przejściowe.
Jednak załamana, zniechęcona Flo nie miała siły z uśmiechem kręcić głową.
- Czasem... j-jak się wku-kurzy. - wyjąkała między jednym spastycznym oddechem a drugim. Skuliła się jeszcze bardziej jakby chciała zniknąć. Oj co za wstyd. Ona, taka zgrywuska, urwis pierwszej wody daje się bić własnemu tacie.
Zamieszkać z Charlesem? Podniosła pełne łez oczy i spojrzała na twarz chłopca ledwo dostrzegając jej rysy. W oczach dziewczynki zabłysła nadzieja. Czyżby to było takie łatwe? Wystarczyło przeprowadzić się dom dalej aby być bezpieczną i pozostać w Rode? Och cudownie! Jego słowa brzmiały jak plan i to całkiem niezły.
Ojej... czy on właśnie wziął sobie ją za żonę?! Nie tak sobie to wyobrażała! Myślała, że najpierw miesiącami będzie całować się z chłopakiem potem on uklęknie oświadczy jej się, potem wpadną( cokolwiek to znaczy) i dopiero potem wezmą ślub. To działo się tak szybko! Och zdecydowanie za szybko! A gdzie ksiądz? Gdzie kwiaty i piękna biała suknia? Spojrzała na swój "pierścionek" potem na Charlesa. Mimo, że wszystko było nie tak chciała z nim zostać. Zamieszkać u babci, chodzić do szkoły i nadal przyjaźnić się z Karolem. Objęła go mocno przez łzy krzycząc: - Wyjdę! - przytuliła się mocno wtulając twarz w jego rękaw. - Już zawsze będziesz przy mnie prawda? - spytała jąkając się jeszcze.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Gru 23 2017, 12:18;

On także inaczej sobie to wszystko wyobrażał. Myślał, że będzie wtedy dużo starszy, że będzie pracował i miał za co utrzymać żonę i dzieci. Babcia zawsze mówiła, że tata jest darmozjadem, do tego łajdakiem i że zabił jego matkę... Nie chciał, żeby tak samo mówiła kiedyś o nim, chciał być lepszy i lepiej zaopiekować się Florą. Bo przecież kim? Kto mu więcej pozostanie, jeśli dałby jej wyjechać? Żadne z nich nie byłoby szczęśliwe, a tak szczęśliwi mogliby być oboje! Dlatego zdecydował, jak zdecydował. I wiedział, że nie będzie tego żałował.
- On nie może cię bić - stwierdził krótko i z przekonaniem - nikt nie może. A twoja mama nie może cię stąd wywieźć siłą. - Przecież to było takie proste. Oświadczył jej się, teraz ją sobie zabierze i tyle. Jej mama nie może się nie zgodzić! Zwłaszcza, że zgodziła się Flora. Uśmiechnął się szeroko, bo przecież właśnie zażegnali wielki kryzys.
- Tak - żwawo pokiwał głową dalej tuląc się do dziewczyny. Wreszcie istniała szansa, że im obojgu zaraz zrobi się chociaż trochę cieplej. Bucket już przestał szczękać zębami. - Zaraz pójdziemy i powiemy o wszystkim twojej mamie.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyNie Gru 24 2017, 00:14;

To na prawdę zabawne. Udawany ślub, bliskość przyjaciela i zapewnienia bez pokrycia. To wszystko razem w głowie dziecka przybrało formę, której nie powinna przybierać. Nadzieja przerodziła się w pewność. Jeśli to możliwe jeszcze bardziej ścisnęła przyjaciela. Uśmiechała się do materiału jego kurtki chowając w niej twarz. Łzy same przestały płynąć, oddech po kilku chwilach uspokoił się zupełnie. Dobrze mieć takiego Charlesa. W środku zrobiło jej się bardzo bardzo ciepło. Obroni ją, będzie przy niej. Był dla niej dobry, bardziej niż rodzice czy jakakolwiek koleżanka. Nie chciała się z nim rozstawać, nigdy. W tamtym momencie, w tej jaskini czuła, że Charles najbliższą jej osobą. Stanowił jej rodzinę, ale taką prawdziwą, bez genetycznego pokrewieństwa, tylko taką... wybraną przez samego siebie. Odsunęła się nieco otarła łzy i smarki rękawem. Obdarowała go szczęśliwym pełnym ulgi uśmiechem. Spojrzała na odbijającą blask księżyca obrączkę.
- Ty też powinieneś taką mieć. - oznajmiła przyglądając się prowizorycznemu pierścionkowi. Czegoś tu jeszcze brakowało. Czegoś... - Cher... my chyba powinniśmy się pocałować. - oblała się rumieńcem którego nie mógł zobaczyć.
Flo nie za wiele wiedziała o małżeństwie. WDŻ w ich szkole kulał, pewnie dlatego w Rode było tyle młodocianych matek. Wiedziała tylko to co widziała w filmach i to co zaobserwowała u rodziców. Zawsze na końcu przysięgi małżeńskiej był pocałunek. Zawsze! Więc chyba musi być konieczny... chociaż Flo wydawał się być nieco obrzydliwy... zawsze jęczała i krzyczała "fuuu" gdy jej rodzice się całowali. Z drugiej strony dorosłym w związku małżeńskim musi się to podobać skoro robią to tak często...
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptyNie Gru 24 2017, 00:42;

Nie tylko ona była pewna, że wszystko się ułoży. Mieli przecież plan, niemal idealny! Jedyną w nim przeszkodą był wiek, ale co to za przeszkoda? Ze wszystkim mogą poczekać, ile tylko będzie trzeba, bo czyż i setki lat temu nie brali w takim wieku ślubów? Pan od historii twierdził, że tak. A komu jak komu, ale panu od historii to Karol wierzył. Sam był noga z przedmiotów humanistycznych (ścisłych też!), ale Pan wiedział wszystko. Karol gotów był iść śladem dawnych europejskich królów. Odwzajemnił uśmiech, do pocałunków się jednak nie spiesząc. Ta myśl go sparaliżowała. Aż z wrażenia zignorował jej pierwszą wypowiedź.
- Eee... - Odparł jakże elokwentnie i spłonął także. Lada chwila i zacznie parować z niego, jak z rozgrzanej miski kapuśniaku. - Ale... Że jak? - Zacisnął usta i wydął policzki, jak chomik. Nie wiedzieć czemu, uprzednio je zwilżył. Z jednej strony walczył z ciekawością, z drugiej charakterystycznym dla dzieciaków oporem przed wymianą płynów ustrojowych. Wyraźnie zesztywniał i... Nagle, niespodziewanie nachylił się, by dziewczęcy policzek dosłownie musnąć ustami. Później szybko się odsunął.
I już. Pocałowane.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Sty 06 2018, 00:15;

Nie tak sobie wyobrażała swój pierwszy pocałunek. Powinien być w usta. Ale Flo jakoś nie upominała się o coś takiego. Mieszanie czyjejkolwiek śliny z jej śliną było obrzydliwe i koniec. Mimo wszystko oczywiście Flo się zaczerwieniła jeszcze bardziej przybierając kolor buraka. To było dziwne, bardzo krępujące, ale już po wszystkim. Uff. Uśmiechnęła się do przyjaciela, tak szczerzę. Spojrzała po raz kolejny na swoją obrączkę.
- Ty też powinieneś mieć jedną. - powiedziała patrząc na jego dłoń, na której pierścionka nie było. Zamilkłą na chwilę. Dobra, dobra... pocałunek był, obrączki są, gości weselnych wprawdzie nie ma, ale to nic. Urządzą piżama party w następny piątek i będzie odfajkowane. Ale coś jeszcze, oprócz domu który za niedługo pewnie kupią. Co jeszcze robi się w małżeństwie... i wtedy ją olśniło. Nie było to miłe olśnienie. Raczej takie podobne do grzmotu z jasnego nieba. Trochę przerażające, mimo, że Flo nie wiedziała jeszcze (w przeciwieństwie do większości koleżanek w klasie) o co właściwie w tym wszystkim chodzi... Jednakże czuła, że musi podjąć temat aby nie było niejasności i powiedzieć babci, że prawnuki i jej rodzicom, że wnuki. - Dzieci będziemy mięli dopiero po studiach ok? - wyrzuciła z siebie chcąc zakończyć ten krępujący temat ślubu.
Powrót do góry Go down
Charles Bucket
Charles Bucket
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 27
Ekwipunek podręczny:

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub EmptySob Sty 06 2018, 22:32;

Szczęśliwie, oboje nie mogli do końca dostrzec wzajemnie swojego zmieszania i aż zbyt rumianych buziek. Ani mu się śniło całować dziewczynę w usta, to byłoby po pierwsze obrzydliwe, po drugie niehonorowe, a po trzecie strasznie babskie. Tylko baby chciały się tak całować! Baby też były tymi, co to chciały się żenić, w tym przypadku jednak cel uświęcał środki i Charles poprosił o (a właściwie wziął sobie) rękę Flory, zanim zaczęła mu suszyć głowę o to, że a może byśmy się już hajtnęli... Tu chodziło o być, albo nie być ich wspólnej przyjaźni, a takie sytuacje nienawidziły półśrodków! Dlatego, nim Flo powiedziała jeszcze choć słowo, wyciągnął z kieszeni drugą nakrętkę. Nieco brudna i w jednym miejscu lekko zeszlifowana, do tego nie mieściła się na palcu serdecznym i Flora musiała wsunąć go na mały palec Bucketa... Ale była! Spełniała swoje nieskomplikowane zadanie znakomicie. Charles był zaobrączkowany. Mało w tym było romantycznej atmosfery, gości, nie było to też wielkie wydarzenie, o jakim marzyła większość panien. Liczyło się jednak tylko to, co dla obojga znaczyły te nakrętki obejmujące ich jeszcze drobne, dziecięce paluszki. Nie liczyło się tutaj to, kiedy ich rodzina powiększy się o kolejne osoby... Nawet nie wiedział, czy Flora już może mieć dzieci! Czy w ogóle już miesiączkowała...?
- Dzie... A, tak. Po studiach - zasępił się Bucket. Przemówił ponownie dopiero po dłuższej chwili.
- To znaczy, że będę musiał... No. Iść na studia? - Charles nie przepadał w żadnym calu za szkolnym rygorem i niespecjalnie rwał się też do studiowania. Nieustannie za to łaził do starego Novaka do warsztatu, żeby zaglądać mu przez ramię.
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t110-charles-bucket#310
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieMiał być ślub Empty Re: Miał być ślub  ♦ Miał być ślub Empty;

Powrót do góry Go down

Miał być ślub

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Retrospekcje :: Porzucone-