Skromny domek, składający się z parteru i poddasza. Składa się z niewielkiego przedpokoju, z którego można wyjść do kuchni otwartej na salon lub pokoju niegdyś pełniącego funkcję sypialni Państwa Chambers z wejściem do łazienki. Wysuwane z sufitu przedpokoju schody prowadzą na poddasze, gdzie mieścił się pokój Theo i jeszcze jedno wolne pomieszczenie.
Ostatnio zmieniony przez Theo Chambers dnia Pią Lis 03 2017, 12:15, w całości zmieniany 1 raz
Autor
Wiadomość
Leonel Rios
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 40 lat Ekwipunek podręczny: rewolwer energetyczny, pacyfikator, nóż, telefon, zapalniczka, papierosy, dokumenty
Drzwi otwarły się dość gwałtownie i mimo, że były otwierane do środka, to i tak odruchowo cofnął się o pół kroku, jakby oczekiwał, że naprawdę zaraz dostanie w twarz. Świetnie się składało, bo oto sam Edams otworzył drzwi, co eliminowało konieczność tłumaczenia postronnym, dlaczego w ogóle policja ich nawiedza. Rios kojarzył Edamsa, właściwie większość z dzieciaków z jego pokolenia znał przynajmniej z widzenia, bo niegdyś dość zapalczywie byli wysyłani na pogadanki do szkoły, żeby postraszyć trochę młodzież, czym się kończy branie prochów. Być może i nawet zdziwił się trochę, że upływ czasu był najwyraźniej Vincentowi obcy, ale złośliwy mógłby za to zauważyć, że za to po Leonie było go widać aż nadto. Nie zwrócił szczególnej uwagi na to, że Vincent wyglądał, jakby miał zaraz zemdleć. Nie był przecież świadomy prośby, jaką skierował do niego Felix i wziął to za zwykły niepokój związany z wizytą policji. Jakoś tak zazwyczaj to było, że człowiek zamiast się czuć przy funkcjonariuszach bezpiecznie, od razu zastanawiał się, czy przypadkiem nie ma czegoś na sumieniu. - Starszy oficer Leonel Rios - przedstawił się krótko, na wypadek, gdyby Edams miał jakieś dziury w pamięci. - Doszły mnie słuchy, że całkiem nienajgorszy z ciebie informatyk - dodał, przyglądając mu się badawczo. - Chciałbym, żebyś pojechał ze mną na komisariat. Jeśli masz chwilę - wyjaśnił, choć Vincent bez trudu mógł zauważyć, że w tych słowach nie było miejsca na to, żeby nie zgodzić się na tę wycieczkę.
Vincent Edams
Ogólne
Dodatkowe Character sheet Wiek: 24 Ekwipunek podręczny:
Z pewnością Vincent nie kojarzyłby go z pogadanek w szkole, bo nigdy nie był nimi specjalnie zainteresowany. Zazwyczaj wtedy zabijał czas graniem na telefonie lub czytaniem komiksów. Szczęśliwie dla swojego wujostwa, nigdy nie był specjalnie problemowym dzieckiem. Raz co prawda Cougar go upiła winem mszalnym do porzygu ( i to dosłownego), ale to był chyba jedyny incydent w Rode. No ale, że akurat próbował dowiedzieć się o Riosie więcej, niż przeciętny Smith, to coś mu w pamięć zapadł. I teraz stał przed nim i kazał mu jechać na komisariat. Zajebiiiiście. Zabije Felixa jak to przeżyje. - Eee...yhy. Tylko buty założę - wymamrotał i cofnął się do przedpokoju, by założyć tenisówki i zarzucić na kark rozpinaną bluzę z kapturem. Także no...to by było na tyle. Wziął głęboki oddech, włożył ręce do kiezeni, że niby jest taaaki wyluzowany i wsiadł do radiowozu. I pojechali