Share

Brama na cmentarz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
AutorWiadomość
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 18:10;




Brama na cmentarz

Duża, żeliwna brama stanowi główne wejście na cmentarz. Misternie wykonana, zapewne władze miasta wyłożyły na nią spore pieniądze. Tak się Wam przynajmniej wydaje, chociaż... widzicie ją po raz pierwszy. Cały teren otoczony jest szarym, kamiennym murem. Przy bramie stoi odźwierny.

Powrót do góry Go down
Barnabas Miller
Barnabas Miller
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 60
Ekwipunek podręczny:

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 19:36;

| początek

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...
Przy żeliwnej bramie odźwierny bujał się powabnie. Wzrokiem sunął, pod nosem chrząkał, łańcuchem brzęczał. Strój był czarny, niczym nieozdobiony. Zamiast głowy dynia. Świeciła się jasno i porządnie. Czysta latarenka, która z oddali lewitowała przy głównym wyjściu z cmentarza.
Mgła przemknęła po okolicy i nie sięgała wyżej niż do połowy łydek. Gdzieś tam sowa zahukała, a jeszcze lekki wiatr podnosił stare, zaschnięte liście.
Odźwierny burknął i mruknął z niezadowoleniem. Przestąpił z jednej nogi na drugą i stuknął raz jeszcze w wieloletnie, porządne pręty. Jednym z nim zaczął dłubać w żwirze.

Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 21:24;

< Prawe skrzydło cmentarza

Co się dzieje? CO SIEM DZIEJ?! - krzyczała jego obolała, ale nazbyt lekka łepetyna. Myśli Mateusza były jak tetris, którego nie dało się poukładać. Doszło do niego, że to musi być jakiś sen. Sen bardzo realny, jednak tylko nocna mara, której czas przeminie nad ranem!
- Co tu się wyprawia? - wydobył z siebie półgłosem. Krzyknął krótko, niezbyt głośno kiedy Żyd, któremu sprzedał raz nie to mięso co trzeba, urwał mu palec. Mięsiwo zostało w zamkniętej dłoni pejsatego właściciela Nauk. Zwrócił mu należne po chwili, palec wrócił na swoje kościste miejsce, ale jakby tak... luźno nazbyt, jakby odpaść chciał z powrotem.
Nie oponował kiedy Rick ich popchnął. Zaśmiał się nerwowo. To jakiś głupi sen był! Zwidy miał, to nie działo się naprawdę! Zaczął chichotać tak zapalczywie, że w pewnym momencie kichnął. A kichnął tak, że aż smarki poleciały, podejrzanie zielone. Z nosa zwisała mu glizda.
- PANIE MILLER! - krzyknął zauważając jakiś kształt. Przecież Barnaba powinien być u siebie, łatać te groby. Nie widział, że ma na głowie dynię. Jeszcze tego nie zauważył. W ogóle nie wiedział czemu krzyczy, skoro to jest sen.
Powrót do góry Go down
Barnabas Miller
Barnabas Miller
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 60
Ekwipunek podręczny:

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 21:49;

Lewitująca dynia wciąż i wciąż krążyła przy wysokiej bramie. Reszta stroju, jak zostało wcześniej wspomniane, była czarna i prawie że całkowicie zlewała się z otoczeniem. Poświata z dyni podkreślała pręty, przy których odźwierny spacerował.
Słysząc krzyk, domniemany Miller zatrzymał się. Wydrążone w dyni oczy zaświeciły się mocniej. Wyraz "twarzy" nie zmienił się. Odźwierny nie zbliżył się, natomiast stukał prętem w żwir, spod którego pojawiło się parę bladych iskier. Mignęły pod mgłą, która stawała się gęstsza.
Dynia próbowała przemówić, agresywnie uderzając w glebę.
Booo... zszeba... zdobycz — ciągnęła niewyraźnie. — Szeby, szeby wyszcz.
Nie przerywał ostukiwania.
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 22:02;

White aż się skrzywił na kolejne krzyki i spojrzał z ukosa na chłopaka.
- Wciąż jesteśmy na cmentarzu, nie musisz drzeć jak stare prześcieradło. - ofuknął towarzysza.
Dialogu postaci zbytnio nie zrozumiał, ale solidne kraty całkowicie zamknięte stanowiły pewien argument, zaś postać przed nimi zapewne uczestniczyła w tym wszystkim i miała klucz, przepustkę, czy co tam otwierało wrota ku Ubezpieczeniu.
- Dobry człowieku, czy mógłbyś powtórzyć nam ten warunek? Starość nie radość, słuch już nie ten co kiedyś. - prawdopodobnie White później też niezbyt zrozumiał wypowiedź dyni, toteż poklepał się po kieszeniach. Niestety nie znalazł notatnika - Może mógłby pan napisać na żwirze słowo odzwierciedlające czego potrzebujemy?
Tak, Rick miał dziś dobry humor. Po co próbować aresztować każdego, kto się nawinie. Może nawet sam White kilka godzin temu zapłacił za jakąś holoprojekcję lub coś w tym stylu. Głupio byłoby sobie to teraz zniweczyć.
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 22:19;

W krótkim czasie doszli do bramy cmentarza, młody Miller zaczął coś krzyczeć do jakiegoś dziwaka z wydrążoną w środku dynią na głowie. Lloyd przyznał rację Rickowi i wraz z resztą zaczął się przysłuchiwać temu co ma do powiedzenia "strażnik". Nic nie rozumiał, zapadł na chwilę w zadumę i krzyknął, pokazując palec do góry. - Aj Waj! - a chwilę potem z palca wyleciała kula ognia. - ojej muszę nauczyć się to kontrolować. Chyba wiem co ten dziwak do nas mówi. - wystąpił przed szereg i odwrócił się do dziwaka i spojrzał na nich, po czym poprawił swoje żydowskie szelki i zaczął tłumaczyć. - Kiedyś uczyłem się starożydowskiego. Mówi że musimy coś zdobyć żeby wyjść. - wytłumaczył.
Powrót do góry Go down
Fiona O'Dwyer
Fiona O'Dwyer
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 28
Ekwipunek podręczny:

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 22:21;

<---główna

- Apsik!
Nagle wśród tej wesołej kompanii zmaterializowała się Fiona. Nawet się ucieszyła, widząc znajome twarze.
- Matt? Pan Miller? - ten drugi to nawet po śmierci jakoś się trzymał, ale Mateusz to wyglądał naprawdę paskudnie.
Podciągnęła nosem, bo coś dalej ją tam łaskotało. Może to te loczki? Zerknęła wgłąb siebie i znalazła tam Lloyda. Co za dzień. W jednej chwili jesteś duchem, a w drugiej kichasz i odnajdujesz w sobie mężczyznę. I to jakiego... Żyda! Może stąd ta jej smykałka do obracania pieniędzmi?
- O przepraszam, chyba weszłam w pana przypa-pa-apsik!
I znowu zniknęła.

--->
Powrót do góry Go down
https://postmortem.forumpolish.com/t173-fiona-o-dwyer
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 22:38;

Chciał mu powiedzieć żeby spierdalał, ale samo spojrzenie na Ricka jakoś odbierało mu ochotę do darcia mordy. Nawet jeśli to był sen i typ był zaledwie wytworem jego wyobraźni to nie mógł na niego patrzeć. Zamiast gadania, zmarszczył twarz jak ziemniak gotowany w mundurku, ażeby zaraz podejść do osoby, która powinna być Barnabą. Ujął jego twarz... dynię w obie dłonie i potrząsnął nim lekko. Odsunął się kiedy coś mu świsnęło za uchem.
- Fiona? - To się robiło coraz dziwniejsze!
Powrót do góry Go down
Barnabas Miller
Barnabas Miller
Ogólne
Dodatkowe
Character sheet
Wiek: 60
Ekwipunek podręczny:

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyWto Paź 31 2017, 23:07;

Dynia zafurkotał gniewnie i z niezadowoleniem na określenie "dziwak". Niewiele różnił się od wilkołaków na końcu cmentarza, czarodzieja czy zombie, które przed nim stały, a jeden z nich złapał jeszcze jego głowę, potrząsając nią. Nie udało się Paddlerowi wyrwać lub uchylić, jeśli chciał sprawdzić czy była tam świeczka. Odepchnął pewnie Mateusza i wskazał odosobnionym prętem na Lloyda.
Rasza — przytaknął. Mag zgadł, o co mu chodzi.
Odźwierny pochylił tułów wskazując Rickowi na mglistą powłokę, która uniemożliwiała rysunek na żwirze. Odganianie nogą smugi również nie przyniosłoby żadnych efektów.
Wydrążone oczy przyciemniały na moment, kiedy dynia wwiercał pręt w ziemię, myśląc nad podpowiedzią.
Po lewesz sztonie, za dzieszątym szędem — wysławiał się powoli, niewyraźnie. Parę pestek wypadło z wydrążonych ust. — W grobach szukać szeba — uniósł rękę na wysokość domniemanej głowy i wyprostował trzy palce. — Dwie połowy do złoszenia, a trzecie do wyciągnięcia dzięki dwóm — oznajmił.
Powrót do góry Go down
avatar
Gość
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz EmptyPią Lis 03 2017, 22:13;

Mateusz wsłuchał się w to co mówiła sepleniąca dynia, kiedy mógł w końcu stanąć na nogach. Poczuł jakby mu coś chrupnęło w nodze, ale mógł stać, nie czuł niczego oprócz niepokoju, a że miał zwichniętą nogę to nic! Nic dla zombiaka!
- Po lewej stronieee. - powtórzył jak głupi. Z gardła wyrwało mu się niekontrolowane charknięcie. - Za dziesiątym rzędem. - powtarzał, jakby dla samego siebie. W grobach szukać trzeba! Jego towarzysze chyba osłupieli albo zgłupieli, bo się nie odzywali. Postanowił wziąć to w swoje własne, zdumiewająco sine, ręce.
- Czyli, ze mam iść na lewą stronę cmentarza, szukać za dziewiątym rzędem jakichś dwóch połówek czegoś... klucza? I z tego potem mam jeszcze jedną rzecz? - dostał zombistego monologu przerywanego rwącym rykiem nie wiadomo skąd. - I wyciągnąć trzecie coś? Jakiś kufer? Sarkofag?- zapytał prosto z mostu. Widząc jednak, że dynia mu w niczym więcej nie pomoże, poszedł, zostawiając osłupionych ludków.

ZT
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Ogólne
Dodatkowe

PisanieBrama na cmentarz Empty Re: Brama na cmentarz  ♦ Brama na cmentarz Empty;

Powrót do góry Go down

Brama na cmentarz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Witaj w Rode! :: Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...-